Twórcza niedziela / Creative Sunday

Ostatnia niedziela upłynęła pod znakiem pędzla. Dzięki Asi, wspólnie z Monicą i Srebrną Akacją zgłębiałyśmy tajniki malowania na jedwabiu, co okazało się niesamowicie wciągającym zajęciem. Pogryzając w przerwach różne pyszności, podziwiając piękne prace Asi i racząc się ploteczkami, nasza trójka, pod czujnym okiem gospodyni zawzięcie szkicowała, upinała na ramie i malowała, piszcząc co jakiś czas gdy na materiale pojawiał się zaciek i wydając w stosownych momentach okrzyki zachwytu.

Malowanie na jedwabiu

Mimo, że zajmowałyśmy się tym po raz pierwszy, nasze ręcznie ozdobione apaszki okazały się całkiem udane. Zachwycone efektem – już planujemy zakup farb i jedwabiu.

Malowanie na jedwabiu

Efektu końcowego nie mogę niestety pokazać, gdyż mój aparat znajduje się w tej chwili nie-wiadomo-gdzie, skutecznie uniemożliwiając mi jakiekolwiek dokumentowanie rzeczywistości. Srebrnej Akacji dziękuję więc za udostępnienie zdjęć, a Asi – za poprowadzenie przemiłych warsztatów. Co prawda moje konto – i tak już nadwyrężane zakupami robótkowych przydasi – może nie przetrwać konieczności wysupłania kwoty na zakup ramy, jedwabiu i farb, ale… to już całkiem inna historia :)

Malowanie na jedwabiu

Last Sunday I’ve spent on painting. Asia taught us  (Monica i Srebrna Akacja and me) how to paint silk. It was lovely time. We ate tasty dishes, cht-chatted, and made beautiful silk scarfs. It was our first time and though of it – effect was incredible. I cannot show you final effect, cause my camera is nobody-knbows-where and I cannot take photos. So these photos were taken by Akacja (thanks, Dear!). And thank you Asia for those workshops!

Now we are planning to order silk and dyes. I don’t know how my bank account will stand it… :)

W rozmiarze S / In S size

Mininotesiki (nazywane skrapuszkami na forum Scrappassion), które robiłam ostatnio, zdecydowanie potrzebowały towarzystwa :)
Niektóre dostały więc do kompletu kalendarze, lub większe notesy. Tak powstał zestaw
turkusowy:

Skrapuszka

zielony:

Skrapuszka

i brązowy:

Skrapuszka

.
Those mininotepad, which I made recently and which are named „skrapuszka” on Scrappassion phorum needed something more. I’ve made them small calendars or bigger note-pad to keep company :)

52Q

Ostatnie dwa tagi na challenge Emily
52Q – 51
Q – what was the best gift you ever gave?
Długo zastanawiałam się, co jaki był najlepszy prezent, jaki komu dałam. Nie powiem, że się nie staram, ale wyszło na to, ze najlepszy jest jeszcze przede mną :)

The answer is: I haven’t given it yet :)

52Q – 52
Q – what magical thing happened to you this year?
2009 był raczej kiepskim rokiem, ale trochę czarownych chwil się zdarzyło… Spisałam je na odwrocie mojego taga.

Year 2009 was rather bad for me, but there was a few magical moments. I made a list on the other side of my tag.

.

Pięćdziesiąty drugi to ostatni tag w wyzwaniu Emily. Nazbierało się ich przez ten rok…

52Q

Nie mieszczą się na metalowym kółku do spinania albumów… 52 tagi, 52 tygodnie. 52 pytania i 52 bardziej lub mniej osobiste odpowiedzi. Świetna przygoda!
To niesamowite, że to już koniec tej przemiłej zabawy… Będzie mi tego brakowało… Może uda mi się znaleźć coś podobnego?

52Q

It was 52nd tag of Emily’s challenge. The last. The end of the game. I have all of them – it’s so many, that they don’t fit on metal ring… 52 tags, 52 weeks. 52 questions and 52 more or less personal answers. Great adventure!
It’s unbelievable, that this is the end of this challenge. I’ll be missed it. Maybe I can find something new or similar?

Drobiazgi / Knick-knacks

Kolejnymi pracami, które wylądowały pod choinką, były scrapuszka – czyli ozdobne notesiki w rozmiarze XS :) Zaczęło się od jednego, w odcieniach fioletu.

Fioletowe scrapuszko

Potem, rozochocona zrobiłam jeszcze kilka, w innych kolorach. Muszę przyznać, że takie papierowe drobiazgi robi się bardzo miło, łatwo i przyjemnie i zupełnie nie wiem, dlaczego zwlekałam z tym tak długo.

Scrapuszka

.
Next handmade projects which became Christmas gifts were those tiny decorated note-books – we call those kind of thing „scrapuszko” in Poland. Firstly I made this violet one, but it enlivened me so much, that I made few more. I don’t know why I didn’t make them before, because it’s nice, easy and pleasant job :)

Nurkowy album / Diving album

Mam przyjaciółkę. Mam też hobby. Moja przyjaciółka też ma hobby. Nieco inne :) Ja lubię pławić się w robótkowych przydasiach, przyjaciółka preferuje pławienie się w wodzie. Wbrew pozorom, można jakoś to połączyć :)

Tak powstał kolejny albumik, tym razem dla Agi, która w wodzie czuje się jak… jak ryba w wodzie ;D

Najpierw powstał pomysł – zaplanowałam sobie, że album ma być spójny, tło w błękitach, rybie stempelki, kropki glossy accent udające krople wody, zawieszki w morskim stylu.
Potem przystąpiłam do zbierania materiałów. Najpierw w celu zdobycia zdjęć z Agowych nurkowych wypraw – zawiązałam tajny spisek ze Zbigiem, mężem Agi. Potem udało mi się kupić pasujące do tematu metalowe zawieszki, oraz stemple My Cute Stamps „Fishy Fun” z rybami i wodorostami. Żaden z gotowych papierów nie przypadł mi do gustu, więc postanowiłam zrobić sobie tło sama.
Bazę wycięłam z bloku technicznego, brzegi potuszowałam distressami, na to przykleiłam tło pomalowane farbami – nomen omen – wodnymi, w kolorach błękitu, zieleni i turkusu :) Okładka – jest trochę w stylu wodoodpornym – zafoliowana, a całość spięta metalowymi kółkami.

Nurkowy album

Część stempli odbijałam bezpośrednio na stronach, a rybki i fragmenty krabów i krewetek – kolorowałam akwarelami i wycinałam z papieru, żeby były bardziej przestrzenne. Niżej – kilka fotek :)

Nurkowy album

Nurkowy album

Nurkowy album

Nurkowy album

Całości dopełniły komentarze, akrylowe kropki i kropelki glossy accent, woskowany sznurek, wstążki i metalowe dodatki.

Nurkowy album

Nurkowy album Nurkowy album

Niestety nie udało mi się zdobyć żadnego zdjęcia Agi spod wody, więc musiałam sama sobie takie sprokurować, z pomocą mojego xisa :)

Nurkowy album

.
I have a friend. I have a hobby. My friend has hobby. A little bit different one. It can be joined together. That’s how my next album came into being :) I like to bathe in my craft supplies, and my friend Aga – likes to bathe in the water. So – firstly – I had an idea of making album with her photos from diving. Then, I started to gather materials – photos (thanks to conspiracy with Aga’s husband), stamps (My Cute Stamps „Fishy Fun”) and metal embellishments. Then, I’ve made paper for background – I draw it with water-colors, stamped my fishy stamps (some of them I coloured and cut off from paper, just to add 3D effect), added glossy accents, acrylic dots and ribbons, embelishments, eyelets and text :)
And here it is :)

Zielenie i fiolety / Greens and violets

I jak się czujecie w nowym roku? Ja cieszę się, że poprzedni wreszcie się skończył, a choć ten nie zapowiada się wcale lepiej, mam nadzieję że jednak jakoś się wszystko ułoży. Świąteczne dekoracje zapakowane w pudełka czekają następnej Gwiazdki, choinka na balkonie czeka na posadzenie w ogródku, albumowi świątecznemu spuchło się nieco, a ja nadrabiam zaległości. Między innymi w pokazywaniu prac, które musiały z tym poczekać, aż spod choinki trafią do nowego właściciela.
Ostatnio zajmowałam się głównie albumami. Pierwszy z nich to harmonijkowy album na gotowej bazie. Kilka takich hodowałam w szafie, nie mając jakoś odwagi ich użyć.

W końcu postanowiłam się zebrać w sobie, a przy okazji – kontynuować odkrywanie nowych kolorów. W końcu – nie samymi beżami i brązami człowiek żyje.
Tak powstał albumik dla mojego Taty, w którym znalazły się zdjęcia z ogrodowych zabaw z psem w Taty ogródku. Temat może mało pasujący do Gwiazdki, ale za to jaki wdzięczny :)

Zdecydowanie odłożyłam więc na bok wszystkie brązowe wstążki, kartki starych książek, papiery w kolorze czekolady, preparaty do spękań i postarzania. Chciałam, żeby było raczej prosto, fioletowo i zielono. Kilka zdjęć poniżej :)

How do you find yourself in new 2010 year? I’m glad, that previous came to an end at last… All Christmas decoration are already packed in boxes, our Christmas tree is standing at the balcony, waiting for spring to come, my JYC album is getting bigger and bigger and I’m catching up with everything.
Also, with showing hand made stuff, which had to wait until new owner will receive it :) I was in mood to make albums lately, and first was album for my Dad. It’s not in Christmas style, because it’s album with photos of plays in Dad’s garden at spring. Cause I’m trying to use other colours, not brown as usually, I decided to use violet and green. And I made my album rather simply. So here it is.