Wszystko… / Everything…

…zależy od nastawienia :)
Nie licząc sytuacji ekstremalnych, świat jest taki, jakim chcemy go postrzegać.
Przykład: weekend, wstaję wcześnie rano, bo w duszy mi gra a świat świat woła mnie na zewnątrz. Zadowolona jadę rowerem na zakupy i chce mi się śpiewać, bo pączki, bo listki, bo sikorki, bo krokusy… – długa lista :)
W kolejce przede mną stoją dwie panie. Kolejka po surówki długa, chcąc nie chcąc przysłuchuję się rozmowie.
„Okropnie dzisiaj, co za wstrętny wiatr” mówi jedna z Pań, a ja się rozglądam zdziwiona i zastanawiam, czy nie pochodzi czasem z równoległego wszechświata, bo wiatr przecież jest ciepły, wiosenny.
„Oj, tak, tak” odpowiada na to druga z Pań, szczelniej dopinając płaszcz „i taka wilgoć w powietrzu. Brrr, zimno, obrzydliwie”.
Całkiem durnieję. Patrzę po sobie i jakoś nadal mi ciepło w samym swetrze. „Kiedy wreszcie przyjdzie ta wiosna” kwękają dalej Panie, na szczęście reszty nie słyszę, bo nadchodzi nasza kolej i sprzedawczyni pakuje moją toskańską i koperkową surówkę.
Wracam więc do domu rowerem powoli i przyglądam się światu – i nie, nie mylę się, sikorki nadal romansują tak, że mało im kuperki nie poodpadają. Krokusy nadal kwitną, słońce nadal wygląda zza chmur. Wszystko jest jak być powinno o tej porze roku.

Wiec – wszystko zależy od nastawienia. Żal mi tych Pań, bo tracą mnóstwo okazji do radości.

A przy okazji kolejne – 14 wyzwanie „Graj w kolory” Art-Piaskownicy – i mój ogrodowy album wzbogacił się o kolejną, wiosenną stronę.

.
…depends on the attitude. Not in extreme situation, but generally world is such we want to see it. Lately I woke up early, cause world called me and I was excited with spring. So I’m rididng a bike and want to sing cause buds on a trees, and birds singing and crocuses blooming…- long list :) I’m going to grocery and wainting in queue for salads. Two ladies chatting beside me. „What a horrible weather, and wind is awful” – one of them is talking. I’m looking around and reflecting if she’s from some parallel universe, cause wind is warm and vernal today. „Yes, yes” -the other one is talking and buttoning up her winter coat „and this moisture in the air. Brr, cold and awful”. I feel totally foolish cause I’m still warm in my jumper. „Oh, when this spring finally will come” – two ladies are still grumbling, but fortunately our turn is coming and shop-girl is packing my Tuscany and dill salads.

So I’m riding back home slowly and no, I’m not mistaken – chickadees singing and romancing, crocuses still flourishing and sun still shining from the clouds. Everything is as it should be at this season.
So, everything depends from our attitude.

An by the way – next 14th Play colours challenge at Art-Piaskownica – and my garden album has new wernal layout :)

Kroniki kryminalne / Crime chronicles

Poznańskie służby porządkowe poszukują nieznanego sprawcy włamania.

14 marca w godzinach porannych, w poznańskiej dzielnicy Grunwald nieznany sprawca włamał się do koszyka z zakupami i w bestialski sposób obgryzł jabłko. Kamery przemysłowe częściowo zarejestrowały zajście – niestety obraz jest niewyraźny z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych.

Po dokonaniu napaści z włamaniem ( Kodeks karny – Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.), podlegającej karze pozbawienia wolności (do lat 2 – art. 58 § 3 k.k.) sprawca zbiegł z miejsca wypadku.

Na podstawie obrazu zarejestrowanego przez kamery przemysłowe oraz zeznań nielicznych świadków biegli sporządzili rysopis  sprawcy:
wiek: około 3 lat
krępa budowa ciała
twarz okrągła, uszy długie, opadające
oczy: brązowe
włosy w kolorze biały i brąz
cechy charakterystyczne – równomierne nadmierne owłosienie całego ciała, lekka nadwaga, niezaprzeczalny urok i wdzięk.

Osoby mogące udzielić informacji na temat miejsca pobytu poszukiwanego oraz szczegółów zajścia proszone są o pilny kontakt z najbliższym Komisariatem Policji.
.
Police looking for unknown perpetrator of robbery.

On Sunday, March 14, unknown perpetrator broke into a basket with goods and bestially gnawed an apple. Defendant escaped from the crime scene. City cameras partialy recorded this crime.
Description of the unknown perpetrator:

Age: 3
Figure: stocky
Hair Color:white and brown
Eye Color: Brown
Ears: lop-eared
Unusual characteristics: regular excessive hairiness of whole body, a little overweight, undeniable charm and grace.

Anyone with information about this robbery and a perpetrator should immediately contact Police Department.

Coś niesamowitego / Something special

Dziś pokażę Wam coś niesamowitego! Tadam!

Myślicie sobie pewnie: co w tym niesamowitego, koszyk z kwiatami. Ha, tu właśnie kryje się ta niesamowitość: koszyk został upleciony z wikliny – przeze mnie ;)
.
I can show you something special. Tadam! You think it’s nothing special: usual arreggement in the basket? Ha, THAT’S special! I’ve woven this basket – by myself!

Trudno uwierzyć, że był kiedyś pękiem gałązek…

…potem – płaskim kółeczkiem, aż wreszcie dorobił się ścianek…

A ja entuzjastycznie nacinałam spałki, zapychałam gałązki, plotłam gimą albo warstwą i… byłam w siódmym niebie.

W tej chwili mój wymarzony dom przyszłości, na wsi, ze starym sadem i wielkim ogrodem, powiększył się o małą plantację wikliny :)
.
It started as a bunch of twigs, and then I wove the osiers, and it was incredible fun! My dream home (in the countryside, with big garden and old orchard) will have a small plantation of wicker :)

Wyzwanie z mapką / Map challenge

Scrap na marcowe wyzwanie z mapką:

Tym razem zabrałam się za zdjęcia świnksów. Na pierwszy ogień poszedł Filip :) Kiedyś już pokazywałam te jego zdjęcia, kiedy to zagubił mi się we wrzosie :)

Ależ z niego przystojniak, prawda? :)
.
This is my LO for March map challenge on Scrappassion phorum. I used my guinea photos – it’s Filip. Some time ago I’ve wrote about it how he hide in the heather :)
Isn’t he a handsome guy? :)

Przepisy / Recipes

…na ulubione przekąski i drinki miały znaleźć się w wędrasiu Joanx. Imprezowiczka ze mnie raczej kiepska, stanowczo wolę domowe klimaty, ale do albumu „Imprezowicz” Joanx wpisałam swoje wypróbowane przepisy. Wyszło – symetrycznie i kolorowo.
Pierwszy przepis – to bułeczki z niespodzianką – świetna przegryzka, łatwa w przygotowaniu, przepyszna i sycąca.

Drugi – jako że nie lubię drinków – jest przepis na moje wyskokowe cappuccino.

Wpisy są symetryczne, strony mają kieszonki na tagi, na których znajdują się składniki i opis wykonania. Strasznie zgłodniałam podczas robienia tego wpisu :)

.
…for favourit snacks and drinks were subjects of Joanx’s robin album. I’m not a a party girl, I prefer home rather, but I filled the pages of „Party thing” album with my favourite recipes. It’s symetrical and colourful. First is rolls with surprise, which are easy to make and tasty to eat. Second is (I rather don’t like alcohol beverages) my cappuccino with amaretto.

Scrapowanie codziennością / Scrapping with the Everyday

Jakiś czas temu natrafiłam na wyzwanie Scrapowanie codziennością, które tak mi się spodobało, że postanowiłam nadrobić brakujące tematy i przyłączyć się. Zapoczątkowane przez Mrouh i Szkieuka wyzwanie przeniosło się teraz na strony Craft Imaginarium.

Moje inspirowane i wykonane z użyciem codziennych (i to kulinarnych!) materiałów prace – to projekty:

styczniowy – mączny:

lutowy – makaronowy:

i marcowy – herbaciany:

.
Some time ago I’ve found Scrapping with the Everyday challenge. I liked it so much, so I wanted to catch up with previous prompts and join. The idea was started by Mrouh and Szkieuka and now challenge moved to the pages of Craft Imaginarium.

My projects – inspired by common (and culinary!) things are three projects – January – with flour, February – with noodle, and March – with tea.