Work in progress

…tym razem pod szydełko trafił Granny Stripe Blanket – czyli kolejny kocyk – tym razem w paski, robiony metodą podobną do granny squares, według tego wzoru.

…this time on my hook there is Granny Stripe Blanket -here is the pattern.

Rybki / Fishes

Bardzo tęsknię za morzem – więc wzięło mnie na takie morskie klimaty.

Sam pomysł zaczerpnęłam z książeczki Crochet critters, ale wzór jest całkowicie autorski i powstawał w czasie robienia ;) Każda rybka jest inna, i każda – niepowtarzalna, bo nie liczyłam oczek ani okrążeń :)

Rybki mają sznurki…

…więc cały ich pęk można powiesić.

Służą jako ozdoba łazienki, do której postanowiłam wprowadzić marynistyczne akcenty. Teraz marzy mi się drewniana mewa i latarnia morska :) Oraz oczywiście – wycieczka nad morze.

I really miss the sea – so I made a project in seashore style. The idea was taken from the booklet Crochet critters, but the pattern is mine and it was invented during crocheting :) Each fish is unique and each is unrepeatable cause I didn’t count and write stitches and rows :)
Fishes have strings, so I can hang them together as a bunch – now they are bathroom decoration – I try to enter there some marine accents. Now I dream of a wooden seagull and lighthouse :) And of course – a trip to the sea.

Ciut oczko / Tiny pond

Nie wiem czy pamiętacie jeszcze moje tycie oczko wodne? Gliniana dzieża pękła niestety tej zimy, a ja postanowiłam zrobić sobie nieco większe oczko wodne.
Zaczęłam od wyłudzenia od Mamy (dzięki Mamo :) kotła, w którym moja prababcia gotowała bieliznę.
Wybrałam miejsce (pod wierzbą), przygotowałam rośliny i wreszcie – voilà! Moje minioczko gotowe :)

Tym razem miałam do dyspozycji nieco więcej przestrzeni, zmieściło się więc ciut więcej roślin.

Spadziste dno usypane z kamieni jest oparciem dla  wąskolistnej pałki, miecznicy, kaczeńca i niezapominajki, a na powierzchni pływa pistia, salwinia, wodny hiacynt czyli Eichornia i kilka listków rzęsy. A jak się dobrze przyjrzeć – pod wodą rośnie sobie nawet moczarka :)

Do you remember my wee pond? Unfortunately clay container was broken this winter, so I was motivated to make myself a little bigger garden pond :) Firstly I took from my Mother (Thanks, Mom!) big cauldron, which my Grand-grandmother used to wash and boil her clothes.
I choose a place (under the willow), I prepared plants and – voilà! My tiny garden pond is ready :) I made a rock pond bottom and I planted cattailblue-eyed grass, Marsh Marigold and Forget-me-nots. On the water surface float pistia, salvinia, water hiacynth  Eichornia and few leaves of duckweed. And when you look inside – there is even waterweed growing under the water :)

A praca nad oczkiem niech będzie preludium do majowego, ogrodniczego wyzwania, do którego zaprosiła mnie Mała Mi.

Może i Wy się przyłączycie? Pogoda zachęca do wypoczynku na świeżym powietrzu i wszelkich prac ogrodowych! Nie zapomnijcie też zajrzeć do Mi – na pewno pokaże jakieś ogrodowe śliczności!

And my tiny pond is first thing made for Mała Mi’s May garden challenge :) Maybe you would like to join? Weather is great and it’s awesome to spend some time outside, in the garden!  And don’t forget to look what Mi  are making in her garden!