Dwa / Two

Dwa lo mam do pokazania dzisiaj – oba z Jaśkiem w roli głównej :)

Pierwszy – ze zdjęciem z dnia gdy Jasiek porzucił dziecięce śpiochy na rzecz bardziej wyrafinowanych strojów :)

I drugi, będący w sumie liftem liftu, bo ja zliftowałam tę pracę – KLIK!, ktora była liftem tego layoutu – KLIK!.


I uprzedzę pytanie: tak, pozostało mi jeszcze mnóstwo Jaśkowych zdjęć do oscrapowania :)
I have two LO to show you today – both with my son Jaś starring :)

The first – with a photo, when Jasiek left childish rompers for a more sophisticated outfits :)

And the second, which is a total lift of the lift, because I lifted this project – CLICK!, which was lift of the another layout – CLICK!.

I will anticipate the question: yes, I have a lot of Jaś pictures to scrap :)

JYC

Dziś podczas sprzątania natknęłam się na mój grudniownik z zeszłego roku, przygotowywany w oparciu o JYC Shimelle (chociaż w tym roku bardziej w stylu December Daily Ali Edwards) ! Pisałam o nim tutaj – KLIK!, ale nigdy nie pokazałam go skończonego.
Trochę mu się przytyło :)

…a wewnątrz znalazły się zdjęcia i pamiątki z wszystkich grudniowych wydarzeń – tradycyjnego spotkania Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich, zimowych wycieczek, obowiązkowo – Festiwalu Przedmiotów Artystycznych…

…kartki które dostałam, kartki jakie wysyłałam, bliskie mi miejsca i goście…

…dalekie wyprawy i spokojne wieczory, Robótka 2012,

..no i oczywiście Wigilijny Wieczór, choinka i prezenty.


Straszny mam sentyment do tego grudniowego żurnalowania :)
.
Today I’ve found my Christmas Journal last year, prepared mainly due to Shimelle’s JYC (although this year it was more like Ali Edwards December Daily) I wrote about it here – CLICK!, but I’ve never showed it finished. It became much more thicker :)
And inside there are pictures and memorabilia from the December events – traditional meeting of our scrapping circle of friends, winter trips, Festival of Artistic Objects, cards that I got, cards which I sent, places close to my heart and lovely guests, long trips and quiet evenings, amazing action „Robótka 2012” and of course, Christmas Eve, Christmas tree and presents.
I have a sentiment to this December journal :)

Kolorem dla duszy / Color for the Soul

…czyli 2 prace wykonane jeszcze na warsztatach Czekoczyny na Prozarcie :) Do wybory były dwie palety barw, więc, jak to ja, zrobiłam prace z obiema :)
W tonacji różowej z moim Jaśkiem…

…a w niebieskościach oko w oko z aparatem.

A oba zdjęcia autorstwa Marcina Ratajczaka :)

.
These are two projects I made at Czekoczyna’s workshop at Prozart. We had two colour palettes to choose, so I made two of them :) First in pink, layout with me and my boy, and secon one, in blue, with old photo camera. And both photos was taken by Marcin Ratajczak :)