Na zielonej trawce / On green grass

…to temat majowego, wiosennego wyzwania w UHK Gallery :) Może się przyłączycie?
U mnie – zielona trawka to między innymi ulubione miejsce na szydełkowanie :) Nie ma milszego sposobu na upały, niż patchwork rozłożony na trawniku w cieniu budynku, kot i pies obok, kosz pełen włóczek i szydełko :)

…it’s May theme for UHK Gallery challenge:) Maybe you will join?
For me – green grass is (among other things) favourite place to crochet :) There’s no better way to spend summer hot days than patchwork spread out on the lawn in the shade of a building, the cat and the dog close to me and my basket full of yarns and crochet hook :)
A na koniec – jeszcze trochę zieleni i bieli z mojego ogródka :)



And bit of green and white from my garden :)

Work in progress

Nowy kocyk rośnie z dnia na dzień :) Wzór jest naprawdę bardzo łatwy, a praca idzie szybko.

My new blanket is growing day by day :) Pattern is easy and work goes quickly.

A w tym czasie w ogrodzie…
In the meantime in the garden…

Na różowo / In pink

W moim ogródku przekwita już magnolia…

…i ostatnie tulipany.

A w skrzynkach balkonowych – trwa jeszcze powódź bratków :)

In my garden magnolia is finishing to flourish, and last tulips also. But my balcony containers are still covered with pansies.

 

Ciut oczko / Tiny pond

Nie wiem czy pamiętacie jeszcze moje tycie oczko wodne? Gliniana dzieża pękła niestety tej zimy, a ja postanowiłam zrobić sobie nieco większe oczko wodne.
Zaczęłam od wyłudzenia od Mamy (dzięki Mamo :) kotła, w którym moja prababcia gotowała bieliznę.
Wybrałam miejsce (pod wierzbą), przygotowałam rośliny i wreszcie – voilà! Moje minioczko gotowe :)

Tym razem miałam do dyspozycji nieco więcej przestrzeni, zmieściło się więc ciut więcej roślin.

Spadziste dno usypane z kamieni jest oparciem dla  wąskolistnej pałki, miecznicy, kaczeńca i niezapominajki, a na powierzchni pływa pistia, salwinia, wodny hiacynt czyli Eichornia i kilka listków rzęsy. A jak się dobrze przyjrzeć – pod wodą rośnie sobie nawet moczarka :)

Do you remember my wee pond? Unfortunately clay container was broken this winter, so I was motivated to make myself a little bigger garden pond :) Firstly I took from my Mother (Thanks, Mom!) big cauldron, which my Grand-grandmother used to wash and boil her clothes.
I choose a place (under the willow), I prepared plants and – voilà! My tiny garden pond is ready :) I made a rock pond bottom and I planted cattailblue-eyed grass, Marsh Marigold and Forget-me-nots. On the water surface float pistia, salvinia, water hiacynth  Eichornia and few leaves of duckweed. And when you look inside – there is even waterweed growing under the water :)

A praca nad oczkiem niech będzie preludium do majowego, ogrodniczego wyzwania, do którego zaprosiła mnie Mała Mi.

Może i Wy się przyłączycie? Pogoda zachęca do wypoczynku na świeżym powietrzu i wszelkich prac ogrodowych! Nie zapomnijcie też zajrzeć do Mi – na pewno pokaże jakieś ogrodowe śliczności!

And my tiny pond is first thing made for Mała Mi’s May garden challenge :) Maybe you would like to join? Weather is great and it’s awesome to spend some time outside, in the garden!  And don’t forget to look what Mi  are making in her garden!