Ogródek

„Zdaje mi się, że nikt nie będzie nieznośny,mając wkoło siebie śliczne kwiaty i tyle pięknych, dzikich roslin, które się pną i zwieszają, i miłe stworzonka, co sobie budują domki i gniazdka i ćwierkają, i śpiewają. Nieprawda?”

„Nie chciałbym, żeby ten ogród był podobny do zwykłego ogrodu, poprzycinanego i wymuskanego jak cacko (…) Ładniejszy jest z dziko rosnącymi, poplątanymi krzewami róż. Prawda? -Ja też nie chcę, żeby ten ogród był porządny – rzekła Mary z przestrachem.- Gdyby był taki strasznie porządny, toby przestał być tajemniczy.”

Tajemniczy Ogród

To właśnie mój Tajemniczy Ogród – niewielki kawałek ziemi, należący do mojej rodziny. Dla kogoś obcego może być takim sobie, zachwaszczonym miejscem, ale dla mnie jest piękniejszy niż wiszące ogrody Semiramidy.

To tu jako dziecko organizowałam wojny plemienia Apaczów i jako Rącza Sarna, na moim dzielnym rumaku (Wigry3) wyruszałam w stronę zachodzącego słońca. To tutaj w czasie wakacji, leżąc w cieniu drzew pierwszy raz czytałam Jeżycjadę. To tutaj przeprowadzałam swoje pierwsze obserwacje przyrodnicze, a potem, już na studiach, to tutaj zbierałam materiały do mojej pracy magisterskiej. To tutaj, jestem tego pewna, po ścieżkach przechadzają się duchy moich nieżyjących Babci i Dziadka. „Edziu- mówi Babcia – „trzeba podciąć śliwy”. „Niech sobie rosną” – odpowiada Dziadek – „niech rosną”.

08ogr.jpg 09ogr.jpg

W moim – niemoim ogrodzie możecie nocą spotkać jeże. Nietoperz wieczorem zafurkocze Wam nad głową. Gdy obudzicie się o poranku – ptasia czereda w najlepsze będzie już harcować w zaroślach bzu. Dzięcioł przylatuje tu z pobliskiego lasu, by stukać w starą, pokręcona jabłoń. Może uda się Wam, tak jak i mnie, spotkać jaszczurkę, wygrzewającą się na kamieniu?

ogr4.jpg ogr5.jpg

Mój ogródek jest piękny o każdej porze dnia. Rankiem, jeszcze skąpany w rosie, leniwie budzi się do życia. W południe, zabiegane mrówki wypisują jego historię trasami swych wędrówek. Wieczorem, gdy siadamy przy ognisku, wsłuchujemy się w chór grzebiuszek ziemnych.

Mój ogród jest piękny o każdej porze roku. Wiosną, gdy żonkile i narcyzy żółcą się na grządkach jak stada kurcząt, a migdałek wygląda jak oblepiony kwiatami.

081ogr.jpg 082.jpg

Wczesnym latem, gdy do kwitnącej lipy zlatują miriady pszczół. Przy końcu wakacji, gdy w słońcu wygrzewają się krągłe jabłka. Jesienią, gdy gradem spadają nam na głowy orzechy laskowe, a chryzantemy wprost wylewają się z grządek. I zimą, gdy pod śniegiem mój ogród śni swój zimowy sen.

ogr1.jpg ogr2.jpg

Większość ogrodników uważa, że ich grządki prezentują się najwspanialej w wiosennym lub letnim przepychu. Mój ogród jest piękny zawsze – a może właśnie najpiękniejszy jest zimą? Wtedy żyje swym drugim życiem – w moich marzeniach i planach, bezpieczny od suszy, szkodników i chorób.

03ogr.jpg 05ogr.jpg

Ponieważ jestem nadwornym rodzinnym ogrodnikiem – w tej chwili większość roślin w moim ogrodzie znam od ziarenka, od cebulki, od sadzonki. Przeżywam każde uschnięcie, każdą chorobę, każdą plagę mszyc. Ile radości daje samodzielnie wyhodowana cukinia! Jak miło nakarmić świnki wysianą przez siebie marchewką! Kiepska ziemia uniemożliwia niektóre uprawy, a znajomi pokpiwają, że panuje tu mikroklimat i że zajmuję się miniaturyzacją warzyw :) Może rzeczywiście buraczki wielkości włoskich orzechów nie są niczym imponującym, ale za to ile to satysfakcji :)

Tak czy owak – mój ogród jest najpiękniejszym miejscem na ziemi. I nie musi być całkiem porządny. Gdyby był strasznie porządny – przestałby być Tajemniczym Ogrodem.

ogr3.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *