A może morze?

Ostatnie dni – jak już wiecie – były dla mnie dość refleksyjne i smutne. Dochodzę do siebie ;) Piątek był, a sobota będzie wypchana po brzegi obowiązkami, więc liczę na niedzielne leniuchowanie :) Na pocieszenie oglądam zdjęcia z urlopu…

brzeg.jpg

Więcej zdjęć z Łeby znajduje się w mojej galerii, tutaj.

Przy tej okazji myślę o niesamowitej osobie którą poznałam w czasie wakacji – Pani Iwono, pozdrowienia z Poznania! :)

Jedna odpowiedź do “A może morze?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *