Odliczanie do Gwiazdki

Kiedy zaczynacie czuć świąteczny klimat? Gdy w TV pojawiają się reklamy z reniferem w tle, a z głośników w marketach słychać „Last Christmas”? Czy dopiero od pierwszej niedzieli adwentowej?
Dla mnie odliczanie do Gwiazdki zaczyna się wraz pierwszym świątecznym żurnalowaniem 1 grudnia lub – jeśli wypada to wcześniej – wraz ze świątecznym spotkaniem Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich.
W tym roku spotkanie wypadło 30 listopada – a więc jeszcze w listopadzie słyszałam już dzwonki u sań Świętego Mikołaja, i podczas gdy pół Poznania imprezowało w Andrzejkowym stylu – my zajadałyśmy pierniczki, piłyśmy grzane wino i wyciągałyśmy prezenty spod choinki. Relacja ze spotkania pojawi się wkrótce na naszym blogu :)
Tymczasem – 1 grudnia! Czas na odkopanie teczki ze świątecznymi papierami i pudełka z gwiazdkowymi dodatkami! W tym roku wszystko to będę trzymać w pięknym segregatorze jaki sprezentowała mi Kasia, w towarzystwie świecznika który dostałam od Ami.

Długo nie mogłam się zdecydować, w jakim stylu przygotować swój grudniownik. Korciły mnie turkus i brąz, ale ostatecznie wykorzystałam stareńką okładkę od książki wygrzebaną gdzieś na pchlim targu.

Nawet Jaś, choć jest jeszcze zbyt mały, by wiedzieć, o co całe to zamieszanie, dostał piżamkę specjalnie na tę okazję. Muminki chwilowo poszły w odstawkę i na czytanie przed snem w grudniu mamy nową książkę – „24 baśnie przed nastaniem Wigilii”.

A jak u Was? Czujecie już świąteczną atmosferę?
Kiedy dla Was zaczyna się odliczanie do Gwiazdki?

JYC

Dziś podczas sprzątania natknęłam się na mój grudniownik z zeszłego roku, przygotowywany w oparciu o JYC Shimelle (chociaż w tym roku bardziej w stylu December Daily Ali Edwards) ! Pisałam o nim tutaj – KLIK!, ale nigdy nie pokazałam go skończonego.
Trochę mu się przytyło :)

…a wewnątrz znalazły się zdjęcia i pamiątki z wszystkich grudniowych wydarzeń – tradycyjnego spotkania Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich, zimowych wycieczek, obowiązkowo – Festiwalu Przedmiotów Artystycznych…

…kartki które dostałam, kartki jakie wysyłałam, bliskie mi miejsca i goście…

…dalekie wyprawy i spokojne wieczory, Robótka 2012,

..no i oczywiście Wigilijny Wieczór, choinka i prezenty.


Straszny mam sentyment do tego grudniowego żurnalowania :)
.
Today I’ve found my Christmas Journal last year, prepared mainly due to Shimelle’s JYC (although this year it was more like Ali Edwards December Daily) I wrote about it here – CLICK!, but I’ve never showed it finished. It became much more thicker :)
And inside there are pictures and memorabilia from the December events – traditional meeting of our scrapping circle of friends, winter trips, Festival of Artistic Objects, cards that I got, cards which I sent, places close to my heart and lovely guests, long trips and quiet evenings, amazing action „Robótka 2012” and of course, Christmas Eve, Christmas tree and presents.
I have a sentiment to this December journal :)

JYC

…czyli tegoroczny projekt Journal Your Christmas prowadzony przez Shimelle :) Tym razem to bardziej w stylu December Daily – tak czy owak sprawia wiele radości.
W 2009 i 2010 moje żurnale były większe, miały okładki z szarego płótna i kartki w poziomie (żurnal 2009 wyglądał tak a żurnal 2010 tak). Tym razem zdecydowałam się na nieco mniejszy format, papierowe okładki i więcej koloru.

Jako okładek użyłam baz od 7 Gypsies, cyfry potuszowałam distressami i pokryłam pękającym Glossy.

Jeszcze etykietka od Tima Holtza…

…i trochę ozdóbek…

Zanim sfotografowałam całość – żurnal zaczął się zapełniać zdjęciami, zapiskami i pamiątkami :)

W tym roku strony ozdobiłam już zawczasu, by zaoszczędzić sobie pracy. Nie był to jednak dobry pomysł, bo teraz czasem trudno dopasować zdjęcia z danego dnia do kolorystyki i ozdób na już przygotowanej karcie. Tak więc w przyszłym roku wrócę do zwyczaju pozostawiania kart pustych na początku. A to kilka pustych jeszcze stron czekających na swoją kolej :)


JYC – it’s of course this year Journal Your Christmas project, hosted by Shimelle :) This time it’s rather in December Daily style – but it’s really great fun!
In 2009 i 2010 my journals were bigger, with fabric covers and rather horizontal – this year I made my journal smaller, with cardboard covers and in more vivid colours.
I used 7 Gypsies covers as a base, I’ve inked numbers and I’ve painted them with crackle Glossy Accent. I used Tim Holtz metal ornate plate and some robbons and embellishments. I’ve started to fill my pages with photos and notes… This year I decided to prepare them in advance – with embellishments and numbers, but it wasn’t good idea, cause now it’s hard to match photo with colours and details of particular page. So next year I will do as usually and I will left pages blank in the beginning. And you can see some of my pages with photos and some of them prepared to journal.

Na szybko / Last minute

Razem z moim gwiazdkowym dzienniczkiem szukaliśmy oznak nadchodzących świąt – i znaleźliśmy oczywiście. Girlandy lampek rozpięte na ulicznych latarniach…

…przybrane lampkami drzewa…

…targowisko z choinkami tuż przy Piotrze i Pawle, które pojawiło się znikąd oraz świąteczne dekoracje w pracy.

Wyzwaniem na ten dzień było użycie drobnych elementów, a więc część z moich zdjęć jest w wersji mini.
Dziewiątego z kolei razem z dziewczętami z zajęć Shimelle zastanawialiśmy się nad Bożonarodzeniowymi tradycjami. Mieliśmy użyć w swojej stronie tekstu niewidocznego na pierwszy rzut oka – a więc mój wpis powstał na bazie koperty, w której ukryte zostały rozważania. A laski cynamonu dodałam, bo… bo tak pięknie pachną :)

With my JYC album we were looking for sights of the season – and we’ve found them. Garland of lights on street lanterns, lights on the trees by my city library, small market of Christmas trees which arose from nothing during one night and Christmas decoration in my work. The challenge for this day was to use some small elements – so I’ve printed part of photos as small shapes.
Next day whole Shimelle’s forum community thought about Christmas tradition. We had to use some hidden text in our entries, so I made my page with envelope – on the back there is opening with my journaling. On the front I used a quotation of Polish writer Katarzyna Grochola. Text is something like this: „Tradition is important, is caring about some invariable forms of our common living. It’s something constance, something you can back to, like back home. Not a house.” And I added cinnamon to my page cause…cause it smells so lovely :)

Coraz więcej / More and more

…stron ma mój gwiazdkowy album. Przybiera sobie na wadze, podczas gdy dokumentuję kolejne dni, przygotowania i świąteczne refleksje. Zgodnie z kolejnymi tematami:

świąteczna doskonałość (z cytatem z Shimelle):

adwentowy kalendarz:

opowieść o dwóch gwiazdkach (miłe i mniej miłe wspomnienia spisane na tagach i schowane w kieszonkach):

i grudniowa lista „do zrobienia” z odfajkowanymi kilkoma pozycjami:

More and more pages has my JYC album. Every day I journal my reflections and Chrismas preparations, so it grows bigger and nigger. According to the prompts here they are: Christmas perfection (with quote from the Shimell’s e-mail, Advent calendar, Tale about 2 Christmases (with good and bad memory written on tags in the pockets) and December To Do list – with first positions made already :)

Kartki / Cards

Trzecia strona w moim albumie – poświęcona kartkom. Tak zainspirował mnie sam temat tego dnia, sama Shimelle i wszystkie niesamowite dziewczęta z różnych stron świata, które zajmują się projektem JYC, że jak usiadłam do biurka w piątkowy wieczór, tak wstałam dopiero gdy zrobiłam 16 kartek! To niesamowite, że już 3 grudnia miałam je wszystkie gotowe do wypisania i wysłania, mimo że co roku moją największą bolączką jest to, że albo nie zdążam, albo zapominam je zrobić! Strasznie jestem z siebie dumna.
Wydrukowałam zdjęcie sterty moich kartek i z jego użyciem zrobiłam tę stronę gwiazdkowego albumu. A pod zdjęciem jest miejsce w sam raz na listę osób, do których trzeba wysłać kartki :)

Third page in JYC album was dedicated to cards. I was inspired by Shimelle and all stunning ladies from around the world which are making JYC project, that Friday evening I sat by my desk and stood up after making 16 cards!
It’s unbelievable, that at 3rd December I had all of them ready to write on and send –  when every year I was ashamed that I didn’t time or forgot to make and to send them! I’m so proud of myself this year!
So I took the photo of pile of my cards and printed it out for my third page. Under the photo is a space, where I put list of people, whom I want to send a card this year!