Ta mała mysz, to pierwszy wzór, jaki udało mi się uszydełkować pod czujnym, choć wirtualnym nadzorem Aylin, naszej nauczycielki w szkółce Craftladies :) Pierwsza mysz była wieka, gruba i nieco koślawa, ale ta wygląda już bardziej myszowo :)
That tiny mouse was the first pattern which I crocheted. Aylin, our teacher from little Craftladies’ school teached and controled us virtually :) My first mouse was big, fat and doggerel, but that one looks more mousy :)
Nina już ją widziała?
Słodka myszka! Mój Wincenty na pewno by ją schrupał ;)
Ta mysz jest obłędna!!!
Jakie słodkie te myszki:) Mój kotek by się ucieszył. Swoją ostatnią myszkę pozbawił oczek-barbarzyńca! Miłego dnia*
Przecudniaste:))) Ukochania
Mysz pozdrawia i mówi, że jest jej u mnie bardzo dobrze. :)