Kolejne comiesięczne spotkanie scrapujących Poznanianek odbyło się wczoraj – o samym spotkaniu jeszcze kilka słów później, póki co krótko o wymiance. Tym razem na warsztat trafiła – z całym dobrodziejstwem inwentarza – literka G.
Ja skupiłam się na tematyce ptasio-rustykalno-przyrodniczej – zrobiłam grzędę i gniazdo :)
Grzęda, to mini szafka na jajka, wygrzebana w przepastnych otchłaniach Czacza i nieco „obrobiona” – kremowe i brązowe farby akrylowe, Crackle Paint Rangera i pierzaste motywy w technice decoupage.
W wymiance grzęda trafiła się Dużej Małej Mi – ciekawe jaki ptaszek w niej zamieszka :)
I jeszcze gniazdo – mały obrazek na blejtramie.
Yesterday I was on our monthly scrapers meeting – about meeting itself I will write later, but today few words about swap. Every meeting is connected with swap – next alphabet letter swap. This time it was G.
In Polish, G is for perch and for nest. I made a perch – I altered mini case for egg which I found at flea market in Czacz. I used acrylic paint and Ranger’s Crackle Paint and decoupage technique.
Also I made small mixed media picture – text in Polish is: Nest (with definition from dictionary) – my own is the best for me.
In our swap both thing went to Duża Mała Mi.
kochane!!
Grzęda rewelacja. Miśka zapraszam Cię na mojego bloga. Wprawdzie raczkującego, ale juz coś tam jest. Taki mały groch z kapustą http://toitam.blogspot.com/
Świetna!
Lubię takie klimaty.
Cieplutko pozdrawiam.
Podziwiałam i grzędę i gniazdko na spotkanku. Są niesamowite!!!!!
W Twoim wykonaniu „G” wygląda rewelacyjnie :) Fajny starociowy klimacik :)))
mogła bym na niej siedzieć !!!!- ja -kura domowa :)
Rewelacyjna grzęda !! :)
I love it!!!
cieszę się, że miałam okazję zobaczyć na żywo, cudo !!!
Tak! Grzęda stoi u mnie i PrawieMąż grozi podłączeniem jej do prądu, żebym co chwila nie miziała – uwielbiam ją, już jeden ptaszek w niej zamieszkał
http://duzamalami.blogspot.com/
I gniazdo jest przecudnej urody *__* szczęście miałam jak smok