TrochÄ™ byÅ‚am do tyÅ‚u ze wspominaniem, na jakie umówiÅ‚am siÄ™ ze Srebrna AkacjÄ…. BrakujÄ…cym wspomnieniem – jest poniższe – ogrodowe.
UżyÅ‚am cytatu z „Tajemniczego Ogrodu” i 2 zdjęć – jedno zrobione tuż przed zaÅ‚ożeniem mojego ogródka, drugie krótko po. Obydwa nie sÄ… dobrej jakoÅ›ci, ale obydwa majÄ… dla mnie wielkÄ… wartość emocjonalnÄ…. Ze wzglÄ™du na ten skraweczek ziemi wÅ‚aÅ›nie zdecydowaliÅ›my siÄ™ na to mieszkanie (2 balkony, dla mnie wychowanej w kamienicy na Jeżycach, bez balkonu byÅ‚y dodatkowÄ… atrakcjÄ…). Każdy etap w rozwoju ogrodu byÅ‚ wielkim Å›wiÄ™tem – najpierw – pÅ‚ot, który staÅ‚ siÄ™ niemalże mojÄ… obsesjÄ…. Potem – schody z mieszkania, wyczekane, wyproszone, z przygodami. Potem – jeden z najpiÄ™kniejszych dni w życiu – gdy zaczęło siÄ™ kopanie, zakÅ‚adanie grzÄ…dek, sadzenie. Pierwsze kieÅ‚ki. Pierwsze kwiaty. Potem pergola – mozolne wznoszenie, obsadzanie kwiatami. Zaraz po niej – Å‚aweczka, na której można usiąść, szydeÅ‚kować i popijać herbatÄ™. Ogrodowy stół, na którym można postawić raclette i pogryzajÄ…c oscypki z żurawinÄ… czuć ten szczególny bÅ‚ogostan.
Na poczÄ…tku nie byÅ‚o tu nic: spÅ‚achetek ziemi usiany gruzem, powyginanym żelastwem i innymi resztkami z budowy. Gdy ogrodziÅ‚am swoje królestwo i zaczęłam sadzić roÅ›liny, staraÅ‚am siÄ™ też przyciÄ…gnąć zwierzÄ™ta. DziÅ› – naprawdÄ™- mój malutki ogródek tÄ™tni życiem. Do karmnika przylatujÄ… wróble, sikorki, sroka i sójka. Pod spróchniaÅ‚ymi pniakami, które przywlekÅ‚am z lasu aż siÄ™ roi. W kryjówce pod glinianÄ… donicÄ… mieszka zaprzyjaźniona rodzina skorków, a w narożniku, przy choince – kosmaty pajÄ…k Barnaba. W mini-mini oczku wodnym zalÄ™gÅ‚y siÄ™ nawet komary :) Biedronki, biegacze i chrzÄ…szcze innej maÅ›ci, prosionki, krocionogi, gÄ…sienice, motyle, ślimaki – robi siÄ™ tÅ‚oczno :) Wszystko kwitnie jak szalone. Nawet teraz, chociaż za oknem „szaro brudno i zima” zÅ‚oci siÄ™ jeszcze kilka nagietków i gailardii, a przy pergoli fioletowejÄ… wrzosy, wrzoÅ›ce i chryzantemy. Póki wisteria i wiciokrzew nie obrosÅ‚y balustrady – posiaÅ‚am przy niej echinocysta – urósÅ‚ tak wielki, że siłą niemalże wpycha siÄ™ do mieszkania :) W wielkiej brzuchatej beczce, upolowanej na aukcjach Allegro pyszni siÄ™ piÄ™kna fuksja. W starym, drewnianym korycie (też wygranym na licytacji) roÅ›nie sobie kolekcja roÅ›lin skalnych.
W maju na mojej „leÅ›nej” grzÄ…dce rosÅ‚y smardze. Z obierek od ziemniaków, które znalazÅ‚y siÄ™ w kompoÅ›cie którym użyźniaÅ‚am jaÅ‚owÄ… ziemiÄ™ – wyrosÅ‚y krzaczki kartofli. Głęboko wierzÄ™, że to miejsce jest magiczne. Nie na darmo posadziÅ‚am tu jarzÄ™binÄ™ i dziki czarny bez. Na wszelki wypadek – kilka zawiÄ…zanych dyskretnie czerwonych tasiemek – chroni nas przed zÅ‚ym okiem – i szkodnikami ;)
Nie wyobrażam sobie już życia bez tego skrawka zieleni… A wiÄ™c to wspomnienie poÅ›wiÄ™cam w caÅ‚oÅ›ci mojemu ogródkowi.
I had to catch up with memories which we decided to make as our challenge with Srebrna Akacja. So the missing memory – is the garden memory. I used text from The Secret Garden and two photos. Both of them are not good quality but both mean much to me. First one was taken just before we started to organize our garden, second one – just after it.
In the beginning there was nothing: a piece of ground full of rubbles and metal debris. When it was fenced and I started to plant, I wanted to attract also animals. Today my small garden is so lively! Sparrows, Great Tits, Common Magpies and Eurasian Jays come to my bird feeder. Under the rotten trunks which I brought from the forest – there’s dozens of creatures! In shelter under the clay pot – there live family of earwigs, and in the corner, just by the pine – the shaggy spider who I called Barnaba. In the wee-tiny pond – there were also mosquitos! Ladybugs, carabids and other beetles, common rough woodlouses, caterpillars, millipedes, snails – there’s croudy here :)
Everything flourishes. Even now, when it’s grey and cold outside, I have a few pot marigolds and Blanket flowers, also violet heathers and chrysanthemums. For now, when wisteria and honeysuckles are so small to climb on a stairs balustrade i planted prickly cucumber there – it grows so big, that started to enter our flat! :) On internet auctions I’ve bought old wooden barrel and there grows big fuchsia, and in old wooden trough – collections of rock plants.
In May I had morels growing on flowerbed. When I started to fertilize the soil with copost – from peelings of potato the potato plants has grown. I truly believe that it’s magical place. And I planted here rowan and elderberry. Few red ribbons tied confidentially will protect us from the evil – and from the pestes :)
Now I cannot imagine life without that green place…
Bardzo piękne wspomnienie, zielone i rozpraszające ponuractwo dzisiejszego poranka.
Muszę uzupełnić swoją wczesniejszą wypowiedż. Jak pisałam komentarz, to było jedynie zdjęcie, a teraz po przeczytaniu opisu zakładania ogródka, poczułam się jakbym czytała kartkę powieści. Michell prosze o dalszy ciąg tego co dzieje się w ogrodzie. Jestes niesamowita, ale to juz wiesz.
Oj znam ja te czary kiedy ze zwykÅ‚ego kawaÅ‚ka gruntu zaczyna wyrastać cudowny ogród, kiedy rodzice kupili WÅ‚oÅ›ci byÅ‚a tam zdechÅ‚a trawa i grzÄ™da truskawek-mutantów, a teraz jest piÄ™knie. I jak oczy cieszyÅ‚a każda zmiana, jak czÅ‚owiek rozczulaÅ‚ siÄ™ nad pierwszym rozkwitniÄ™tym kwiatkiem, nawet jeżeli byÅ‚a to zwykÅ‚a trawnikowa stokrotka, jak chodziÅ‚ oglÄ…dać czy nie ma ich wiÄ™cej… w tym jest magia, która niestety zabraÅ‚o nam morze miejskiego betonu :/ Podziwiam, że w miejskiej dżungli potrafiÅ‚aÅ› znaleźć miejsce ze swoim niebem, swojÄ… trawÄ… i wszystkim Twoim co miÄ™dzy niebem a trawÄ… siÄ™ znajduje :*
I wish I could grow morels!! I love the way you describe your garden, and the before and after photos of it! I will have to try red ribbons – we all need protection from evil….:>)
pergola – mozolne wznoszenie
Jakie mozolne? Jeden dzień stawiania, a później raptem po trzech dniach została pomalowana. Nie zapominaj, że Twój fachowiec to czyta :)
Pamiętam, jak fachowiec przeklinał i jak się pocił przy wznoszeniu :D
No, ale żeby od razu „mozolnie”? :)