…baaardzo długo oczekiwany :) Ostatni miałam jakieś 2 czy 3 lata temu – nie mogę się doliczyć :) Oczywiście wyjazd w tej chwili na wariackich papierach – wszystko chyba się sprzysięgło przeciwko mnie. Na dodatek padł nam w domu internet – jestem off-line i bardzo cierpię z tego powodu. Korzystam w tej chwili z uprzejmości Mamy, żeby napisać do Was kilka słów.
Dbajcie o siebie, sprawujcie się ładnie, przyślę Wam widokówkę znad morza :)
Miłego urlopowania!!
nie wracaj za szybko:)
czekamy na kartkę!!!