W ostatnim czasie odbyłam kilka rozmów na temat wiosny. Musiałam przekonywać, że tak, wiosna będzie w tym roku, i to już niedługo, nie, nie będzie wiecznej zimy :)
Oczywiście moje własne przeczucia, fakt że Ola kłaczy niemożebnie zwiastując wiosnę, a sikorki rozpoczęły gody może nie przekonać każdego, ale po zeszłym weekendzie mam niezbite dowody. Proszę:
To za mało? No to może to:
Nie? A tych dwoje?
No tego już nikt nie może zignorować:
…i dorzucę jeszcze to. Chyba już nie ma niedowiarków? :)
Oczywiście, pewnie spadnie jeszcze śnieg i będą przymrozki, ale tak to właśnie jest. Taka jest kolej rzeczy, ale wiosna jest już tuż, tuż!
.
Last time I had a few talks about spring. I had to argument, that spring will come and there won’t be an eterenal winter. Now I have hard evidences. Just look :) Of course there will be snow and ground-frosts, but spring is hard by!
Byc inaczej nie może, wiosna blisko być musi, cebulkowe kwiatki poczuły ją widac dość mocno, skoro tak wystrzeliły! Jest nadzieja zatem na rychłą poprawę na dłużej (póki co, nie narzekam, rześko, ale słońce przepiękne!).
wierzę, wierzę!!! też już biedronkę widziałam :)))
a zdjęcie tych pędów co przez te liście – jest fantastyczne!!!
Dowody są niezbite. Zapomniałas dodać,że w słońcu było 26 st. C
wszystkie zdjęcia są przekonujące, a do tego rewelacyjne!!:))
Śliczne zdjęcia :)