Może truskaweczkę?
Z bitą śmietaną, albo – mniej kalorycznie – z jogurtem naturalnym?
A może zaprawimy je na zimę?
No dobrze, mogą służyć do czegoś zupełnie innego :)
.
Maybe a strawberry? Maybe with whipped-cream or – with less calories – with natural yoghurt? Or maybe we can preserve them for a winter in a jar? Ok, ok, I made them for different purpose ;)
przesliczne są :)
Smakowite śliczności te truskaweczki …. pozdrawiam:)
Smakowite kąski :)
niesamowite smakowite truskaweczki :)
uwielbiam wchodzić na Twojego bloga :)
Ale mi smaka narobiłaś! Na te prawdziwe pachnące słońcem truskawki i na te materiałowe też. Szkoda, że mam dwie lewe ręce do szycia. ;) :P
mniamuśne baardzo :)
Słodkie cudeńka! Bardzo się cieszę, że robisz sobie taki kreatywny maj. Chyba też zacznę od czerwca, nic nie działa bardziej mobilizująco niż postanowienie ogłoszone publicznie :). Pozdrowienia dla Dharmy, dawno nic o Niej nie było…
Bosz, są tak piękne i apetyczne, że aż się zaśliniłam. Miodzik!
Świetne :) Może jakiś tutorialik w tej kwestii? ;)
They are lovely! Very cute! xox
truskawki rządzą!!!
truskaweczki wspaniale, mozesz zdradzic jak je robisz? mam na takie ochotke…pozdrawaim
fantastyczne i prześliczne!
Jak ja trafiłam na Twego blogasia …. niesamowite truskaweczki . Ja chcę odrobinę Twego talentu !!! Słoiczki , świeczuszki … ech wyobrażam sobie Twój domek tętniący życiem barw i pomysłów !