Wspomnienia / Memories

Siódme,  z wielkim opóźnieniem przygotowane wspomnienie, na comiesięczne wyzwanie organizowane wspólnie ze Srebrną Akacją.

Wspomnienie nieprzyjemne – pierwsze rozczarowanie. Na zdjęciu rozpakowuję prezent znaleziony pod choinką – białe łyżwy. Nie to, że chciałam lalkę. Łyżwy były piękne i marzyłam, że będę sunąć po tafli lodu, jak te zwiewne, widziane w telewizji postaci…

Nigdy nie miałam ich nawet na stopach. Nigdy nie pomknęłam po tafli, jak te zwiewne postaci…

A wspomnienie Srebrnej Akacji znajdziecie tutaj.
Ach, no i oczywiście – bym zapomniała – tło scrapa powstało dzięki przepisowi ze Słoika Myśli nr 31.

It’s seventh part of the monthly challenge which we organized with Srebrna Akacja – my project is late.

Unpleasant memory – my first disappointment. That’s me on the photo – I was child and I was unpacked my Christmas gift – pair of white skates. It was not the problem, that I wanted something else. Truth is, I dream to skate like all those lovely figures I saw on TV.

I’ve never had them on my feet. I’ve never was like all those lovely figures I saw on TV…

And memory of Srebrna Akacja you can find here.
And of course – background of my layout was made due to recipe from The Thought Jar nr 31.

7 odpowiedzi na “Wspomnienia / Memories”

  1. cudownie kochana przedstawiłaś to niezbyt miłe wspomnienie….nie ukrywam,że ciekawość
    mnie zżera, dlaczego nie miałaś tych łyżew nigdy na nogach…:)
    no i z tym taśmowym tłem do Słoika proszę się zgłosić:))
    macam i macam… oglądam i oglądam mój cudowny prezent…obfocę go w weekend i wszystkim się pochwalę…
    jeszcze raz ściskam cieplutko:))

  2. poruszająca praca.
    a na nutę techniczną – ogromnie podoba mi się kolorystyka i te nawarstwienia w pozornym nieładzie.

    p.s. czy mogę to piękno wrzucić do Słoika z okazji taśmy?

  3. Ale ja muszę wiedzieć – dlaczego na nich nie jeździłaś??? :) ps. przepiękne kolory i papiery!

  4. Pięknie umoszczone to zdjęcie na warstwach:-) tez miałam białe łyżwy, dostane od kogoś, nie na Gwiazdkę, ale zanim zdążyłam pośmigać, już z nich wyrosłam. W sumie nie pamiętam czy je raz miałam chociaż:-) widać tak to bywa z łyżwami:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *