Inchies, zwane po polsku zdrobniale „calineczkami” to tycie formy artystyczne o wymiarach cal na cal. Kiedy na ostatnim spotkaniu scrapujących poznanianek Cynka zaproponowała żeby je zrobić, najpierw oczywiście z entuzjazmem przytaknęłam. Co może być trudnego w takich maleństwach, pomyślałam. Potem wycięłam z papieru bazy pod moje calineczki i zamarłam. Jak można zmieścić cokolwiek w tak mikroskopijnym skrawku!
Ostatecznie jednak, gdy przemogłam pierwsze obawy, zabawa bardzo mi się spodobała. Nie mam tylko jeszcze pomysłu na sposób przechowywania, bo przecież inaczej pogubię te okruszki?
Inchies in Polish we call „calineczki” (inch in Polish is „cal” and „Calineczka” it means Thumbelina). Inchies of course measure 1inch x 1inch. And when on our last meeting Cynka suggests to make them, I agreed. But then, when I cut out piece of paper for inchie base – I was really shocked. How I could ever made something artistic on something THAT small? Finally I did and I really like it. But I think how to store those tiny little scraps? Text on ichies is: At spring whole world smile to me.
Bardzo fajne calineczki! To fakt, że czasem nie wiadomo, co z nimi począć – mnie się udało wmontować je (te zrobione przeze mnie) w mozaikę, ale minus oczywiście jest taki, że traci się wtedy ewentualne zapiski na odwrocie, co ma znaczenie, jeśli calineczki są z wymiany. Te wymianowe trzymam po prostu w pudełeczku i już.
I do mnie też. Oto odpowiedź na calineczkowe stwierdzenie :)