Miała być Śliwką, ale w takim kolorze ich nie produkowali.
Moje spełnione marzenie, dzięki któremu świat będzie bliższy, wyjazdy z naszym zwierzęcym stadem – prostsze, a kilka innych marzeń – łatwiejszych do spełnienia :) Jestem taka szczęśliwa!
Poznajcie moi drodzy – Czarną Oliwkę – krążownika szos :)
She had to have Plum name – but they weren’t produce in that colour.
My dream come true. The world will be smaller now, journeys with our animals will be simplier, and some of my dreams will be easier to realize :) I’m so happy!
So, Everybode, it’s time to introduce – our Black Olive :)
Gratul :-)
No cóż tylko pogratulować i życzyć szerokiej drogi pozostaje:) A scrap świetny!
o Kochana!!!! jets, jest, jest!!!!
cieszę się razem z Tobą :DDDDD
no to czekam teraz kiedy wpadniesz z wizytą :D
No Kochana nareszcie!!!
Gratulacje i niech sie kula bezawaryjnie po drogach:))
ściskam:)*
teraz już się nie wymigasz i na kawę do nas przyjedziesz (i w końcu Kubusia poznasz) ;-))
Ale wóz!! Piękny!
Gratuluję Michellko:)
Scrap- cudny po prostu;)
lubię takie scrapy…
gratuluję nowego nabytku!
pozrawiam!
Gratuluję Waści własnego rydwanu ;)
Gratulacje Miszelko!Ja doskonale rozumiem tę satysfakcję:)
Gratulacje !!!
Cieszę się razem z Tobą i życzę samych szerokich i bezpiecznych dróg
:*
Misiak, oby Ci nigdy żadna szybka nie opadła ;)))))) Buziaki