Gotowe zeszyty dotarły już chyba do wszystkich – a więc czas na małe podsumowanie :)
W projekcie Zeszyt II udział wzięły:
1 edyta350
2 Mereo
3 Made by Aisia
4 Skrzatka
5 pshoom
6 Mila
7 Anek73
8 edytta-p
9 pijana_wiatrem
10 Rina
11 Beata Mocarska
12 elpimpi
13 Oliwka
14 emNika
15 Tusia
16 Sabrina
17 ankan
18 viva
19 Agatab
20 carrantuohill
21 obsesjakasiulka
22 Martyna
23 brzydula13
24 Funiaa
25 marysza
26 Domcia
27 KOLOROWYptak
28 Kardamonowa
29 pani_a
30 poczwarka
31 ami
32 inka
33 Karmeleiro
34 Berberis
35 reni
36 Kropelka
37 Ania.WW
38 Agata
39 anita
40 Natolin
41 MłodaKobieta
42 neilii
43 Jyoti
44 samara84
45 trzpiot
46 Ania
47 guriana
48 Beata
49 kalioppe
50 Zuzik
51 Fejferek
52 kate od tysi
53 Ayeeda
54 Aneta
55 pat
56 songaja
57 decomania
58 Kasia
59 Asia
60 Izabela Visell
61 Michelle
Kartki do Zeszytu II były chyba jeszcze piękniejsze niż do pierwszej edycji! Dziewczęta poświęciły mnóstwo czasu i włożyły wiele serca w ozdobienie swoich stron. O ile w pierwszym zeszycie była moda na stare książki, o tyle w drugim wyczuwa się trend kalkowy :D Strony były jeszcze bardziej dopracowane i bardziej różnorodne.
Uczestników było tyle, że lista za żadne skarby nie chciała się zmieścić na stronie formatu A5 – ostatecznie wydrukowałam ją osobno i umieściłam w kopercie wpiętej na końcu zeszytu.
Zmieniła się również okładka. Tym razem zdecydowałam się na papiery kupione na pchlim targu w Starej Rzeźni – to chyba tekturki do papierowych teczek na dokumenty. Przycięte strony dodatkowo ozdobiłam skrawkami kartek ze starej książki i postarzyłam tuszami Distress. Naklejki pozostały te same co w pierwszej edycji.
Nie ukrywam, że najwięcej roboty było z bindowaniem. W poprzedniej edycji najpierw złożyłam zeszyty, a potem dziurkowałam kartki i bindowałam je. Tym razem, aby ułatwić sobie pracę, przyjęłam inną metodykę pracy. Dziurkowałam kartki sukcesywnie w miarę jak zeszyty przychodziły pocztą, w nadesłanych przez Was zestawach. To zdecydowanie ułatwiło robienie dziurek na sprężynki. Dopiero gdy miałam już wszystkie paczki, złożyłam zeszyty. Zbindowanie ich okazało się bardzo trudne – kartki miały różną wielkość więc wycentrowanie ich tak, by dziurki na sprężynkę pokrywały się, było nie lada wyczynem. Przydatne okazały się patyczki do szaszłyków :D
Cały projekt składał się z wielu zadań. Trzeba było:
Zebrać Wasze dane w arkuszu kalkulacyjnym – nick, adres bloga, adres mailowy, adres do wysyłki. Wysłać maila ze swoim adresem. Przygotować okładki (wyciąć, nakleić skrawek książki, potuszować brzegi, nakleić naklejkę, podziurkować). Ułożyć i wydrukować listę uczestników i włożyć do podziurkowanych kopert. Wydrukować logo projektu i wyciąć. Wydrukować etykietki na zeszyt i wyciąć. Przyciąć tylne okładki zeszytu. Wysyłane przez Was koperty trzeba było otworzyć, wyjąć kartki, podziurkować je, zabezpieczyć, żeby się nie pomieszały i odłożyć (dodatkowo z kopert bąbelkowych wyciąć postemplowane znaczki, a samą kopertę podzielić na część papierową i bąbelkową, po czym zanieść do recyclingu plastików i papieru – ale to już moje małe skrzywienie :)
Wysłać potwierdzenie do nadawcy, że kartki dotarły, odznaczyć w excelowskim pliku, że są. Gdy wszystkie kartki były gotowe, zaplanować ich ułożenie w zeszycie i porozkładać je – każdy komplet wziąć do ręki i ułożyć po jednej kartce na ponad 61 kupek. Zebrać gotowe sterty. Zbindować – postukać w kartki jakieś 100 razy :) wycentrować dziurki za pomocą 2 patyczków do szaszłyków, delikatnie odłożyć na krawędź stołu, ostrożnie wyjąć patyczki, modląc się, aby się kartki nie poprzesuwały – wsunąć w dziurki sprężynkę, zakląć szpetnie i wyjąć sprężynkę bo jedna z kartek się nie załapała (ta mała z przodu), ponownie włożyć sprężynkę i zacisnąć ją bindownicą). Teraz przyciąć papier pakowy i sznurek, gotowy zeszyt owinąć papierem, zabezpieczyć taśmą klejącą, nakleić logo projektu i zawiązać sznureczkiem. Włożyć zeszyt do koperty, zakleić, nakleić znaczki, nakleić logo, zaadresować, wypisać druczek na pocztę i odłożyć na stertę. I to wszystko 61 razy. Ponad 61 bo jeszcze zeszyty zapasowa i 1 super zeszyt :D
To już prawie koniec. Jeszcze tylko pojechać na pocztę. Odstać swoje w kolejce. Dotaszczyć do okienka 4 siaty pełne kopert, unikając jednocześnie pełnych dezaprobaty spojrzeń współkolejkowiczów i nie zastanawiając się nad możliwością linczu. Przeprosić panią z okienka że nie ma się książki nadawczej. Spróbować nie pomylić druczków. Odszukać zagubiony druczek do koperty tej na dole. Wrócić do domu z lekko roztargnionym spojrzeniem i każdym włosem w inną stronę.
Jeśli wiec coś pomyliłam – wybaczcie :)
Została jeszcze jedno przyjemne zadanie – losowanie super zeszytu. Zajrzyjcie do mnie jutro, żeby zobaczyć, kto go dostanie!
Mój zeszycik też już do mnie dotarł.Jest cudny..dziękuję ci serdecznie, włożyłaś w to ogrom pracy..pozdrawiam
aaale sie napracowalas! kobieto wiedzialam ze to duzo roboty, ale jak to wszytko wypisalas to dopiero sobie uswiadomilam ile TAK NA PRAWDE bylo roboty :o
dziekuje za to ze sie za to wzielas (i ze I edycja cie nie zniechecila hehe)
mam nadzieje ze wszystkim moje karteluchy sie spodobaly i ze pokazalam w nich swoj taki.. ee.. blogowy charakter xD?
jeszcze raz dziekuje tobie i wszystkim uczestniczkom.. i ooo jak ja bym chciala ten super zeszyt :D hehe
trzymam kciuki za siebie ;o (tak taak.. jestm okropna ;p)
xxxx
marysza (ta od kolorowej, postarzonej i szpulkowej karteluchy!) :D
Jejku, wiedziałam,ze to było dużo pracy, ale teraz po przeczytaniu to Cię naprawdę podziwiam!!! Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję!!! Zeszyt jest cudny:)))
Wiem, że to dużo roboty, ja jak mam jeden notes do zbindowania to często mi krzywo wyjdzie, nie wyobrażam sobie bindowania 61 zeszytów, dlatego jeszcze raz dziękuję za pomysł i chęć realizacji.
Bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie i resztę uczestniczek
jesteś WIELKA :* dziękuję Ci za ogrom pracy jaki włożyłaś w powstanie zeszytu
:*
Kochana pracowita mróweczka :) Wielkie dzięeeki za akcję !!!!
Oj ja też podziwiam za ten ogrom pracy!!!! Ale efekt – niesamowity!
Dziękuję:)))
ogromnie dziękuje za możliwość zabawy :* ten super zeszyt nalezy się Tobie
Dziękuję stokrotnie i za zeszyt, i za to, że podjęłaś się takiej pracy!
Dziękuję ;)
jesteś niesamowita, wiesz? I Anita ma rację powyżej. ;)
Mój też wreszcie dotarł! :-) JESTEŚ NIESAMOWITA! Ale ogrom pracy! I to w tak krótkim czasie!!! BARDZO BARDZO CI DZIĘKUJĘ! Zeszyt jest NIEZIEMSKI!!! Dziękuję też WSZYSTKIM za WSPANIAŁE stronki! I mam nadzieję, że moje przypadły Wam do gustu! :-)
Tym bardziej dziekuje Ci za mozliwosc udzialu w tym projekcie.Serdeczne usciski!
Bardzo dużo pracy i bardzo cenny post – bo człowiek widzi to wszystko jeszcze w innym świetle, gdy czyta opis czynności krok po kroku…
po wypunktowaniu wszystkiego, co zrobiłaś, muszę przyznać, że imponujesz mi jeszcze bardziej :) jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję za czas i poświęcenie, jakie musiałaś włożyć w to, żeby sprawić nam taką radochę :)
mam już swój zeszyt :) Michelle dziękuję bardzo za zorganizowanie wymiany :)
Wielkie brawa dla Michelle!!!
Bardzo Tobie dziękuję!
Tyle pracy w ten projekt włożyłaś!
Jesteś niesamowita!
Pozdrawiam serdecznie!:-)
jesteś wielka :)
Podziwiam Cię, podziwiam!! Jesteś wielka! Szczególnie ta groźba linczu….
Dziękuję!!!! Zeszyt jest przepiękny!
Odebrała dziś swoją przesyłkę-warto było poczekać!!! Zeszyt jest cudowny!!! Bardzo, bardzo dziękuję i pozdrawiam, przodowniczko pracy;-)
Michelle dostałam zeszyt i ja:) długo na niego czekałam, ale mam doszedł cały i zdrowy:))
piękny!
Szacun, wielki szacun! Końcowy efekt jest super!
ach no właśnie :) mniej więcej TAK to sobie wszystko wyobrażałam !
ale bardziej mniej ;))
Podziwiam wysiłek, jaki włożyłaś w dopięcie tego projektu! A zeszyt jest cudowny- załapałam się na pierwszy, ale ten też chciałabym mieć:)
Pozdrawiam:))
Zeszyt dotarł. Bardzo doceniam całą twoją pracę!
Kochana jesteś cudowna i przewspaniała i my wszystkie w kupie nigdy Tobie się pewnie nie odwdzięczymy, za to co robisz!!
lowe,
M.
Kochana, po takiej liście wykonanych zadań spodziewałam się tylko reprymendy (że może któraś z nas na coś narzekała ;o)), ale na szczęście wszystko skończyło się sukcesem. Kiedy mój mąz słuchał opowieści o projekcie powiedział tylko: przecież to tyle roboty !!!!!!!!!!!!!!!!!!! i za to właśnie Ci dziękuję, że chciało Ci się zorganizować ta przepyszną zabawę. Nie mogę uwierzyć, że mam w domu owoc pracy 61 kobiet, które dogadały się, spięły i jak zgrany zespół przesłały swoje „wizytówki”. No i na koniec ta Jedna, która wszystko złożyła do kupy, i pięknie rozdystrybuowała ;-) To się nazywa kobieca współpraca !
Michell wysylam uklony szacunku w twoja strone.
Moja praca polegala na wyszukaniu motywow do druku
pocieciu kartek, nadrukowaniu rycin, zapakowaniu kartek do koperty no i wyprawa na poczte. Troche to czasu kosztowalo, ale coz to jest w porownaniu z twoim nakladem pracy. Czytajac twojego posta doznalam szoku, przyznam sie, ze nie zajmowalam mysli wyobrazeniami ile pracy kosztowac bedzie ten projekt. Szczegolnie silnie przemowil do mnie obraz poczty – hehe- ile razy ja sie wkurzam jak ktos przymarudzi przy okienku.
Tym bardziej dziekuje za pomysl, energie i za to ze ci sie chcialo.
Dziekuje tez wszystkim dziewczynom – kartki sa przepiekne – WSZYSTKIE!!!
Mam dwa niesamowite zeszyty, dzielo wielu rak – to jest niezwykle :)))))
Podziwiam Cię!! i po tej relacji jestem Ci jeszcze bardziej wdzięczna, że to dla nas zorganizowałaś! Dziękowałam Ci już milion razy, ale zawsze będzie to za mało w stosunku do włożonej przez Ciebie w Projekt pracy, więc po raz kolejny: dziękuję :***
Ja przy samym stworzeniu 64 kartek myślałam, że oszaleję ;))) A Ty miałaś tysiąc razy więcej roboty i świetnie sobie z tym wszystkim poradziłaś :) Ja właśnie dziś dodałam notkę o Zeszycie, jeśli będziesz miała chęć ją przeczytać, to zapraszam na mój blog :)
Dziękuję też wszystkim Dziewczynom za włożoną pracę, za to, że mój Zeszyt ma swój charakterek, jest oryginalny, piękny i wyjątkowy, dzięki! :**
Pozdrawiam, Kasia (ta od zdjęcia z kózką i od krzyżówkowych kartek :D)
Kochana Michelle – jeszcze raz dziękuję za zabawę i wkład jaki włożyłaś w ten projekt!!!! Zeszyt jest niesamowity i myślę, że pełen „dobrej” energii :):)
Jesteś WIELKA!! Dziękuję raz jeszcze!! :-*
Jupppiii :) mam swój zeszycik – jest cudny !!! Dziękuję bardzo za wspaniałą zabawę i ogrom pracy jaki włożyłaś w ten projekt. Cudownie było stać się częścią tego przedsięwzięcia :)
Witam! Skąd bierzesz i jak się nazywają te tunele, którymi spięcy jest zeszyt? Dostałam niedawno zeszyt od siostry, ale jest zbindowany takim plastikiem i bardzo nieefektownie to wygląda… pomożesz? :)