Zawsze chciałam zajmować się yarnbombingiem. I wiecie co? Nie wiem co mnie dotychczas powstrzymywało :)
Zaczęło się od potajemnych wrzutek tu i ówdzie, potem na Święcie Dziergania w Miejscach Publicznych, które wspólnie z dziewczynami ze Splotów organizowałam w czerwcu – przyszedł czas na ławkę.
A potem – występ solowy w wielkim stylu. Yarnbombing na Wypasie! (na pewno znacie wegańską knajpkę Wypas? Jeśli nie mieliście jeszcze okazji – koniecznie zajrzyjcie!)
Wypas udostępnił miejsce, ja zajęłam się resztą :)
Przygotowaniem…
…montażem…
…tadam!
A z ostatnich newsów – w Poznaniu rozpoczęła działalność inicjatywa yarnbombingowa – Pikotki Crew :) Tak, maczałam w tym palce :)
A jeśli nie znacie jeszcze mojego fanpage na fB – koniecznie polubcie! – klik!
(piękną grafikę zrobiła Pasiakowa, czyli Kinga Spiczko)
I always wanted to yarnbomb. And you know what? I don’t know why I didn’t before! There were quiet actions here and there, then – at World Wide Knit in Public Day in Poznań – group crocheting on a park bench. And then, individual work in super style! Yarnbombing on Wypas (the best vegan bar in Poznań).
They gave me place, I gave the rest.
And if you don’t know my fanpage on fB – check this out! Click!
And hottest news – in Poznań there is yarnbombing group already! Pikotki Crew :) Yes, I’m involve :)
:)))))))))))))))))))))