Udany ale niezwykle męczący weekend – Zakopane jest przepięknym miejscem! Żałowałam, że byłam tam tak krótko i tak intensywnie – chciałabym mieć więcej czasu, żeby pooglądać spokojnie wszystkie te cuda. Jak zwykle bardzo ucieszył mnie też powrót do domu – home, sweet home :) Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej ;) W każdym razie cały czas wspominam uroki wyjazdu, jednocześnie rozkoszując się powrotem do ulubionych zajęć. Blogowe zaległości mam zamiar nadrobić w tym tygodniu. Tymczasem – moje fotki z gór.
Tak, odbicie w tym okienku to ja :)
Zasmakowały mi oscypki…
No to zlapalismy panienke z okienka :o)))