Konwalie

Kolejny tydzień zapowiada się niestety tak samo nerwowo jak poprzedni, na szczęście cały czas żyję jeszcze wspomnieniami przemiło spędzonego weekendu. Konwalie w pełni kwitnienia – znam pewne miejsce w lesie, gdzie rosną całe połacie tych kwiatów. Jak okiem sięgnąć – pod nogami dywan zielonych liści i wyłaniające się z pomiędzy nich kwiaty, których przepiękny zapach czuć już z daleka. To jeden z moich zwyczajów – zbieram wszystkie konwaliowe bukiety i suszę. Nabierają ślicznego kremowego koloru i stoją w glinianym dzbanku aż do końca zimy. Kiedy mam jej dość i nie mogę już doczekać się wiosny, palę w piecu całą wiązankę – na znak, że teraz kolej na żywe kwiatki.

W każdym razie teraz w mojej sypialni, w granatowym imbryku pyszni się wielki bukiet słodko pachnących kwiatuszków. Przesyłam Wam ich zapach razem z pozdrowieniami :)

bukiet.jpg

5 odpowiedzi na “Konwalie”

  1. Sto lat, sto lat! Jesli nic nie pomylilam to dzis Twoje urodziny. Kwiatów, ptaków, słonca na niebie i radosci w sercu…..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *