Czy Wy również macie wrażenie, że w grudniu zegar szaleje i czas upływa zupełnie inaczej? Mija szybko, ledwo człowiek wstanie, a tu – w okamgnieniu – wieczór. Sprawy do załatwienia mnożą się jak bakterie i narastają lawinowo, a czas przecieka przez palce jak piasek z plaży. Mam wrażenie, że odnajduje się potem nagle gdzieś w poczekalni u stomatologa, lub podczas przymusowych postojów w spóźniających się pociągach.
Tak czy owak – bez względu na niedobór godzin, pewne rzeczy muszą zostać zrobione. Pierniki należy upiec dużo wcześniej, aby zdążyły zmięknąć, uszka należy ulepić i zamrozić, aby już nie babrać się w cieście tuż przed Wigilią, część prezentów należy zamówić i kupić wcześniej, aby uniknąć stania w kolejkach i zakorkowania poczty. Jeśli to wszystko zostanie sprytnie zaplanowane i rozmieszczone w tych grudniowych strzępkach czasu, znajdzie się i chwila na mikołajkowe spotkanie scrappasjonatek :)
Miałam przyjemność być gospodarzem takiego spotkania, połączonego oczywiście ze świąteczną wymianą prezentów. Do zrobienia upominku wylosowałam Gaję, a dla mnie – jak się później okazało – przygotowywała prezencik Kasia ze stonogi.pl. Prezent od Kasi pokażę później, tymczasem upominki, które otrzymała ode mnie Gaja.
W woreczku w kolorze ecru zmieściły się decoupagowa deseczka na zapiski z różanym wzorkiem…
…szydełkowa broszka…
…i szydełkowy miś…
…a całości dopełniła ręcznie robiona kartka z życzeniami i słoik świątecznych pierników i bakalii :)
Dodam jeszcze, że misia zrobiłam według własnego wzoru i jest maleńki – dla porównania fotka z pomadką ochronną :)
Fotorelację ze spotkania i wszystkie prezenty możecie zobaczyć u Gooseberry, tutaj.
.
Do you have a feeling, that in December time accelerates? It passes so quickly, you get up in the morning and in the twinkling of an eye – it’s evening! Things to do multiply as bacteriums, and time comes through my fingers as a sand on a beach. No matter how it goes – there are things which have to be done. Gingerbreads have to be baked, and uszka dumplings have to be cooked, Gifts have to be ordered and bought in advance. If everything will be planned and made in those tiny pieces of December time – there will be also few moments for scrappassionates meeting:)
We organized Saint Nicholas swap and meeting in my home. I made a gift for Gaja, and I received a gift from Kasia (she owns stonogi.pl store). Kasia’s gift I’ll show later, but here you can see gifts which I made for Gaja. There was decoupage notepad, crochet brooch, and crocheted teddy bear. In addition I gave holiday greetings card and jar full of homemade gingerbreads and delicacies. And – I have to tell, that I crocheted this teddy bear according to my own pattern, and he’s so tine! Look on a photo with lipstick!
Photos from our meeting you can check at Gooseberry’s bloghere.
.
A ja przy okazji pokażę kolejne karty mojego gwiazdkowego albumu Journal Your Christmas, tym razem strony numer 6, 7, 16 i 15. W zdjęciu jednej nieco zamazałam journaling, aby oszczędzić Wam drastycznych przeżyć :)
.
And by the way here are pages 6, 7, 16, 17 to my Journal Your Christmas album. On one of them journalig was blurred, cause it’s rather too personal.
That teddy bear is so cute! Did you make the pattern yourself?