Guziki są moją namiętnością od dawna. Ostatnio moje zapasy zostały poważnie nadszarpnięte, a to ze względu na ten wianuszek.
Słomianą bazę obszyłam materiałem i na to przyszyłam guziki.
Zdjęcie robione na ławce w ogródku, stąd ta deszczówka. Swoją drogą – w czasie majowego wyzwania tak się rozhulałam, że nadal codziennie robię coś kreatywnego :)
.
I love buttons. My hoarded tones of them were decimated because I’ve made this wreath. Hay base was sewn around with fabric and then I sewn buttons to it. By the way – since my May challenge I’m still making something crafty everyday!
REWELACJA!!! Guziki to też moje małe zboczenie ;) I taki wianuszek z dumą powiesiłabym na widoku :D
Co do wyzwania majowego.. Też staram się codziennie coś zrobić, bo aż mnie łapki świeżbią :)
świetnie to wygląda:)))
ps. a spotkanko niedzielne pasuje?
Fantastyczny guziolowy wianek!!!
Ja nie wiem, gdzie Ty czas znajdujesz… ja ostatnio ledwie wyszarpuję godzinę… ;)
:***
genialny!!..ile pracy z przyszyciem musiało być!!:))
Miśka za każdym razem jak tu do Ciebie zaglądam jestem pełna podziwu i … no cóż… zazdrości ;) Cokolwiek zrobisz – to jest to po prostu fantastyczne! Nie mogę się napatrzeć :))
cudny wianek!!!