Czasem niebo się chmurzy. Czasem ciężej wstawać rano i kłaść się wieczorem.
Nic tak wtedy nie pomaga, jak wsparcie przyjaciół. Jak ciepłe smsy, jak Wasze maile pełne otuchy. Dziękuję więc za nie wszystkie.
.
A co robiłam gdy mnie tu nie było? Między innymi zwiedzałam Berlin. I oprócz podziwiania zabytków znalazłam też chwilę na podziwianie… (no dobrze, trochę więcej niż chwilę) (no dobrze, prawda jest taka, że nie można mnie było stamtąd odciągnąć)… 2 wspaniałych miejsc…
…gdzie glimmer misty i inne produkty Tattered Angels oraz papiery Tima Holtza i Graphic 45 leżały na półkach jak cebula w Piotrze i Pawle :)
Szalałam więc z aparatem, brodząc wśród kredek, pędzli, włóczek i innych cudeniek, ochoczo pozbywając się gotówki i wyrzutów sumienia ;)
A potem jeszcze farby. I kredki.
I włóczki. Dużo włóczek.
I materiały do chyba każdego rodzaju rękodzieła. Istne szaleństwo. No, taki widok i zakupy zdecydowanie potrafią poprawić humor :)
Jeśli będziecie w Berlinie, nie zapomnijcie zajrzeć do sklepów Modulor i Idee.
A żeby całkiem wydźwignąć się z dołka zapisałam się na zajęcia do Shimelle – tej samej czarodziejki, która prowadziła zajęcia Journal Your Christmas.
A więc – „back in the saddle again”…
A z zupełnie innej beczki – to ostatni dzwonek żeby wziąć udział w candy u Guriany. Rozdaje prawdziwe cudeńka – tutaj :)
.
Sometimes there’s a cloudy sky. Sometime it’s harder to get up in the morning and to go to sleep in the evening. Friends’ support is the better solution then. Thank you so much for warm e-mails, kind sms and lovely phonecalls.
And what I did when I was offline? Inter alia I was in Berling. Of course I admired monuments, but also – I’ve found time to admire something else. Place when scrapbooking papers, stamps, and other supplies lay on the shelves as onion in supermarket.
Simpole hint for my friends from abroad – in Poland we don’t have stores like that, so I was in extasy, when I saw all those miracles :)
If you will go to Berlin don’t forget about two shops – Modulor and Idee.
Just to go out from bad mood I signed up for Shimelle’s True stories classes.It will start today – yay!
So, I’m „back in the saddle again”…
And it’s a last day for taking part at Guriana’s candy – here :)