Torebki / Bags

Czasem jest tak, że chce się coś zrobić i człowiek szuka materiałów. Mnie często zdarza się zupełnie odwrotnie – widzę papier – i już mam w głowie pasujące zdjęcie i gotowy layout. Dotykam włóczki – i już ją widzę w postaci szalika. A ostatnio zobaczyłam śliczne materiały – i od razu wiedziałam, że będą z nich piękne torebki!

Zaczęłam od tak modnych teraz zygzaków, zwanych szewronami :)

Potem zachwyciły mnie liski…

ale hitem były wąsy! No same powiedzcie, czy nie są urocze?

Wszystkie torby mają bambusowe kółka i są bardzo pojemne. Najbardziej lubię chyba tę z wąsami :) Dodatkowo – wyobraźcie sobie że to tkanina polskiej produkcji – ekipa z Ćwiartki i metry nie tylko sprowadza tkaniny znanych projektantów ale i wypuściła własną kolekcję materiałów.

Wąsy znajdziecie tutaj, a piękne zdjęcia moich prac zrobiła w swoim studio przemiła Kasia Sztompka, która poznałam dzięki Jasiowej sesji zdjęciowej – ale o tym już kiedy indziej :)

Sometimes you want to make a project, and you look for supplies. But sometimes – and for me it means: very often :) – I see the paper and I already think about matching photo and finished layout. I touch colorful yarn – and immediately I see it as a scarf. And recently I saw a beautiful fabrics – and I knew that they will become a beautiful bags!

I started with so fashionable now zigzags, called chevrons :) Then I felt in love with foxes, but the most beautiful were mustaches! Well, just look, they are really cute!
All bags have bamboo rings and are rather capacious. I think I like the one with the mustaches the most :) In addition – imagine that a Polish textile production – a team of Ćwiartki i metry (it means Fat quarters and meters) not only sells known designers fabrics but also released its own collection of materials. Their projects you can find here.
And the beautiful pictures of my works were taken in photo studio of sweet Kasia Sztompka – I’ve  met her at Jaś photo session – but it’s other story :)

Odliczanie do Gwiazdki

Kiedy zaczynacie czuć świąteczny klimat? Gdy w TV pojawiają się reklamy z reniferem w tle, a z głośników w marketach słychać „Last Christmas”? Czy dopiero od pierwszej niedzieli adwentowej?
Dla mnie odliczanie do Gwiazdki zaczyna się wraz pierwszym świątecznym żurnalowaniem 1 grudnia lub – jeśli wypada to wcześniej – wraz ze świątecznym spotkaniem Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich.
W tym roku spotkanie wypadło 30 listopada – a więc jeszcze w listopadzie słyszałam już dzwonki u sań Świętego Mikołaja, i podczas gdy pół Poznania imprezowało w Andrzejkowym stylu – my zajadałyśmy pierniczki, piłyśmy grzane wino i wyciągałyśmy prezenty spod choinki. Relacja ze spotkania pojawi się wkrótce na naszym blogu :)
Tymczasem – 1 grudnia! Czas na odkopanie teczki ze świątecznymi papierami i pudełka z gwiazdkowymi dodatkami! W tym roku wszystko to będę trzymać w pięknym segregatorze jaki sprezentowała mi Kasia, w towarzystwie świecznika który dostałam od Ami.

Długo nie mogłam się zdecydować, w jakim stylu przygotować swój grudniownik. Korciły mnie turkus i brąz, ale ostatecznie wykorzystałam stareńką okładkę od książki wygrzebaną gdzieś na pchlim targu.

Nawet Jaś, choć jest jeszcze zbyt mały, by wiedzieć, o co całe to zamieszanie, dostał piżamkę specjalnie na tę okazję. Muminki chwilowo poszły w odstawkę i na czytanie przed snem w grudniu mamy nową książkę – „24 baśnie przed nastaniem Wigilii”.

A jak u Was? Czujecie już świąteczną atmosferę?
Kiedy dla Was zaczyna się odliczanie do Gwiazdki?

Spójrz / Look

Strasznie miło pracowało mi się z UHKowym kitem, który znajdziecie tutaj. Moją ulubioną pracą powstało podczas sesji twórczej z papierami „Ze schowka” jest kolaż na blejtramie, który właściwie stworzył się sam :)

Tekst idealnie dopasował się do zdjęcia, na którym Jasiek zwiesza się z krzesełka do karmienia i spogląda na świat do góry nogami…

…papier z motywem szachownicy zgrał się z Jaśkowym krawacikiem…

…a kilka koralików dopełniło całości.


A skąd taki intrygujący makijaż? Jasiek próbował sam podjadać deser z trzymanego przeze mnie naczynia zanurzając buzię i nos w musie malinowym :) jak widać bardzo mu smakował :)
.
So here is my favourite project made with „Ze schowka” paper kit – you can find it here. Papers workd perfectly with the photo – checker motive from paper coordinates with my son’s tie, text fits perfectly (text is „Look at it this way”), and I decorated it with few beads.
And if you think, what funny makeup my boy has – he tried to eat dessert which I hold in my hand – he put his mouth and nose in raspberry mousse :)

„Ze schowka”

Jakie to wspaniałe uczucie, gdy spełnia się marzenie!

Jednym z moich craftowych marzeń było skomponowanie scrapbookingowego zestawu – i proszę, moje marzenie spełniło się dzięki sklepowi UHK Gallery.

Nasz kit jest bardzo bogaty – zawiera aż 68 elementów – od UHKowych papierów, przez vintagowe tapety, stare druki i tkaniny,  po wstążki, guziki i ćwieki.

Papiery i dodatki utrzymane są w tonacji brązowo-beżowej i w „starym stylu”.

Nawet nie wiecie jak się wzruszyłam, gdy zobaczyłam jego zdjęcia w sklepie :) Mam i tremę, czy się spodoba?

.

What a great feeling when dream comes true!

One of my crafty dream was to make a scrapbooking kit – and it happened! Thanks to UHK Gallery online store I had possibility to put together scrapbooking kit – it has 68 parts – UHK Gallery papers, vintage wallpapers, ribbons, buttons and brads. All kit is in brown and beige colours and in vintage style.

I was really moved when I saw this photo online :) I hope people will like it :)

 

 

Więcej niż album / More than album

Ostatnio spędziłam trochę czasu samotnie z Jasiem, więc i wpisów na blogu było znacznie mniej. Ale sprawdziłam się w roli matki samotnie wychowującej dziecko, jakby co :D miło jednak wrócić do robótkowania i blogowania, to prawdziwa chwila oddechu w moim życiu.

Dziś chciałabym zaprosić Was na minialbumowe wyzwanie na portalu Scrapujace Polki – w tym miesiącu to ja jestem jego gospodarzem :)

Ten z pozoru zwykły layout, z moim Jaśkiem-Miśkiem w roli głównej…

…kryje małą niespodziankę wśród swych warstw. Zdjęcie umieszczone na papierowej torebeczce…

… jak się okazuje – kryje pod sobą jeszcze jedno zdjęcie…

…i jeszcze jedno – oraz mnóstwo miejsca na zapiski :)


Ten layout, z umieszczonym w nim minialbumem jest właśnie moja pracą wyzwaniową na październik. Jeśli macie ochotę przyłączyć się do naszej kreatywnej zabawy – zapraszam tutaj- KLIK!

.

Recently I spent some time alone with my son Jaś, so it was much less blog entries here. But I made it, and I was manage to be in the role of a single mother :D nice, however, it’s so nice to return to crafts and blogging – it is a real  moment of taking breath in my life.

Today I would like to invite you to the challenge on the website Scrapujace Polki – this month I’m the host :)

This apparently simple layout, with my Jaś in bear beannie  in the lead role … but a little surprise is hidden among lo layers. Photo placed on paper bag has next photo hidden below and another photo beneath. And there is a plenty of space for notes :)

This layout, which include a mini-album it’s my project for  October challenge. If you want to join our creative play – welcome here-CLICK! (unfortunately it’s only in Polish).

Dwa / Two

Dwa lo mam do pokazania dzisiaj – oba z Jaśkiem w roli głównej :)

Pierwszy – ze zdjęciem z dnia gdy Jasiek porzucił dziecięce śpiochy na rzecz bardziej wyrafinowanych strojów :)

I drugi, będący w sumie liftem liftu, bo ja zliftowałam tę pracę – KLIK!, ktora była liftem tego layoutu – KLIK!.


I uprzedzę pytanie: tak, pozostało mi jeszcze mnóstwo Jaśkowych zdjęć do oscrapowania :)
I have two LO to show you today – both with my son Jaś starring :)

The first – with a photo, when Jasiek left childish rompers for a more sophisticated outfits :)

And the second, which is a total lift of the lift, because I lifted this project – CLICK!, which was lift of the another layout – CLICK!.

I will anticipate the question: yes, I have a lot of Jaś pictures to scrap :)