5 odpowiedzi…

Wywołana do odpowiedzi przez mojego Krzysia, oświadczam co następuje:

1. Wbrew pozorom lubię ciszę i spokój – pomimo (a może właśnie dlatego), że jestem bardzo energiczna, żywa, entuzjastycznie nastawiona i jak wynika z moich badań – mam ADHD. Nie lubię hałasu, bo doprowadza mnie do szału. Oczywiście nie zmienia to faktu, że nazbyt często sama jestem jego źródłem :)

2. Lubię zbyt dużo rzeczy – co bywa przyczyną rozczarowań. Interesuje mnie zbyt wiele. Zazdroszczę ludziom, których jakaś aktywność pochłania całkowicie, dzięki czemu mogą tej jednej, jedynej poświęcić duszę i calusieńki wolny czas. Ze mną niestety nie jest tak łatwo – doba powinna mieć 48 godzin, może wtedy zdołałabym spełnić się we wszystkich interesujących mnie dziedzinach… Trudno mi też czasem zdecydować się, czym mam się zająć – chciałabym wszystkim po trochu. Teraz jest tak samo – mimo początkowej niechęci rodzi się pytanie – 5 rzeczy? Tylko 5? Dlaczego nie 15?

3. Uwielbiam wcześnie wstawać... i wcześnie się kłaść :) Kiedyś było to dla mnie nie do pomyślenia, teraz wstaję o 6 piątek, świątek czy niedziela, a latem nawet wcześniej – i dobrze mi z tym! Jednocześnie jednak chodzę spać z kurami, z czym z kolei nie zawsze jest dobrze moim bliskim.

4. Bardzo łatwo się wzruszam. Zdecydowanie zbyt łatwo.

5. Chciałabym mieszkać na wsi. To moje największe marzenie – kupno starego domu na wsi, własnymi rękoma wykonany remont, świetność przywrócona zaniedbanemu ogrodowi. Do tego posada nauczycielki w wiejskiej szkole, dojeżdżanie do pracy rowerem z wiklinowym koszykiem, wędrówki po polach w towarzystwie psa, własna stodółka, koza, koń… Ach… to chyba byłoby niebo!

Zgodnie z regułami powinnam wytypować 5 osób do tej zabawy, niestety znam tylko jedną, która jeszcze nie wzięła w niej udziału. Tak więc do „spowiedzi” zapraszam Anusię, która ma bogate życie wewnętrzne rodziny, jednocześnie zastrzegam sobie możliwość dopisania do tej listy kogoś jeszcze :)

Ogródkowania czas nastał!

W moim „Tajemniczym ogrodzie” wiosna w pełni! Cały piątek spędziłam w Pecnej (wolne za sobotni dyżur) i jeszcze mi mało :) Właściwie wszystko już kwitnie! Fiołki, laki, pierwiosnki, narcyzy, szafirki – a niedługo i tulipany zaczerwienią się na grządkach. Zimowy bilans strat wypadł jako tako – 1 różanecznik padł. Róże przezimowały wzorowo. Zrobiłam kilka zdjęć, znajdują się w albumie „Wiosna 2007” w mojej galerii.

Wiosna, wiosna, ach to Ty!

Co prawda w sobotę miałam dyżur i musiałam zostać w Poznaniu, ale za to… niedziela była dla nas! :) PKP niestety wycofało poranny pociąg, więc musieliśmy jechać o 10:48. Było bosko, cudownie, prześlicznie i ach, ach!

Krokusy już przekwitły całkiem, teraz kolej na narcyzy :) Zaczynają kwitnąć, najpierw takie żółciutkie (to chyba odmiana Tete a Tete), zakwitł też jeden z białym przykoronkiem. Pozostałe – już czekają w kolejce :) Kwitną pierwiosnki i ostatnie z kosaćców żyłkowanych :) Szafirki lada dzień zaniebieszczą się na grządce, grubaśne pąki ma forsycja i migdałek. Widziałam też 2 motyle – cytrynka i rusałkę pawika.

Coś niesamowitego! Wszędzie pełno biedronek! Prawie całkiem usunęłam już zimowe osłony z róż, hortensji i clematisów – chyba wszystko przezimowało należycie. Słońce świeciło pięknie cały dzień, ptaszki ćwierkały jak szalone, a na świerku sikorki… robiły nowe sikorki :) Dharma szalała ze szczęścia – ja też :)

narcyzy.jpg Cytrynek na pierwiosnkach

Foty Niny :)

Dodałam do swojej stronki zdjęcia mojej (naszej ;)) kotki – Niny :) Nina jest wielką, podtuczoną młodą kotką :) Niewątpliwie ma problemy z błędnikiem, bo wiecznie z czegoś spada, coś zrzuca i w coś się uderza. Potrafi biec uciekając przed psem i z całego rozpędu przywalić głową w nogę od stołu… Jest kochana, chociaz jak na mój gust zbyt fascynuje ja wykopywanie ziemi z doniczek z moimi kwiatami. Tak więć zapraszam do ogladania zdjęć Niny :)

Hello world!

To ja, Miszelina :) A to moja stronka. Zapraszam tu wszystkich bliższych i dalszych znajomych. Polecam ogladanie zdjęć moich zwierzaków itd. Na razie to tyle :)