Pasiaste / Striped

Jakiś czas temu zrobiłam te proste, pasiaste kolczyki i przekazałam je na aukcję charytatywną. Zostały sprzedane na Allegro, a potem (przez nowego właściciela) ponownie przekazane na licytację.

Miło pomyśleć, że moje robótkowanie pomogło komuś w potrzebie :)

19.jpg

I made these simple, striped earrings some time ago and they were sold on charity auction. They were sold once on Allegro and then, their new owner gave them again on charity purpose.

It’s so nice to think, that my craft abilities gave me possibility to help somebody :)

Fiołki / Sweet violets

Lubicie fiołki? Ja przepadam za nimi :) Mało jest rzeczy równie uroczych, co słodko pachnący fiołkowy bukiecik :) Na same fiołki przyjdzie nam troche poczekać, póki co mogłam nacieszyć się fiołkową szkatułką.

fio1.jpg fo.jpg

fio2.jpg fio3.jpg

fio4.jpg

Do you like sweet violets? I adore :) There is only a few things as charming as sweet fragrant violets bouquet. :) We have to wait to enjoy violets itself, but for now I could enjoy my violet box.

Niciarki / Threads containers

Kosztowały mnie dużo pracy i… nerwów, ale udało się :) Jestem zadowolona z efektu końcowego, bo strasznie się namęczyłam przy malowaniu zawiasów i tych drewnianych pałączków, na których się otwierają szufladki. To była katorga! Nie mogłam także wygodnie operować pędzlem przy malowaniu wnętrza dolnych szufladek – np. musiałam przełożyć pędzel z lewej strony pod uchwytem, po skosie, żeby pomalować prawą stronę tylnej ścianki pojemniczka na dole.
.
Napociłam się i naprzeklinałam :)

niciarka4.jpg niciarka2.jpg

 

pc220003.jpg resized_pc220006.jpg

It took me lots of work and I put much effort… but I’ve managed to do it :) I’m satisfied with final look of these container for threads and needles. To paint all these wickets and wooden bails – it was real torture! I couldn’t paint it in the ordinary way , because I wouldn’t able to move the brush freely! For example I had to put it from the left side slantwise under the bail to paint properly left back inner parts.

.
So I worked up a sweat and I inveighed :)

Moja talia / Deck of Me

Oto cała talia kart, które zrobiłam na challenge Emily.

cards2.jpg

Z niektórych jestem bardziej, z innych mniej zadowolona, ale przygotowywanie tych małych prac było wspaniała zabawą :) W sumie jest ich 52 – po jednej na każdy tydzień 2007 roku, plus jedna dodatkowa, którą zrobiłam dla Emily, kiedy urodziła się Yindi. Myślę, że razem prezentują się też nieźle…

cards.jpg

Pomyśleć tylko, że to cały rok zamknięty w małej talii. Na razie leżą w pudełku, ale chyba uszyję na nie jakiś specjalny „schowek” :)

cards1.jpg

This is whole deck of cards which I made for Emily’s challenge. Some of them i like, some of them I like less, but it was great fun to do them :) There are 52 cards and one additional card, which I made for Emily, when Yindi was born. I think that the whole „Deck of me” looks good…
It’s nice to think, that this is whole year closed in this small deck. I keep them in a box right now, but I think I’ll sew some bag for them.