Koleżanka z pracy poprosiła mnie o zrobienie kolczyków z muszelek. Prace były owocne, przy okazji nauczyłam się że muszle są baaardzo kruche (szczególnie te najmniejsze) :) oraz że zrobienie w nich na własna rękę dziurek wymaga cierpliwości, grozi skaleczeniem i uszkodzeniem stołu :)
Oczywiście nie mogłam się oprzeć i do kompletu zrobiłam jeszcze wisiorek. Taki zestaw kojarzy się z latem i spacerami po plaży :)
My workmate asked me to make jewellery from shells. I made it, and I learn that shells are very brittle (especialy those small ones!) and that hand making holes in shells takes time and patience, may cause cut and table damage :) Of course I couldn’t resist and I made also shell necklace. This set is relevant with summer and walks on the seashore :)
Śliczny zestaw, przypomina mi zeszłoroczne wakacje nad morzem, gdzie muszelki mogłam czerpać garściami. I dlaczego tego nie robiłam? Miałabym teraz materiał na biżuterię, ech… ^^
Piękny zestaw:-)
Od razu ogarnęła mnie tęsknota za morzem.
jest baaaaaaaaaaaardzo wakacyjny :) przyjemnie kojarzy się z plażą i słońcem… super :)
Śliczna jak zawsze! :)
Jako szczęśliwa właścicielka mogę jedynie potwierdzić – na żywo równie śliczna! Namiastka oceanu na prywatny użytek :)