Kilka dni temu pokazywałam zajawki nowej pracy, która była jeszcze wtedy tajemnicą. Zaczęło się od wykroju, potem przyszła kolej na detale – oczy,rzęsy, włosy, a na samym końcu – trzeba było uszyć ubranko.
I tak z chaosu materiałowych kawałków wyłoniła się lalka na wyzwanie Nowe istnienia w Craft Imaginarium.
Ma na imię Honorata i jest moją wersją amerykańskiej Raggedy Ann. W całej swej szmacianej okazałości prezentuje się następująco:
Honorata interesuje się ogrodnictwem i w słoneczne przedpołudnia pieli, sadzi i pielęgnuje oraz podziwia świat.
Wieczorami siada w kąciku z książką i zatapia się w lekturze.
.
Few days ago I presented sneak peak of my last bigger project, it was a secret then. Now I can show it – it’s a doll for New beings at Craft Imaginarium. Her name is Honorata and she is my version of Raggedy Ann. She loves gardening and admiring flowers and at evenings she like to read books in her spectacles.
Przecież to Miszelka dwa. Śliczna!
I spóźnione życzenia moją kochana. Uściskam Cię z całej swej siły jak się spotkamy :***
świetna lala :)) Honoratka jest śliczna i jak widać bardzo zajęta :))
bardzo bardzo fajna ;-) nietypowa szmacianka ;-)
Boooska :-) I jaka podobna do mamy :-)
Cudna lala! Tak się właśnie domyślałam hje hje!
Rządzisz!
Rewelacyjna!!! I bardzo sympatyczna :)
Jest cudna! :)
I nawet troszkę do Ciebie podobna :)