Pudełko kolażowe / Collage box

Wczoraj Guriana uświadomiła mi, że nie opublikowałam swojej przygody z kolażowym pudełkiem – a więc niezwłocznie naprawiam to niedopatrzenie :)

Połakomiłam się na 13 rzeczy i wyjęłam z pudełka…

…a na ich miejsce dorzuciłam:

W wędrownym kolażyku dokleiłam koronę panieneczce w prawym górnym rogu.

Większość kolażowych skarbów z pudełka od razu wykorzystałam w moim prywatnym żurnalu od Dryszki. I jak to często się zdarza w takich momentach, poraziła mnie serendypia – spora część z moich znalezisk wpasowała się – niczym brakujący element – w którąś z moich „układanek”.
.
Yesterday Guriana reminded me that I didn’t describe my adventures with Collage box. So I catch up with it immediately :) I took 13 things out and I put 13 things in. I added a crown to collage which was in the box. And I immediately used most of thethings I have took – I made collages in my private art journal which Dryszka made.
.
Najpierw wątek niemalże autobiograficzny…

Firstly almost autobiographic collage – text is: I don’t dream about immortality/now I need normality the most

.
…a potem zapowiedź 3 planowanych projektów (jakich – o tym później).

And I was moved with serendipity – most of things which I took – were omens of my future projects. Text is: Senses in the frame

Life is a collaboration

Small things count

5 odpowiedzi na “Pudełko kolażowe / Collage box”

  1. Przecudne, wiele masz tych skarbów i to ślicznych. Dopatrzyłam się tam Liv Tyler z ,,Władcy pierścieni” ;P A co to te trzy planowane projekty? Mam nadzieję, że zdradzisz jak najszybciej! Jak na razie zapowiedź piękna, to mnie zachęciło ;D Szczególnie ,,Liczą się drobiazgi” z liczydłem :) Świetne pomysły, mam nadzieję, że stale będą wpadać Ci do głowy ^^ Pozdrawiam ;*

  2. wygląda na to, że co nieco wzięłam Twojego:)

    świetnie skolażowałaś rzeczy wyjęte!

    a o ostatnim juz wiem:D!

    p[s. a prywatny żurnal od Dryszki dasz obejrzeć?

  3. kochana – wspaniałości!
    zwłaszcza ten kolaż o nieśmiertelności mnie chwycił za serce.
    projektów nie mogę się doczekać. :)

    p.s. pozwolę sobie wykorzystać to piękne zdjęcie pudełka z początku do ilustracji posta w czwartek, dobrze?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *