A konkretnie kocyk na zamówienie :) Długo to trwało, ale nareszcie jest gotowy :) Połączenie kolorów jest istotnie zagadkowe i całkowicie mi obce. Skąd ten zestaw?
Jeszcze przed narodzinami Jasia udziergałam dla niego kolorowy kocyk. Kiedy jednak na spacer panowie wybierali się we własnym towarzystwie, był dla nich zbyt pstry – zażądali czegoś bardziej stonowanego, dopasowanego kolorystycznie do wózka. A że wózek jest czarny, ozdobiony czarno-białą kratką z pomarańczową lamówką…
Uszydełkowałam kocyk z czarno-białych granny squares, z szarymi środkami. Kwadratów jest 9, do tego szerokie obramowanie z pomarańczowym akcentem.
Pasuje idealnie!
Coraz chłodniej i sezon ogrodowy zakończył się definitywnie, ale ostatnie zbiory były imponujące. Uwierzycie, że wyhodowałam je od nasionka?
I smaczne :) Dynia trafiła w tym roku na listę ulubionych :) A nadziewana kuskusem z warzywami była po prostu przepyszna!
A blanket was made specifically for order :) It took me a long time to crochet it, but finally is ready :) The combination of colors is indeed puzzling and completely not in my style. Why this set of colours?
When I was pregnant I crocheted blanket for my baby. But when Jaś and his father go for a walk in their own company, they claim that blanket is too colourful. Not in man style :) So they demanded something more subdued, in color matched to the stroller. And since the stroller is black, decorated with black and white checker with orange trim …
So I crocheted blanket of black-and-white granny squares, with gray centers. There are 9 squares, with wide border with orange accents. It fits perfectly!
It’s getting colder outside and garden season ended definitively, but recent harvest were impressive. Do you believe that I bred this vegetables from seeds? :) And pumpkin went this year to the list of favorites :) And stuffed with couscous with vegetables was simply delicious!
Całkowicie rozumiem zamawiających – piękny kocyk :-)
The blanket is very striking, and beautifully done – I guess it won’t show the dirt! And your pumpkin dish looks delicious – how wonderful to have enough sun and warmth to grow them. :)
Micha! Prawdziwie męski kocyk powinien mieć czaszki!
Kocyk- extra! Wózek też:)
A dyni w takim wydaniu jeszcze nie widziałam- wygląda tajemniczo i zachęcająco;)
Niezwykle ciekawie wygląda to połączenie kolorów! A wiesz Miszelko, że mnie wciągnęłaś w szydełkowanie i właśnie skończyłam szal? :D Kolejne motki już w koszyczku, tylko czasu brak.