Mini art journal challenge – week 8

Nadrabiam zaległości, uzupełniam tematy których mi brakuje. W tej chwili pracuję nad tematem „Changes”, ale póki co wrzucam kartę numer 8. Bardzo pasuje, bo w tej chwili nie mam w ogóle czasu – na nic. Zdjęcie zegara z katalogu IKEI, dookoła niego wypisałam wszystko to na co nie mam czasu: ludzi, rzeczy, czynności. Marzę o wakacjach!

miss1.jpg miss2.jpg

Hello girls! I’ve caught up one more prompt. So this is my 8 week card „who (or what) do you miss?” I miss time right now, Oh, I miss it so much! I don’t have time for people I love, for my favourite pastimes, things and places. I dream about vacation! (this paper with spots I made myself using tea and photo of clock I took from IKEA catalog; I wrote around it all the things I want time for: people, animals, things, places and activities I love)

 

A propos: między innymi nie mam czasu na wyjazd na działkę – ostatnio widziałam orliki w pełnej krasie, teraz pewnie już przekwitły…

orlik.jpg orlik2.jpg

Mini art journal challenge – week 19

W tym tygodniu tematem była… niespodzianka! Trudno to słowo napisać bez wykrzyknika :) Z jednej strony mojej karty ponaklejałam słowo surprise wypisane różnymi czcionkami – które niespodziewanie mój K. znalazł dla mnie w sieci :) Ponieważ widziałam na kilka scrapbookowych layoutach element koła z journalingiem, a sama takowego nie miałam – narysowałam je i wycięłam, wewnątrz tekst o tym jak lubię niespodzianki i informacja o dwóch najbardziej udanych. Były to akcje w stylu „kto was tak urządził” – malowanie i meblowanie pod nieobecność właścicieli. Jedną z nich zrobiłam Mamie, w czasie gdy była w sanatorium, drugą – Krzyśkowi z okazji walentynek. Uwielbiam robić niespodzianki! Jeszcze jedno – moja karta – niespodziewanie – dzwoni :) Przyczepiłam do niej dzwoneczek, taki który koty noszą przy obróżkach (Ninie się nie spodobał).

p5150001.jpgp5150002.jpg

Here it is – my card for 19 week. Because I saw this motive on many layouts, there is a circle on one side of card. I’ve drawn and cut it, and there is text on it: „Surprises – I love to do them! The best of all surprises I did, were two of them. When my mother was on holiday, I’ve renovated her flat (I’ve painted walls, I’ve bought few new things and furniture). Similar gift I made to my boyfriend on St.Valentine’s Day. It was such fun!”. Surprisingly :) – my card tinkles – ’cause I’ve put my cat’s bell on it!

Mini art journal challenge – week 18

Temat był krótki – „Natura”, ale niesamowicie „pojemny” i bardzo mi bliski, bo z wykształcenia jestem biologiem – konkretnie botanikiem (zawsze mówiłam o sobie „botanik z zacięciem ogólnym” :) ).
Bardzo długo zastanawiałam sie, jak powinna wyglądać ta karta. Jak na maleńkim skrawku papieru zawrzeć wszystkie uczucia, przeżycia, przemyślenia? Jak opisać zapach konwalii, szorstką sierść konia, poranny śpiew skowronka wysoko w niebie, gdy słońce gładzi mnie po twarzy a wiatr hula po polach? Jak narysować zachwyt na widok pierwszych przebiśniegów, kulących się pod krzakiem, wysypu mniszków na łące, włochatych za młodu liści buka, czy splotów bluszczu na kwitnącej wiśni? Jak krótko zapisać przelotne mgnienia motyli, brzęczenie pszczoły, szorstkość kociego języczka, przypadkowo napotkane w lesie sarny? Ostatecznie zdecydowałam się nie pisać nic :) Nakleiłam jedynie na moją kartę fragment zdjęcia wierzby, które zostało po robieniu wiosennego albumu i zasuszone kwiatki z mojego ogrodu.

natura1.JPG natura2.JPG

Hello Ladies :) I’s my card for this week. I’m biologist, so this prompt was special for me. But unexpectedly I had problem with doing my card, because the prompt was relevant with so many emotions, sensations and things – I wasn’t able to decide, which of them I should describe! At last I’ve decided, that I won’t write journalling at all! I’ve just stuck piece of photo on my card (it’s a willow’s leafs and twigs). On a photo I’ve glued flowers from my garden. On the other side of card I put only word „Nature” in my language.

Mini art journal challenge – week 17

Spóźniony nieco, ale jest wreszcie – temat z zeszłego tygodnia w moim wydaniu :) Kilka słów wstępu – dopiero w zeszłym roku wiosną wyprowadziłam się z rodzinnego domu. Przez wszystkie te lata marzyłam, ach jak mocno marzyłam o własnym pokoju! Niestety miałam jedynie wydzielony własny „kącik”. UWIELBIAŁAM wtedy wszystkie wyjazdy, gdzie tylko mogłam spać sama, w osobnym pokoju. Gdy jeździłam w odwiedziny do Drzeczkowa, do mojej przyjaciółki Ani, jej siostra Maria odstępowała mi na czas wizyty swój błękitny pokoik, który nazywano „pokojem Marii i Michelle”. Wyobrażałam sobie wtedy, że jest mój :) W zeszłym roku wiosną postanowiłam wreszcie rozpocząć życie na własna rękę, wynajęłam pokój, sama go wyremontowałam (ale to opiszę innym razem) i niezbyt zdążyłam się niestety nacieszyć samotnością, bo pracując na dwa etaty nie miałam w ogóle czasu dla siebie :) Latem zamieszkał ze mną Krzysiek, teraz mamy 2 pokoje ;) Nie jest to jeszcze Wymarzony Domek, ale wszystko tu jest odnowione moimi rękoma :) I jest tak jak marzyłam – drewniane meble, dużo wikliny i staroci, miejsce na moje ukochane książki, drobiazgi, kwiaty, zwierzęta i… marzenia :) Teraz wyjazdy nie nęcą mnie już tak bardzo, bo to moje najulubieńsze miejsce na ziemi :) No, oprócz ogrodu :) To tyle przydługiego wstępu :) Na kartce kilka słów ode mnie i mały wydruk zdjęcia moich zawalonych książkami regałów.

bedroom1.jpgbedroom2.jpg
Hello there :) It’s a card about my bedroom :) There’s a tiny print of photo which I’ve took in my room – there’s my bookshelf , my favourite books – and my mess :) On the other side of my card I’ve written a few words about history of this room. For years I could only dream about my own room and I lived with my Mother. Then I moved out, I rent a room and renovated it by myself. Now it’s my beloved place on earth.

Mini art journal challenge – week 16

W tym tygodniu temat pracy był szczególny -„znajdź kogoś, kto się przyłaczy”. W tworzeniu mojej pracy brał udział Krzysiek. Podpisał się na scrapku sieciowym nickiem (xis) i narysował pingwinka. Pingwin jest symbolem systemu Linux, którym się Krzysiek pasjonuje.

karta1.jpg karta2.jpg
Hi there! This is my card for this week – my boyfriend Xis joined our project :) He has drawn the penguin Tux, which is the mascot of Linux system. Linux is one of Xis’ biggest passion.

Mini art journal challenge – czyli znalazłam coś niesamowitego!

Uwielbiam przekopywać zasoby sieci w poszukiwaniu ciekawych pomysłów, inspiracji, nowych technik i interesujących ludzi. Podczas surfowania znalazłam ciekawego bloga z bardzo kreatywnym i inspirującym projektem. Zasady opisane są tutaj, a gdy tylko je przeczytałam pomyślałam: wchodzę w to! Ogólnie zabawa polega na tym, że Emily co tydzień, w niedzielę robi scrapka, którego publikuje na swej stronie. Podaje jego temat, technikę wykonania i materiały z jakich korzystała, a osoby które przyłączyły się do akcji, na ten sam temat przygotowują swoje własne prace. Projekt jest jeszcze o tyle ciekawy, że scrapy powstają na kartach do gry – po roku uzbiera się z nich cała talia opowiadająca o pasjach, uczuciach i życiu autora. Najwspanialsze w „art journal challenge” jest to, że co tydzień osoby w różnych krajach wykonują swoją pracę na na dany tematu. To bardzo inspirujące – niewidzialna sieć łącząca kobiety z różnych zakątków świata. Tak mnie to zafascynowało, że postanowiłam dołączyć do zabawy, co prawda to już 15 tydzień, więc nie wiem czy znajdę czas na nadrobienie brakujących tematów, ale w każdym razie od tego tygodnia będę też pracować nad „deck of me”.

Jako swój dzień na wykonanie pracy wybieram poniedziałek. Jutro pojawi się nowy temat, ale zdążyłam jeszcze wykonać pracę na ten tydzień, temat to „My parents”. Ponieważ moi rodzice rozwiedli się i wychowywała mnie Mama, mojego scrapka poświęciłam właśnie jej. Z jednej strony karty znajduje się jej zdjęcie, gdy pochyla się nad wózkiem (tak, to małe, białe zawiniątko to ja!), z drugiej strony – kilka słów.

Może więcej dziewcząt z Polski zainteresowałoby się tym projektem i przyłączyło do niego? Zapraszam! Myślę, że będzie to świetna zabawa!

parents.jpg parents2.jpg