Bye, bye, 2016!

Czas na podsumowanie 2016…

Moim słowem przewodnim na 2016 było: Ja (pisałam o tym tutaj) i bardziej niż zwykle starałam się skupiać na sobie. Czy to się udało? Sądzę że tak. Pokonywałam swoje lęki i bariery, spełniałam marzenia i odważałam się sięgać po to czego chcę, wyślizgując się z utartych kolein i próbując wielu nowych rzeczy.

Wypróbowałam 81 nowych przepisów! Najpierw sama, a potem w grupie zapalonych kucharzy na mojej fejsbukowej grupie gastronomicznych zapaleńców (jeśli ktoś ma ochotę dołączyć to zapraszam, kontynuujemy naszą kulinarną przygodę również w 2017: https://www.facebook.com/groups/920888811363069/)

page-horz

Przeczytałam 67 nowych książek! (jeśli macie konto na lubimyczytac.pl koniecznie się odezwijcie! uwielbiam podglądać co czytają inni! – moją biblioteczkę znajdziecie tutaj: http://lubimyczytac.pl/profil/89563/michelle

Odkryłam na własny użytek Grzędowicza, Pilipiuka, Anne Tyler i Andrea Camilleri; zakochałam się w „Szkole niezbędnych składników”, „Drabinie czasu” i „Ludziach z Wysp” oraz przeczytałam swój pierwszy polski kryminał!

page

Spełniałam marzenia z mojej czterdziestkowej listy (pisałam o niej tutaj) i inne.

Poleciałam samolotem. Pojechałam za granicę. Kąpałam się w oceanie. Wyjechałam sama na 3 dni. Sama, bez dziecka!!! Zrobiłam sobie paznokcie. Spędziłam popołudnie z kimś, kogo podziwiam od lat. Gotowałam z Martą Dymek. Kupiłam sobie lalkę Blythe. Nauczyłam się malować akwarelami. I kolorować stemple. Obcięłam włosy i oddałam je fundacji Rak’n’Roll. Miałam najpiękniejsze urodziny w życiu! I założyłam swój własny yarnbombingowy kolektyw!

Ten rok nauczył mnie przede wszystkim tego, że nie ma na co czekać. Trzeba spełniać swoje marzenia już teraz i mieć odwagę sięgać po to, czego się pragnie. Można tego nie dostać, ale dopóki nie spróbujesz, odpowiedź zawsze brzmi nie.

Nie spełniłam wszystkich 40 marzeń z mojej czterdziestkowej listy. Nie udało mi się. Ale wiecie co? Spełniłam ich 27! I to jest dokładnie o 27 więcej, niż bym zrealizowała, gdybym nie próbowała spełnić tych 40. Magia wróciła do mojego życia, mimo że czasem jest tak ciężko, że tylko siąść i płakać.

Mierz wysoko – mierz w księżyc, bo nawet gdy spudłujesz, i tak trafisz między gwiazdy, znacie tę maksymę? Wiecie co? Ona rzeczywiście jest prawdziwa!

page

 

It’s time to summarize year 2016…
My guiding word for 2016 was: Me (I wrote about it here), and more than ever I tried to focus on myself. Does it succeed? I think so. I overcame my fears and barriers, I made my dreams come true and dared to go after what I want, I left my comfort zone and I tried a lot of new things.

I tried 81 new recipes! First by myself, and then in a group of friends at ma facebook group (we are cstill making our culinary challenge this year: https://www.facebook.com/groups/920888811363069/)

I’ve read 67 new books! (My profile and books are here http://lubimyczytac.pl/profil/89563/michelle ). I discovered awesome authors such as Grzędowicz, Pilipiuk, Anne Tyler and Andrea Camilleri; I fell in love in the „School of the necessary ingredients,” „Ladder of time” and „Men of the Islands” and I have read my first Polish detective story!

I fulfill dreams of my 40 birthday list (I wrote about it here), and other dreams too. I flew by plane. I went abroad. I bathed in the ocean. I left alone for 3 days (alone, without a child!!!) I did my manicure. I spent an afternoon with someone I admire for years. I cooked with Marta Dymek. I bought the Blythe doll. I learned to paint with watercolors. And to color stamp prints. I cut my hair and I gave them to the foundation Rak’n’Roll. I had the most beautiful birthday party ever! I start my own yarnbombing collective!

Above all, this year has taught me that there is nothing to wait for. You need to fulfill your dreams now and is you who have the courage to go after what you want. You may not get it, but until you try, the answer is always no.
I didn’t manage to fulfill 40 of my 40 birthday wishes. I failed. But you know what? I made 27 of them come true! And it’s 27 more than I could fulfill if I didn’t try. Magic came back to my life even sometimes it’s so hard that I could just sit and cry.
“Shoot for the moon. Even if you miss, you’ll land among the stars.” you know that quote? You know what? It’s really true!

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Jest robótka!

Grudzień. Grudniowniki. Inspiracje z Pinteresta. Ale cóż to byłby za grudzień bez robótki moi Drodzy?

Jest robótka!
O co w niej chodzi? O dobre słowo dla dorosłych dzieci z Niegowa.
Podopieczni Robótki nie potrzebują wiele, ale jak to pisała Kura domowa chcą wiedzieć, „że gdzieś tam daleko w świecie są ludzie, którzy o nich myślą. I nie o nich ogólnie, lecz konkretnie o Ani, o Wojtku, o Kasi i o Janku.”
Można więc wysłać kartkę z życzeniami, można zrobić paczkę z drobnym upominkiem.

Wszystkie informacje niezbędne do tej niezwykłej, jedynej w swoim rodzaju akcji, (która toczy się już siódmy raz!) znajdziecie TUTAJ.
Zerknijcie na listę Dam i Kawalerów i wybierzcie kogoś, kogo obdarujecie pamięcią. Zróbcie mu świąteczną niespodziankę!
Przy czytaniu zarówno opisów, jak i kartkowych deklaracji łzy się leją strumieniami, że już nie wspomnę o oglądaniu potem zdjęć z Niegowa! Zerknijcie tylko TUTAJ!

To jak dołączacie się?

sztandar_robotka2016_500px

 

Craft Party 2016

Od tylu już lat spotykamy się w ramach Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich – grupy twórczych Poznanianek. Połączyło nas – dawno temu! – forum Scrappassion, a do teraz łączy wspólna pasja, comiesięczne spotkania i przyjaźń.

Brakowało nam zlotu w Poznaniu – to go zorganizowałyśmy. W pierwszą sobotę października odbyło się już trzecie Craft Party.

Było dużo planowania i dużo pracy. Dyskusje, zbieranie pomysłów, wspólne klejenie rozetek, składanie pomponów, ustawianie stołów :)

Tradycyjnie już – moją działką były dekoracje – bukiety kwiatów, świece, w tym roku także koszyczek pierwszej pomocy :) (kto był na CP2016 ten wie o czym pisze :) i niesamowicie miło było usłyszeć, ze zostało to docenione.

Opowiadałam również o podstawach scrapbookingu w naszym craft kąciku.

I choć Craft Party już za nami, miło wrócić myślami do tych kolorowych chwil. A z Gospodyniami z KGMiP – choćby i na koniec świata!

(szczegóły odnośnie Craft Party znajdziecie i tutaj: fb).
Craft Party

So many years we are meeting together with crafty girls from Poznań, known as Koło Gospodyń Miejskich i Podmiejskich (it means City and suburban housewives group :) We were met at Scrappassion forum many years ago, ad now we have our passion, monthly meetings and friendship which bond us. We didn’t have national meeting in our city – so we decided to organize it – and 1st October it was third time when we had Craft Party here.
As usually – there was lot of planning and work. Discussion, rosettes and pompoms making, arranging furnitures and cleaning. It’s tradition that my duty is decorations – flowers, candles and this time also – firest aid basket (who was on the CP2016 knows what it mans :) and it was nice to hear that this has been appreciated.
I told also about the basics of scrapbooking in our craft corner.
And although Craft Party is behind us, it’s nice to go back to these colorful moments. And with my friends from KGMiP – it would be possible even to go to the end of the world!

And details you can find here also: fb.

Yarnbombing

Zawsze chciałam zajmować się yarnbombingiem. I wiecie co? Nie wiem co mnie dotychczas powstrzymywało :)

Zaczęło się od potajemnych wrzutek tu i ówdzie, potem na Święcie Dziergania w Miejscach Publicznych, które wspólnie z dziewczynami ze Splotów organizowałam w czerwcu – przyszedł czas na ławkę.

A potem – występ solowy w wielkim stylu. Yarnbombing na Wypasie! (na pewno znacie wegańską knajpkę Wypas? Jeśli nie mieliście jeszcze okazji – koniecznie zajrzyjcie!)

Wypas udostępnił miejsce, ja zajęłam się resztą :)

Przygotowaniem…

20160503_130337

…montażem…

Yarnbombing - work in progress!

…tadam!

Yarnbombing na Wypasie!

Yarnbombing na Wypasie!

Yarnbombing na Wypasie!

A z ostatnich newsów – w Poznaniu rozpoczęła działalność inicjatywa yarnbombingowa – Pikotki Crew :)  Tak, maczałam w tym palce :)

A jeśli nie znacie jeszcze mojego fanpage na fB – koniecznie polubcie! – klik!

12422_988549111229002_700611790655485346_n(piękną grafikę zrobiła Pasiakowa, czyli Kinga Spiczko)

 

I always wanted to yarnbomb. And you know what? I don’t know why I didn’t before! There were quiet actions here and there, then – at World Wide Knit in Public Day in Poznań – group crocheting on a park bench. And then, individual work in super style! Yarnbombing on Wypas (the best vegan bar in Poznań).

They gave me place, I gave the rest.

And if you don’t know my fanpage on fB – check this out! Click!

And hottest news – in Poznań there is yarnbombing group already! Pikotki Crew :) Yes, I’m involve :)

Zapisz

World Wide Knit in Public Day

Jakiś czas temu zapraszałam na święto dziergania w Miejscach Publicznych do Parku przed Operą. Oj, ależ się działo! Było wspólne szydełkowanie…

wwkipd2

…było prezentowanie robótek…
ławka6

była wymianka włóczkami (zgarnęłam piękny motek w turkusie!), było dzierganie żółtych kwiatków dla Dobrej Kawiarni…
wwkipd3

Były rowery, dzieci i bańki mydlane, było ciasto mojej Mamy, soki w butelkach i kocyki z granny square.
Były spotkania mniej lub bardziej przypadkowe, byli ciekawi ludzie i było łączenie elementów do naszej kolorowej ławki…
ławka4

A tu Komitet Organizacyjny w pełnej krasie :)

ławka3

Było wspaniale, wiecie?
Już planuję co zrobimy za rok :)

ławka5

Some time ago I wrote about World Wide Knit in Public Day ghere in Poznań. Oh, it was great time! We gathered together in city park. There was crocheting and knitting, there was yarn swapping (I get a turquoise one!)and there was flower making for Dobra Kawiarnia. There were bicycles and children and bubbles, and my Mother’s cake, and juice in the bottles, there were granny squares blankets and meeting new and old friends, and there was joining elements for our lovely yarnbombed park bench.
And there was great time, you know?
I’m already planning what we can do next year :)

ławka

Zapisz

Trzęsacz

Jednym z moich czterdziestkowych postanowień był wyjazd nad morze – jakaż więc była moja radość, gdy Cynka ogłosiła weekendowe nadmorskie Cynkowe warsztaty!

Troszkę z przygodami, ale udało mi się na nie dotrzeć i w nich uczestniczyć i było cuuuuudownie! Twórcze spędzanie czasu

Miszelkazdjęcie podkradzione od Cynki :)

(wróciłam do domu z całą stertą nowych prac, tych warsztatowych i tych dodatkowych)…

SONY DSC

…możliwość spotkania z dawno nie widzianymi  Uhakiem, Tores i Ewą i całą gromadą kreatywnych babeczek (Cynkowe podsumowanie tutaj – klik!)…

SONY DSC

… o a przede wszystkim morze…

SONY DSC

Jeśli jeszcze nie macie planów na drugą połowę sierpnia, to Cynka organizuje kolejny nadmorski twórczy wypad – sierpniowe warsztaty w Trzęsaczu!

.

One of my 40 birthday resolutions was a trip to the sea – so when Cynka announced her weekend workshops a was delighted! I managed to participate in it and it was wonderful time!

Creative spending time (I went home with the whole heap of new works, the workshops ones and some additional), possibility of meeting lovely girls Uhak, Tores and Ewa and the whole group of creative ladies, and well… the sea.
If you do not have plans for the second half of August, Cynka is organizing another workshops at the seaside :)

Zapisz

Zapisz