Nieoczekiwane, magiczne chwile…

…zdarzają się często w życiu. Stałam przy krawężniku jednej z bardziej ruchliwych ulic Poznania, zerkając, czy do przystanku który właśnie minęłam nie zbliża się przypadkiem tramwaj. Gdy tak się wpatrywałam w dal, nagle usłyszałam świergot i ćwierkanie głodnych piskląt, gdzieś tuż obok mnie. Co dziwniejsze, dźwięki dochodziły gdzieś z dołu. Okazało się, że w drzewie, stojącym niemal na samej krawędzi jezdni, właśnie od tej strony, gdzieś na wysokości 1,20 metra znajduje się mała dziupla…

ptaszki.jpg

…a w niej – gniazdo sikorek! Nie mogłam oprzeć się pokusie i zrobiłam szybko zdjęcia, jednak bez lampy i starając się jak najmniej naruszać prywatność Państwa Sikorków :)

ptaszki2.jpg

Wspaniałe wybrali sobie miejsce na gniazdowanie – można zobaczyć tę dziuple jedynie jadąc samochodem ulicą, ale – kto jadąc ulicą Dąbrowskiego, przez centrum, wygląda ptasich gniazd? ;)

Życzę sikorkom powodzenia w życiu prywatnym i pociechy z potomstwa :) A sobie – więcej takich magicznych zdarzeń :) To było niesamowite – rzadko zdarza się być 10 cm od pełnego pierzastych tłuścioszków gniazda.

Kwiatki…

…robię sobie ostatnio :) Wyszła z tego spora materiałowa łączka (część juz poszła w świat).

kwiatki.jpg

Czytam „Boże Narodzenie w Lost River” Fannie Flagg – a raczej próbuję, bo jak widać Nina też ma ochotę na lekturę…

book.jpg

Humor poprawia mi cappuccino – z odrobiną lodów waniliowych, sporą dawką Amaretto i wiórkami czekoladowymi. Mniam!

kawa.jpg

U Marty

Obiecane kilka słów o naszej wizycie u mojej przyjaciółki Marty.

Na początek mała zgaduj-zgadula: a któż to siedzi sobie pod kocykiem? Ukrywając się przed całym światem w kąciku?

pig1.jpg

A teraz werble – chwila oczekiwania – i Walduś w całej swej okazałości :)

pig2.jpg pig3.jpg

Jest świnką wietnamską, mieszka z Martą i Marcinem. Lubi jabłka, Gerbery dla dzieci i chleb. W zasadzie chyba wszystko zjada, bo jest strasznym łakomczuchem. Lubi także gdy ktoś drapie go po brzuszku. Bardzo lubi i nadstawia się wtedy, rozkładając się na podłodze :)

pig5.jpg

Czy wiedziałyście, że świnki wietnamskie pod względem inteligencji plasują się tuż za delfinami? (człowiek, naczelne, delfiny i świnki, tak to wygląda w kolejności)

A oto cały zwierzyniec w komplecie – od lewej Walduś, kotka Cesia, ja, Bufka i moja Dharma. Monochromatycznie raczej :)

pig4.jpg

Co ciekawe – Dharma, która szaleje za Bufką i próbowała namówić do zabawy Cesię, Waldusia całkowicie ignoruje. Kiedy jakiś czas temu pierwszy raz miała okazję go zobaczyć, przeszła koło niego wykazując całkowity brak zainteresowania. Walduś zażywał sjesty na kanapie, Dharma wbiegła do pokoju, obiegła go dookoła i poleciała dalej zwiedzać mieszkanie. Zero reakcji na leżącego na sofie świniaka :) Bardzo nas to rozśmieszyło, pies z genami polowczyka, akurat :)

Foty Niny :)

Dodałam do swojej stronki zdjęcia mojej (naszej ;)) kotki – Niny :) Nina jest wielką, podtuczoną młodą kotką :) Niewątpliwie ma problemy z błędnikiem, bo wiecznie z czegoś spada, coś zrzuca i w coś się uderza. Potrafi biec uciekając przed psem i z całego rozpędu przywalić głową w nogę od stołu… Jest kochana, chociaz jak na mój gust zbyt fascynuje ja wykopywanie ziemi z doniczek z moimi kwiatami. Tak więć zapraszam do ogladania zdjęć Niny :)