Niespodziewanka

Wiadomość z ostatniej chwili – a konkretnie z ostatniego wieczoru.

Przygnębiona chorobą Dharmy i drobnymi niepowodzeniami w pracy siedziałam sobie w domu i próbowałam nie smucić się zbytnio. Nagle – (a było to już dość późno jak na niespodziewane wizyty, bo około 20) -drrrrrrr, dzwonek u drzwi. W progu – pan z paczką. Gorączkowo próbowałam sobie przypomnieć, czy zamawiałam coś z sieci na domowy adres, jednak pan nie chciał ode mnie żadnych pieniędzy, tylko wręczył mi paczkę, zażądał pokwitowania i zostawił mnie sam na sam z moim zdziwieniem. W chwilę później tajemnica wyjaśniła się – to przemiła Lula z Lawendowego Zakątka obdarowała mnie tymi cudownościami! Czego tutaj nie ma!

lula.jpg

Ręcznie malowany, lavendowozakątkowy kubeczek z podstawką…

lula1.jpg lula2a.jpg

…opatrzony szczegółową instrukcją użycia…

lula2b.jpg

…zakładka do książki i śliczna kartka na życzenia…

lula4.jpg lula5.jpg

…oraz clou przesyłki – Suszkownik…

lula6.jpg

…czyli album do wklejania zasuszonych kwiatków i liści…

lula6a.jpg lula6b.jpg

a wszystko to…

lula7.jpg

czy zauważyłyście, że wszystkie RAK docierają do nas wtedy, gdy są nam najbardziej potrzebne? Wtedy, gdy los zaczyna uwierać, a smutek rozgaszcza się na kanapie?

W każdym razie: Lula, dziękuję Ci bardzo!

These are photos of things which I received last evening. It is absolutely unexpected! Lula sent me this package. I found inside a mug with „coaster”and funny „how to use” instruction, a bookmark, greeting card and sweet album to keep dried flowers and leaves. And of course – all was hand made by Lula! Did you notice, that every RAK is received precisely in that moment, when we desperately need it?

Chora Dharma

Od niedzieli moja Dharma jest chora… Wczoraj mieliśmy kryzys, dziś jest już na szczęście trochę lepiej. Kilka zastrzyków i kuracja antybiotykowa w toku…

dharmasick.jpg

My Dharma has been sick since Sunday… It’s some kind of intoxication. Yesterday she had a crisis, but fortunately today is a bit better. A few injections and a antibiotic treatment…

Ogród Botaniczny

Jesienna wizyta w Ogrodzie Botanicznym w Poznaniu to jedna z tradycji, którym pozostaję wierna :) Poznański Ogród należy do mojej macierzystej uczelni i jest jednym z najładniejszych ogrodów w Polsce, porównywalnym z wieloma ogrodami zagranicznymi. W roku 2000 obchodził 75-lecie istnienia. Jednym z piękniejszych miejsc jest alpinarium…

skalniak1.jpg skalniak2.jpg

… a szczególnie widowiskowo prezentują się zimowity (Colchicum autunale)

zimowity.jpg zimowit.jpg

Every autumn I go to Botanical Garden in my city. Adam Mickiewicz University Botanical Garden is one of the most beautiful gardens in Poland and comparable to many such gardens abroad. In 2000 it celebrated its 75 years. One of its beautiful parts is rockery. And here you have photos of „autumn crocus” (Colchicum autumnale) – they’re in their blooming time right now.

Losowanie/Drawing

Tak jak obiecałam – dziś odbyło się małe losowanie :) Wydrukowałam paski – losy z imionami autorów komentarzy, wrzuciłam je do miseczki i…



…i wylosowaną zwyciężczynią jest Joanna :) (Film nieco niewyraźny, ale myślę że widać, kto wygrał) Gratuluję! Joanno, oczekuję na maila z Twoim adresem, pod który mam wysłać nagrodę :) Chciałam też podziękować wszystkim osobom, które wzięły udział w tym konkursiku – bardzo miło wiedzieć, że tu zaglądacie od czasu do czasu! Pozdrawiam Was serdecznie!

.

Just like I promised – today I made a drawing. I printed strips of paper with names of comments’ authors, I put them into a bowl and… and the winner is Joanna! (The film is rather blurry but I think that you’ll be able to see the winner’s name) Congratulations! Joanna I wait for your address to send you a prize!

Thanks all of you who read my blog..It’s nice to know, that you read my blog from time to time! Greetings!

Decoupage’owa biżuteria

Pamiętacie tajemniczy projekt nad którym pracowałam?

sekret2.jpg

Mogę już uchylić rąbka tajemnicy… Jako że dawno nie zajmowałam się decoupage’owaniem, postanowiłam zrobić coś w tym kierunku. A że ostatnio pochłania mnie robienie różnorakiej biżuterii, rozwiązanie nasuwało sie samo :) To jeden z kompletów, które zrobiłam – kolczyki i mała zawieszka na atłasowej wstążce. Nie jestem z nich całkiem zadowolona, ale ponieważ to początki w tej dziedzinie, tak więc mam nadzieję, że kolejne zestawy będą ładniejsze.

decu2.jpg

Do you remember new project that I worked on? Now I can reveal my secret. I didn’t use decoupage technique for a long time, so I decided to do something in it. In last time I love to make jewelry so… it was simple, what I can make this time :) It’s a set that I made – pair of earrings and little charm on a satin ribbon. I’m not as satisfied as I could be, but it is my first thing in this technique so I hope that next one will be better.

Polagra i ja

Jak co roku tak i tej jesieni byłam z przyjaciółką na Polagrze – Międzynarodowych Targach Hodowli, Ogrodnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich FARMA. Równolegle odbywały się jak zawsze Krajowa Wystawa Zwierząt Hodowlanych i Krajowa Wystawa Ogrodnicza. W Pawilonie Regionów prezentowały się regiony, powiaty i gminy z całej Polski. Występowały zespoły ludowe i można było spróbować regionalnych przysmaków.

Wszędzie przepiękne kwiaty, dorodne owoce i warzywa…

polagra3.jpg polagra2.jpg

polagra1.jpg

polagra.jpg polagra6.jpg

Moim ulubionym jest zawsze pawilon ze zwierzętami gospodarskimi… Spójrzcie tylko na te śliczne raciczki!

polagra9.jpg polagra7.jpg

I na te małe śpiące prosiaczki!

polagra8.jpg

Zawsze w czasie targów odbywa się kiermasz ogrodniczy, więc jak zawsze wydałam prawie wszystkie moje pieniądze… Ale za to kupiłam tyle ciekawych roślin do ogrodu, że nie mogłam sama donieść ich do domu :)

polagr10.jpg

This year, as every year, I visited FARMA International Trade Fair of Animal Breeding, Horticulture and Rural Development. Simultaneously with it was National Animals Breeding Exhibition, National Horticultural Exhibition. In Pavilion of the Regions – regions, districts and communes from all over Poland presented their offers in the atmosphere of folk festivities. There were many of presentations of folk bands, and visitors were able to taste regional food. I adored beautiful flowers, pretty fruits and vegetables. My favourite place was pavilion with farm animals. Look at these piglets – aren’t they cute?

Of course I spent most of time at plant bazaar :) I’ve spent most of my money but I bought so many plants to my garden that I wasn’t able to take them home by myself!