Czwarty dzień zajęć Shimelle poświęcony był wzorom kwiatowym – w to mi graj :)
Tak się rozkręciłam, że zrobiłam 2 layouty. Rację miała 2:16 mówiąc, że początki macierzyństwa dobrze robią na kreatywność :) Tylko czasu brak :)
Pierwszy layout ze zdjęciem z mojej ulubionej trasy wędrówek na wsi, w Pecnej – droga przez pola i łąki, z cudnymi widokami.
W drugim wykorzystałam fragment wiersza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej „Kto chce bym go kochała” i zdjęcie mikrokosmosu rozpościerającego się pod naszymi stopami.
The fourth day Shimelle’s online classes was devoted to floral patterned papers – good for me :)
I did two layouts. 2:16 was right saying that first days motherhood is good for the creativity :) Only that lack of time…
The first layout is with a photo of my favorite walking route at the countryside, in Pecna – the road through the fieldsone I used quote from Maria Pawlikowska-Jasnorzewska”s poem „Who wants me to love him” and a picture of microcosm which lies under our feet.
Piękne te twoje scrapy! Te wszystkie szczegóły, te zestawienia zieleni – Twój niepowtarzalny klimat :)
CUDNE!!! Wspaniałe kolorki i extra kompozycje!!! :-)
wow, kochana, zamiast leżeć pod kołdrą z grypą, ślęczę przed twoimi pracami! są boooskie!
Both of these are lovely (found you over at Shimelle’s in the gallery), and just popped in to say 'Hi’:). I especially like your top one: the papers are very subtle and really enhance your photo. What a lovely place to walk!
Cudowne! Klimatyczne i pomysłowe;)
Niesamowite połączenie idealna całość.