Praca na 5 wyzwanie Interpretowni. Jeszcze nigdy zrobienie scrapa nie sprawiło mi tyle trudności! Po pierwsze, absolutnie żadne moje zdjęcie nie kwalifikowało się do użycia w tym temacie. Zorganizowana naprędce sesja zdjęciowa zakończyła się w sumie fiaskiem – z racji znajdujących się niemal wszędzie w moim domu sierści zwierzaków oraz marnych talentów modelki. Postanowiłam skupić się takim razie na detalach i powstał taki oto scrapek. W międzyczasie dowiedziałam się, że jestem skrywiona, bo ponoć nie każdemu zmysłowo kojarzą się czerń i wampiry. Hmm. Nie każdemu? Naprawdę trudno mi w to uwierzyć… :)
Tak czy owak, użyłam mojego ulubionego wiersza Haliny Poświatowskiej, na szybko zrobionych zdjęć, trochę materiałów, mnóstwa czarnej koronki i smętnych resztek gorsetu :)
This is project for 5th Interpretownia’s challenge. It’s first time, when it was so difficult to make a scrap layout. Firstly – none of my photos was suitable to this subject. Photo session didn’t solve the problem, because in my house almost everyvhere lies my animals hair. Moreover – I’m not a good model as well… So I decided to focus on details and that’s result. In the meantime I was told, that I’m twisted cause not everyone thinks that black and vampires are erotic. Hmm. Not everyone? It’s hard to believe… :)
Anyway, I’ve used my beloved Halina Poświatowska’s poem (I cannot translate it), photos made on last minute, many black laces and remains of corset. :)