Do Warszawy pojechała ze mną przyjaciółka – Agnieszka. Dojechałyśmy z przygodami – pociąg miał spore opóźnienie, bo po drodze między innymi przyjął „na swój pokład” pasażerów z innego, wykolejonego pociągu. Wyglądało to trochę jak abordaż na statku, bo oba pociągi stały na sąsiednich torach i pasażerowie przesiadali się między nimi, prosto z drzwi do drzwi. Przez to, gdy dojechałyśmy do Warszawy, miałyśmy tylko trochę ponad godzinę, by dojechać do hotelu…
…i po przebraniu i odświeżeniu – dojechać na galę. Jakimś cudem się to udało.
To było niesamowite uczucie – widzieć mój schowek na wielkim ekranie!
Nie spodziewałam się wygranej, więc nie byłam rozczarowana. W zasadzie wyglądało na to, że Aga, która mi towarzyszyła, smuciła się bardziej niż ja :)
Koniecznie muszę opowiedzieć Wam historię, która wprawiła mnie w zdumienie i wielką radość, oraz dzięki której wywiozłam z Warszawy prezent emocjonalnie cenniejszy niż nagrody i statuetki. Gdy tylko dotarłysmy na galę, podszedł do nas Pan Tomasz Bielawski, autor bloga Fotografia stereoskopowa, który zwyciężył w głosowaniu Internautów w mojej kategorii.
Taszcząc ze sobą dwa wielkie drewniane pudła powiedział, że Miszelkowy Schowek tak mu się podoba, że przywiózł dla mnie własną nagrodę. „Nie jest to laptop, ale myślę że Ci się spodoba” – powiedział, po czym wręczył mi drewniane skrzynki, z których jedną, jak dodał dowcipnie, ozdobił decoupage’m we własnym stylu. Skrzynki były dość ciężkę, ze ślicznymi, starodawnymi zamknięciami; jedna rzeczywiście została udekorowana – okularami 3D :)
Prawdziwe cuda ukazały się po owarciu skrzynek, które wypełnione były… guzikami! Pięknymi, różnokolorowymi i różnokształtnymi guzikami!
Pomyśleć tylko, ile cudnych rzeczy można zrobić przy ich użyciu! Jestem oczarowana tym prezentem – chyba jako jedyna z osób które nie wygrały, wyjechałam z Warszawy z poczuciem tak wielkiej wygranej! Panie Tomaszu – jeszcze raz dziękuję za ten wspaniały prezent!
I went to Warsaw with my friend – Agnieszka. Our train was late, because it took passengers from other, broken train. At last, we had only an hour to went to a hotel, to refresh ourselves and change our clothes – and we did it! We went to a place where gala took place. I didn’t expect to win, so I wasn’t disappointed – it looks like Agnieszka was more sad than me. It was so nice to see my blog’s banner on a big screen :) And I had a great adventure – when I came to the gala – immediately somebody came closer – it was Mr Tomasz Bielawski – author of Fotografia stereoskopowa (it’s blog about 3D photography). He sad that he likes my blog because it’s cute and cosy and he has a gift for me. He had two wooden boxes and he joked that he decorated one of them with hes own decoupage (and yes, he did it! he sticked 3D glasses on it! :)). So he gave me these boxes and when I opened them – oh, I was enchanted! They were full of beautiful, colourful buttons!
So I didn’t win but I came home with a great award!