Czas nadrobić zaległości w 52Q – challengu Emily Falconbridge. Początkowo planowałam robienie layoutów w okładkach, na wzór stron z pamiętnika – jednak ostatecznie zdecydowałam się robić tagi. Mniejszy format = mniej czasu – a tego bardzo, ale to bardzo mi brakuje.
.
So, it’s time to start catching up with Emily Falconbridge’s 52Q challenge. Firstly I wanted to do layouts to make a visual artistic diary, but finallyI decided to make tags, just like Emily is doing. You know, smaller size=less time fork work. And I am lack of time right now.
.
52Q – 21
Q – If you had a free day with NO restrictions…what would you choose to do?
Oczywiście, gdybym miała wolny dzień i żadnych ograniczeń, spędziłabym go sama (tylko z psem) w ogrodzie, na przemian pracując i czytając :)
Of course, if I had a free day with no restriction, I would spend it all alone, with my dog, in the garden, working wirh plants and soil and reading in the breaks :)
52Q – 20
Q – what is your latest obsession?
Bez dwóch zdań, moja ostatnia obsesja to kupno płotu. Bez niego nie mogę zacząć urządzania ogródka :)
There’s no doubt – my latest obsession is to buy a fence. Without it I cannot start organize my garden :)
52Q – 19
Q – what gives me hope?
Co daje mi nadzieję? Myślę, że ona jest gdzieś głęboko w moim sercu, tam jej szukać trzeba, nie na zewnątrz :)
I think, that hope is somewhere deep in my heart, there I should look for it, not in the outside world :)
52Q – 18
Q – what’s on your to-do list this week?
Co mam na swojej liście „do zrobienia” w tym tygodniu? Jak zwykle – całe mnóstwo rzeczy :) i jak zwykle, połowy nie dam rady zrobić :) Ach, gdyby tak doba miała jakieś 36 godzin… As usually, on my to do list this week there is a pile of things to do. And as usually, I will be able to do only part of them. What a pity, that day has only 24 hours, instead of – let’s say – 36 :)