Robótki innego rodzaju :) / Other kinds of crafts :)

Tak, zaniedbałam mój Schowek. Przyznaję. Tak, zaniedbałam znajomych i przyjaciół. Szczerze żałuję, zwierzaki spogladają na mnie z wyrzutem, niedopieszczone. Nie przeczę. Tak, moja skrzynka mailowa pęka w szwach, Flickr leży odłogiem, a czytnik kanałów RSS niedługo wybuchnie. Moja wina.

.

Jest ku temu jednak poważny powód – mam mocne alibi i wspaniałe usprawiedliwienie.

.

Przeprowadzka zbliża się wielkimi krokami – póki co jednak – należy wykończyć miejsce zamieszkania :)

Oto jakimi „robótkami” zajmowałam się ostatnio :)

babi1.jpg

babi2.jpg

Cały dwutygodniowy urlop spędziliśmy na pracy, chwilami dość ciężkiej.

Niniejszym dodaję do Schowka nową kategorię – „Dom” :)
Trzymajcie kciuki, żebysmy zdążyli na czas :) Przeprowadzka zbliża się naprawdę wielkimi krokami :)

.

Yes, I neglected my Schowek. Yes, I neglected my friends and relatives. I truly regret – my animals looks at me reproachfully. I don’t deny it. I admit, my mailbox is overloaded, my Flickr lies fallow, and my feed reader is near exploding. Yes, it’s my fault.
But I have weighty reason and great alibi.

.

Our removal approaches, and for now – we have to finish work in our new flat. Those are „crafts” which I make lately :) Whole 2 week holidays we spent on hard work. Keep your fingers crossed, because time passing by and our moving day is soon – we have to make it all on time! I added new category on my blog – it’s „Dom” (it’s „Home” in Polish).

W międzyczasie… / In the meantime…

W tej chwili pracuję nad pewnym naprawdę dużym projektem, dlatego tak mnie tu mało :) W międzyczasie kilka rzeczy wykonanych jakiś czas temu :) Podczas porządków na twardym dysku znalazłam te fotki. Wieszaki zrobiłam jakiś czas temu, na tyle dawno, że całkiem o nich zapomniałam :)

Wieszak - Hanger

 

Wieszak - Hanger

 

Wieszak - Hanger

Now I’m working on some really big project and that’s why I’m here not as often as usually :) In the meantime I can show you few things which I made some time ago. I found these photos on my computer’s hard disk. I made these hangers some time ago and I really forget about them :)

Urlop / Holiday

Od poniedziałku mam urlop. Jest tyle ważnych spraw do załatwienia, że niestety – o odpoczynku mogę zapomnieć… Na szczęście któregoś dnia wybraliśmy się z przyjaciółmi nad jezioro niedaleko Poznania. Było wspaniale, trochę odsapnęliśmy – nie ma to jak wygłupy na plaży :)

Nad jeziorem - On the lakeside

Ale co tam o nas, był ktoś, kto bawił się jeszcze wspanialej niż nasza paczka. Oczywiście, mowa o Dharmie.

W czasie, gdy wszyscy próbują odpocząć, jest przecież tyle wspaniałych i zajmujących rzeczy do zrobienia! Trzeba uważnie obserwować wodę, czy aby coś się w niej nie czai…

Nad jeziorem - On the lakeside

W zasadzie można popływać…

Nad jeziorem - On the lakeside

Ale bezcelowe taplanie jest bez sensu – lepiej wyławiać z wody różne różności…

Nad jeziorem - On the lakeside

Taki na przykład przyniesiony z wody patyk można potem zakopać (sypiąc piasek na rozłożone koce i leżące osoby)…

Nad jeziorem - On the lakeside dog4.jpg

…a kiedy nikt akurat nie patrzy – można ukraść ciasteczko.

Nad jeziorem - On the lakeside

Potem w zasadzie fajnie byłoby sprawdzić, czy w piasku nie kryje się coś znacznie ciekawszego…

Nad jeziorem - On the lakeside

…i oczywiście – nie można zapomnieć, że wyglądanie jak Nieboskie_Stworzenie przez cały ten czas jest arcyprzyjemne!

Nad jeziorem - On the lakeside

(Wszystkie zdjęcia są autorstwa Zbiga – ja zapomniałam aparatu)

.

I have a holidays since Monday – I have so many things to do, that I don’t have time to relax… Fortunately, one day we went with our friends on the lakeside nearby. We spent great time, but there was someone, who had much more fun.

It’s Dharma, of course! She had so many things to do! She had to watch the water (maybe there is something in it?), she tried to swim – but useless swimming has no sense, so she took out things from water. Then, she tried to bury those things in a sand, throwing dust everywhere. When we looked in other side – she stole a cookie. Then – she tried to find, if something more interesting is under the sand. And – of course – all the time she was so dirty, that she looked as some strange creature :)
All photos were made by our friend Zbig – I forgot about taking my camera ;)

Uff! / Phew!

Wreszcie jakieś dobre wieści – kamień spadł mi z serca! Projekt nad którym pracowałam ostatnio dobiegł końca i myślę, że można uznać go za udany :) Organizowałam warsztaty tworzenia biżuterii i stoisko prezentujące technikę decoupage na Spotkaniu Allegro. Kosztowało mnie to dużo pracy i nerwów, ale… warto było :) No i tylko dzięki temu projektowi mogłam zobaczyć na własne oczy, jak wygląda 10 tysięcy bigli i 30 tysięcy posrebrzanych kuleczek :)
Tutaj miłe zdanko na ten temat na blogu Allegro. W dodatku – udzielałam wywiadu – króciutkiego oczywiście – WTK ( lokalnej telewizji). Nie widziałam niestety tego materiału, ale wiem że był emitowany.

sga.jpg

At last – some good news – that’s a load of my mind! Lately I worked a lot preparing one project – it’s well done! I organized jewelry workshops and decoupage presentation on Spotkanie Grupy Allegro (Allegro Group Meeting). It took me lot of work and stress, but… it was worthy efforts :) Thanks to that project I could see on my own eyes, how 10 thousand earrings parts and 30 thousand of silver jewellery elements looks like ;)
Here are few nice words about this event – unfortunately in Polish only. Also, I was in TV – the local station filmed me – I said only few sentences – but it was on TV! :) Unfortunately I didn’t see it, but my friends saw it!

Złe wieści / Bad news

Ten miesiąc naprawdę jest okropny… już nie mogę doczekać się jego końca…
Wczoraj umarła Felicja – mój królik miniaturka. Była z nami około 5 lat i była Królikiem O Wyjątkowej Osobowości. Jedyna w swoim rodzaju… Pusto teraz bez niej :(

fela.jpg

This month is awful. I can’t wait till its over…
Yesterday Felicja died – it’s my dwarf rabbit. She was with us for about 5 years and she was Rabbit With Unique Personality. One of a kind… It’s empty here without her :(