Mam na imię Michelle… / My name is Michelle…

…i jestem anonimowym chomikiem.

Jestem nałogowym zbieraczem i przechowywaczem. Nie wszystkiego na szczęście, ale niestety wielu rzeczy. Konkretnie materiałów do rękodzieła rozumianego ogólnie. Najmniejsze kawałki papieru chowam, bo a nuż się przydadzą. Wstążeczki z rozpakowywanych prezentów odkładam pieczołowicie. Spodnie z dziurą na kolanie i w dodatku przyciasne wyrzucę, ale najpierw odpruję guziki i sprawdzę czy materiał nie nada się na patchwork, a zamek błyskawiczny do recyclingu. Kupuję dżemy dla ładnych słoiczków, a oliwę z oliwek – bo ma ładne butelki.

Sprawia to pewne problemy, ale za to gdy nagle spłynie na mnie natchnienie, najczęściej mam z czego tworzyć. Zielony zamek błyskawiczny? Kredens, czarne pudełko po lewej stronie. Zardzewialy kluczyk? Proszę bardzo, półka nad biurkiem w Dziupli, pudełko drugie od lewej. Wełna z odzysku? Szafa sosnowa, na samym dole. Drut? Ta sama szafa, górna półka, za plastikowym organizerem z koralikami.

Zdarza mi się tez często kupować rzeczy bo „akurat była okazja” i dopiero potem wymyślać dla nich zastosowanie. Czasem pomysł chodzi od razu po głowie, czasem nie wiem co robić i przeglądam swoje skarby w poszukiwaniu inspiracji. Dziś znalazłam, przypadkiem komplet kuchennych ręczników zakupiony kiedyś w IKEI. Wzięłam go do ręki. Odłożyłam. Wzięłam znowu. Obejrzałam dokładnie i spłynęło na mnie natchnienie :)

Jakąś godzinkę później – byłam już szczęśliwą posiadaczką – kuchennego fartuszka.

A jako że mam również tendencję do uświniania się zawsze i wszędzie, a w kuchni tym bardziej, bardzo się on przyda. Góra – to ćwiartka jednego z ręczniczków, dół – 3/4 drugiego. Paski zszyte ze skrawków, do tego trochę bawełnianej koronki i voila!

.

…and I’m addicted to hoard.

I collect, I gather, I hoard. Fortunately not everything, but mainly craft materials and supplies. Smallest bits of papers, cause they can be used again. Gifts ribbons can be reuse. Old clothes can be turn into a patchwork.  I bought jams for nice jars and olive for lovely bottles.

The advantage of this addiction is that I have always supplies to  my projects.

Sometimes I buy some things even I don’t know what I will exactly make with them. Sometimes I have an idea, sometimes I don’t know what to do, so I look through my treasures and look for inspiration. This time I found tea towels set which I’ve bought in IKEA. I look at them few times and yay! idea is ready. After hour of cutting and sewing I end up with a kitchen apron :) It’s great for me, cause I always spill something and stain my clothes.

Kwiatki / Flowers

Trzeci dzień majowego, artystycznego wyzwania – dziś wzięło mnie na kwiatki. Na ostatnim spotkaniu twórczych poznanianek pojawił się temat ręcznie robionych kwiatów – przypomniały mi się wtedy te z materiałowych kółek, które robiłam maniakalnie kilka lat temu.

Zrobiłam więc jednego…

Kwiatki

…potem jeszcze kilka…

Kwiatki

…i jeszcze trochę.

Kwiatki

Można je zszywać ze sobą, dodawać wstążki…

Kwiatki Kwiatki

…kawałki innego materiału i ozdobne taśmy.

Kwiatki Kwiatki

Można z nich robić broszki, spinki, gumki do włosów albo ozdabiać kartki czy scrapy. Sprawdzają się też przy ozdobnym pakowaniu prezentów.
.
Last time on our creative meeting we chated about hand made flowers. It reminded me about fabric flowers which I made few years ago, so I made one today. And few more. And few more again. It can be decorated with ribbons, other fabrics or crocheted elements, and can be use as brooches, hair clips or to cards or scrapbooking layouts. Also they can be used as decoration of wrapped gifts.

Romantycznie / Romantic

Dziś (chyba dlatego że najpierw podziwiałam kwitnące w Kórniku magnolie, a potem piłam czekoladę) będzie bardziej romantycznie.

Nie wiem czy serduszka skończą jako zawieszki, czy może poduszeczki na igły, ale w kolejce do ozdobienia stoją już następne :)


Maj trwa, artystyczne wyzwanie rozpędza się jak lokomotywa – zajrzyjcie na Flickr, by zobaczyć jakie cudne prace powstają w tym kreatywnym miesiącu!
.

Today it will be more romantic (maybe because I watched lovely magnolias in Kórnik, or maybe cause I drank chocolate?). Those fabric hearts will be pincushion or just decoration, I don’t know yet. But next hearts are in queue to decorate them with ribbons and buttons.

May started, our challenge continues, just look on Flickr what lovely things has been made!

Dzień pierwszy / First day

Pierwszy dzień kreatywnego maja :) Z samym zrobieniem pracy nie ma problemu, pojawia się on natomiast przy zrobieniu i obróbce zdjęć. Trudno, dzisiejsze będą kiepskawe.

Dzień piękny, spędzony bardzo aktywnie (o tym może później), czasu starczyło też na bardziej twórcze zajęcia. Na wyjeździe pod tym względem najlepiej sprawdza się szydełko. Łatwo zapakować je do plecaka czy torebki, można też robótkować w pociągu, samochodzie, czy w ławce w parku :) Poza tym dawno nie szydełkowałam i trochę mi tego już brakowało.

Pomysł chodził mi po głowie od czasu ostatniej wycieczki do IKEI, gdzie zauroczyły mnie pacynki na palec. Po co jednak kupować gotowe, kiedy można zrobić sobie własne?

Poznajcie więc Żabkę i Świnkę:

oraz Psa i Królika:

…czyli zgraną paczkę.

Przyjaciół takich jak oni… można policzyć… na palcach jednej ręki :)

.
Today is a first day of my art challenge. It’s creative May :) I hadn’t problems with making those, I had problem with taking photos of them. What a pity, photos will be blurry and dark.

I spent lovely day (that’s a different story) and I had time for being creative.

When you travel, crochet hook is the best solution. It fits to every backpack or bag and you can crochet in train, in a car, or everywhere! This idea started when I was at IKEA and saw finger puppets – but instead of buy it’s better to make my own puppets :)
So please, meet Frog and Pig, also Dog and Bunny. They are group of true friends!

Pierwsze wspomnienie / First memory

To już druga praca na wspomnieniowe wyzwanie organizowane wspólnie ze Srebrną Akacją. Tym razem – pierwsze wspomnienie. Dokładnie pierwsze żywe, pierwsze tak wyraźne. Wcześniejsze są nieostre, w zasadzie człowiek nie wie, czy rzeczywiście pamięta te zdarzenia, czy też zna je z opowiadań czy zdjęć.

A tę chwilę, która ktoś uwiecznił na fotce pamiętam tak dobrze, jakby to było wczoraj, choć miałam wtedy 3 lata.

To pierwsze wspomnienie jest jak czerwona nitka, łącząca mnie z czasami ukrytymi w mrokach nieświadomości.

Pierwsze wspomnienie
Pierwsze wspomnienie Pierwsze wspomnienie

Koniecznie zajrzyjcie do Akacji – Jej wspomnienie znajdziecie tutaj.
.
It’s second edition of memory challenge organized with Srebrna Akacja. It’s my first memory – first vivid memory. Those earlier are rather blurry and I don’t know exactly, if I remember them really, or just now from the photos and family stories. But this one – this moment I remember so clearly even thou I was 3 years old.

This memory is like red line which connects me with those old days of unconsciousness.

Check out also blog of my friend Akacja – her memory you can find here.

Zielono mi / I feel green

Dziś niewielki, zielony materiały scrapek (scrapo-makatka :) zrobiona dla kogoś wyjątkowego i na monochromatyczne wyzwanie ArtPiaskownicy.

Napisy stemplowane tuszem StazOn na białej wstążce. Do tego skrawki materiałów, zielona kredka, kwiatki Prima, ćwiek Offbeat Glazed Basic Grey ze scrap.com.pl, stary guzik i drewniany ptaszek rodem z Praktikera.

Niech Ci się zieleni!

It’s green fabric layout for ArtPiaskownica monochromatic challenge, made for someone special.
Text is: „may it green up to you” and I stamped it on ribbon with StazOn ink. also fabric bits and pieces, green crayon, Prima’s flower, old button, Offbeat Glazed brad from scrap.com.pl and green wooden bird from Praktiker.

Niech Ci się zieleni!

.
Bardzo się cieszę, że więcej osób zdecydowało się razem ze mną posiłować się z codziennością i sztuką :) Większość z nas wybiera się gdzieś na długi weekend, ale mimo to jestem pewna, że uda Wam się zrobić coś pięknego. Ja na przykład zapakowałam już do plecaka szydełko, kilka motków i szpulkę nici. Nic tak nie odpręża po przekopywaniu grządek, jak szydełkowanie na trawniku :) Spisałam sobie też kilka pomysłów, które chciałabym zrealizować w maju.
A oprócz tego – wczoraj założyłam dla nas grupę na Flickrze – znajdziecie ją tutaj. Dzięki temu łatwiej będzie nam podziwiać swoje prace.

Sztuka codziennie

I’m so glad, that a few people decided to join my challenge –  it will be great fun! More of us will go somewhere in Polish „long weekend”, but I’m sure that we will be able to make something beautiful. For example – I packed yarn, crochet hook and thread to my backpack. There’s nothing as relaxing after digging in your garden as crocheting on the lawn, under the trees :) I also wrote down few ideas which I would like to realize in May.

Furthermore, I created a group on Flickr – you can find it here, so it would be easier to watch our projects.