Wyzwanie z mapką / Map challenge

Scrap na marcowe wyzwanie z mapką:

Tym razem zabrałam się za zdjęcia świnksów. Na pierwszy ogień poszedł Filip :) Kiedyś już pokazywałam te jego zdjęcia, kiedy to zagubił mi się we wrzosie :)

Ależ z niego przystojniak, prawda? :)
.
This is my LO for March map challenge on Scrappassion phorum. I used my guinea photos – it’s Filip. Some time ago I’ve wrote about it how he hide in the heather :)
Isn’t he a handsome guy? :)

Przepisy / Recipes

…na ulubione przekąski i drinki miały znaleźć się w wędrasiu Joanx. Imprezowiczka ze mnie raczej kiepska, stanowczo wolę domowe klimaty, ale do albumu „Imprezowicz” Joanx wpisałam swoje wypróbowane przepisy. Wyszło – symetrycznie i kolorowo.
Pierwszy przepis – to bułeczki z niespodzianką – świetna przegryzka, łatwa w przygotowaniu, przepyszna i sycąca.

Drugi – jako że nie lubię drinków – jest przepis na moje wyskokowe cappuccino.

Wpisy są symetryczne, strony mają kieszonki na tagi, na których znajdują się składniki i opis wykonania. Strasznie zgłodniałam podczas robienia tego wpisu :)

.
…for favourit snacks and drinks were subjects of Joanx’s robin album. I’m not a a party girl, I prefer home rather, but I filled the pages of „Party thing” album with my favourite recipes. It’s symetrical and colourful. First is rolls with surprise, which are easy to make and tasty to eat. Second is (I rather don’t like alcohol beverages) my cappuccino with amaretto.

Scrapowanie codziennością / Scrapping with the Everyday

Jakiś czas temu natrafiłam na wyzwanie Scrapowanie codziennością, które tak mi się spodobało, że postanowiłam nadrobić brakujące tematy i przyłączyć się. Zapoczątkowane przez Mrouh i Szkieuka wyzwanie przeniosło się teraz na strony Craft Imaginarium.

Moje inspirowane i wykonane z użyciem codziennych (i to kulinarnych!) materiałów prace – to projekty:

styczniowy – mączny:

lutowy – makaronowy:

i marcowy – herbaciany:

.
Some time ago I’ve found Scrapping with the Everyday challenge. I liked it so much, so I wanted to catch up with previous prompts and join. The idea was started by Mrouh and Szkieuka and now challenge moved to the pages of Craft Imaginarium.

My projects – inspired by common (and culinary!) things are three projects – January – with flour, February – with noodle, and March – with tea.

Sukienka lutowa / February dress

W lutym tęsknię już bardzo za ogrodowymi pracami. Jestem jednym wielkim marzeniem o ogrodzie.  Wdycham zapach wiatru i próbuję wyczuć w nim woń odmarzającej, wilgotnej ziemi. W każdym skrawku trawnika wypatruję śladów zieloności, w każdym pąku – zapowiedzi wiosny. Do poduszki czytam „Tajemniczy ogród”, a w niedzielne poranki wysiaduję przed telewizorem czekając na „Maję w ogrodzie”. Nocami śnią mi się ukwiecone rabaty i roje różnobarwnych motyli. Planuję nasadzenia, szukam nowych odmian, i rozrysowuję grządki.  Na oknie w dziupli hoduję sadzeniaki, sieję pierwsze rośliny i ciągle przekładam opakowania z nasionami – raz układam kwiaty kolorami, raz terminem siewu, to znów czasem kwitnienia.

Więc oto moja lutowa sukienka na wyzwanie Dress Up.

Uszyta z marzeń o ogrodzie, na podszewce ze wspomnień, podbita optymizmem.

Pasują do niej delikatne perfumy z wonią wieczornych przymrozków w nucie głowy, zapachem topniejącego śniegu w nucie serca i ziemistym aromatem wschodzących siewek.

I jeszcze metka:

.
At February I really yearn for garden. I miss open air activities, and I’m a big garden dream. I breathe in a wind and try to feel fragrance of wet soil. In every piece of lawn I search for green sprouts. In every bud – I look for leaves. At evenings I read „Secret garden” and I watch garden programs on TV. I plan what to sow in the garden, I look for new species and I draw my flower beds. I sow first plants in flowerpots and still watch my flower seeds – I alphabetize them, or sort them by colours or by time of sow…

So that’s my February dress for Dress Up challenge.

Znalezione – nie kradzione / Found – not stolen

Takie wyzwanie przyszło mi do głowy, a że zabawa jest zawsze lepsza w towarzystwie, zaprosiłam do niego Cynkę. Zasady były proste – każda z nas idzie na spacer i ze znalezionych na nim 3 rzeczy wykonuje jakąś pracę.

Moje znaleziska nie są specjalnie ciekawe i jakoś nie łączyły mi się tematycznie, więc ostatecznie „obrobiłam” każde osobno, mam więc 3 prace – w podobnym stylu.  Przy okazji załapałam się na 14 wyzwanie w ArtPiaskownicy. W wyzwaniu udział wzięli:

śrubka

spinacz

i badylek :)

Zajrzyjcie koniecznie do Cynki, ona znalazła prawdziwe cuda!

.
Found – not stolen it’s Polish saying I thouht about it as a challenge and I invited Cynka to participate. Rules were simple – we go for a walk to find three different things, and we make some project with them.

Look what Cynka found – it’s really great!
My findings were not specially interesting and I couldn’t join them togeteher in one work – so I left with three different projects in same style.
So in my challenge cast is: screw, paper clip and a weed :)

Na wieszaku… / On a hanger…

…wisi moja ostatnia praca. :)

Kolejny scraplift – tym razem wybrany przez Vivę- to 2 niesamowite prace utalentowanej Carol.

„Wieszakowy” projekt – będący liftem tej pracy, był nie lada wyzwaniem. Po pierwsze – gdy zaczęłam go robić wczoraj wieczorem – okazało się, że nie mam kleju. Potem, że metalowe druciane wieszaki z pralni które zachowałam na „przydasie” – gdzieś tajemniczo zniknęły. Kiedy w dodatku, podekscytowana faktem że zaopatrzyłam się już w pokaźną ilość w kleju (mam go teraz tyle, że mogę się w nim tarzać!), pomyliłam kolejność przyklejania ozdób i napisów, załamałam ręce. W dodatku cała kompozycja za diabła nie chce wisieć prosto… No trudno :) I tak świetnie się bawiłam :)

Ostatecznie użyłam starusieńkiego drewnianego wieszaka…

scraplift

… a tak otwiera się skrzydełko mojego scrapa.

scraplift

Dodam jeszcze, że Republika o której mowa, to Republika Róż – moja ulubiona kawiarnia. (To właśnie tam jest najlepsza na świecie gorąca czekolada!)

Druga praca – tej samej autorki co poprzednia to ten piękny layout. Ten z kolei powstał w niedzielę, w mgnieniu oka. Może dlatego, że naprawdę BARDZO chcę wyjechać na wieś.

.
My next scraplift – this time Viva suggested two projects made by talented Carol.

First one – this „hanger” project – it’s a lift of this one, it was real challenge. Firstly, when I started to prepare it late at evening – I’ve noticed that I don’t have a glue. Then, that my wire hangers which I hoarded for „any case” are gone. When I bought glue next day (now I have LOT of it! ) I did few mistakes. On top of that – it doesn’t hang straight! But it was great fun anyway :) Finally I’ve used old wooden hanger.
Second work is the same author – it’s that beautiful layout. Text is „I want to go to countryside”. That one I made in the twinkling of an eye. Maybe cause I REALLY want to go out :)