Butelka / Bottle

…Tym razem na stoliku stała buteleczka („Na pewno nie było jej tu przedtem” – pomyślała Alicja) (…) Ta buteleczka jednak nie miała napisu: Trucizna. Alicja zdecydowała się więc skosztować płynu. Był on bardzo smaczny miał jednocześnie smak ciasta z wiśniami, kremu, ananasa, pieczonego indyka, cukierka i bułeczki z masłem), tak że po chwili buteleczka została opróżniona. ..

…This time she found a little bottle on it, (’which certainly was not here before,’ said Alice,) and round the neck of the bottle was a paper label, with the words 'DRINK ME’ beautifully printed on it in large letters.
However, this bottle was NOT marked 'poison,’ so Alice ventured to taste it, and finding it very nice, (it had, in fact, a sort of mixed flavour of cherry-tart, custard, pine-apple, roast turkey, toffee, and hot buttered toast,) she very soon finished it off…

Chusta / Shawl

Jeśli na tagu, dołączonym do paczuszki…

Tag

…znajduje się manekin otulony chustą…

Tag

…to niewątpliwie musi to coś znaczyć.Na przykład że w paczuszce znajduje się uszydełkowana ręcznie chusta :)

Tutaj muszę się pochwalić – strasznie jestem dumna :) Wzór jest prosty, ale to mój pierwszy raz w większym formacie – dotychczas szydełkiem robiłam tylko drobiazgi – broszki albo amigurumi (nota bene – na Craft Imaginarium kilka informacji co to takiego amigurumi).

Tym razem marzenie Cynki o posiadaniu chusty zmotywowało mnie, żeby spróbować swoich sił w czymś większym. I udało się, chociaż trwało to długo – włóczka była cieńsza niż zazwyczaj, więc robótki przybywało powoli. Za to 100% bawełny jest w dotyku milsze niż Kotek – włóczka do której przywykłam. Zdjęć „na ludziu” nie będzie – nie mam zadatków na modelkę :) Możecie jednak zajrzeć do Cynki – chusta chyba przypadła jej do gustu…

Dodam jeszcze że włóczka pochodzi ze sklepu zamotane – raju dla robiących na drutach i szydełku :)

Chusta

If there is a mannequin stamp with a shawl – on a tag, which is attached to a gift – it means something. For example – that there is crocheted shawl in a package :)
I’m really proud of it – till now I crocheted only small things – brooches or amigurumi (by the way there’s a post about amigurumi on Craft Imaginarium).

So it was my first attempt with bigger size. Cynka’s dream of having a brown crocheted shawl motivated me to learn how to do it :) The pattern is very simple, but yarn was light and I made it very long. It’s 100% cotton so it’s very nice – much more than Kotek yarn I used to use. I haven’t photos of shawl on me – I’m rather not a good as a model :) But Cynka shows it on her blog – I think that she likes it :)

And the yarn is from zamotane store – I love it – this place is like heaven!

Ravelry

Ravelry to moja ostatnia namiętność. Świetny serwis dla szydełkujących i robiących na drutach, z mnóstwem wzorów i dużą społecznością i… wymianami :)

Robienie granny squares pochłonęło mnie bardzo, ale dzierganie pojedynczych kwadratów jest mało praktyczne (tyle tylko, że sprawia przyjemność :)) a z kolei na większy projekt nie starczy mi chyba cierpliwości. Zaczęłam robić kapę, ale będzie gotowa pewnie za kilka miesięcy. W takim przypadku świetną zabawą jest włączenie się do jakiejś z wymian – co właśnie uczyniłam :)

Czekam na paczkę z moimi granny, a sama wysłałam swojej partnerce kilka ciepłych słów,  Jupiter granny squares, parę widoczków Poznania i małą myszkę na dodatek :)

Ravelry it’s my latest passion – it’s great site for crocheters and knitters with projects, big community and… swaps.

Granny squares are my obsession too. Making single squares is great but they are not useful, and I’m not as patient to make some big multi squares blanket. I’ve started one, but I’m afraid that it will be ready for Christmas :D So I decided to join some granny swap. I found one on Ravelry and now I’m waiting for my package to come. I’ve sent few kind words, Jupiter granny squares and my city postcards and small crocheted mouse :)

Latem / In the summer

Latem, nawet gdy nie ma się jeszcze wakacji, można popołudnia spędzać w ogródku. Uszydełkowałam Tosi mały kocyk, leżymy więc sobie na trawniku…

…czytamy książki…

…albo zatapiamy się w marzeniach.

At summer, even if we don’t have holidays, we can spend time in our small garden. I crocheted small blanket for Tosia, so we can lie at the lawn, read books or just day-dream.

Tosia

Pamiętacie Tosię? Zaprzyjaźniamy się ze sobą coraz bardziej :) W nowej sukience chyba jest jej do twarzy. Sukienka uszydełkowana z bawełnianej włóczki, więc przewiewna – w sam raz na lato.

Tosia

Do you remember Tosia? We became good friends!  She looks lovely in her new dress! Dress was crocheted with cotton yarn so it’s light and great for a summer.

Termofor / Hot-water bottle

Naprodukowałam ostatnio trochę granny squares – codziennie po pracy zasiadałam na kocu w ogródku zaciekle szydełkując. Za mało ich jeszcze na kapę, ale postanowiłam jakoś je spożytkować. A że od dłuższego czasu mój nowy termofor domagał sie ubranka, dostał dziś taki oto sweterek :) Do twarzy mu :) Nie mam na razie pomysłu, jak rozwiązać kwestie tej wystającej szyjki, kolory też są takie „każdy z innej parafii”, ale póki co zostanie tak jak jest.

Uwielbiam granny squares :) I juz zastanawiam się nad nową robótką :)

Ubranko na termofor

I’ve made lots of granny squares lately – everyday after work I sat on blanket in the garden and crocheted. It wasn’t enough for blanket or cover, but I wanted to use them. And my new rubber hot-water bottle needed to have some cover, so today I made a dress for it :) I like it :) I don’t have an idea how to crochet this place around „neck”, colours also rather don’t fit, but for now it will be like it is :)

I love granny squares :) And I already look for some new granny squares project :)

Ubranko na termofor