Różane klamerki / Rosy clothespins

Craftypantki organizowały ostatnio wymianę klamerkową, w której oczywiście wzięłam udział. Od razu wiedziałam, jaki motyw wybiorę dla moich klamerek. Pracę zaczęłam trochę od końca, bo od zrobienia pudełeczka…

…w którym można przechowywać…

…różane klamerki.

świetnie sprawdzają się w akcji…

i wraz z innymi prezencikami zostały zapakowane w jutowy woreczek z różanym tagiem i powędrowały do Maggie.

Craftpoantki have organized Clothespins Swap – I took part in it of course. Firstly I made rosy box and then – rosy clothespins. They were packed in jute bag with other gifts and they went to Maggie.

Stoffmarkt Holland

Wszystko zaczęło się od tego artykułu, na który trafiłam jakieś 2 lata temu. Od tego czasu prześladowała mnie myśl o wycieczce na taki kiermasz tkanin i dodatków krawieckich. Wreszcie – dało się zrealizować pomysł – i w tę niedzielę razem z Eri wyruszyłyśmy do Berlina, a potem do Poczdamu, by wreszcie dotrzeć na tkaninowe Eldorado.

Te kolory! Te wzory!

Te kupony groszków w różnych rozmiarach, paseczków we wszystkich barwach tęczy!

Te zwoje wstążek i koronek, stosy guzików!

Prawdziwe krawieckie szaleństwo!

Kiermasze Stoffmarkt Holland odbywają się cyklicznie, a terminarz znajdziecie tutaj.

W drodze powrotnej do Polski kilkakrotnie wyciągałam swoje zakupy, aby na nowo je układać, przekładać i zestawiać.

A teraz – igła w dłoń! I maszyna w ruch  :)

Pytałyście o moje zakupy – są tutaj :)

Everything started when I fund this article about 2 years ago. Since that time I was obsessed with idea of getting there. And yesterday, finally, with my friend Eri I went to Berlin and then to Potsdam to fabric Eldorado :)

Those colors! Those patterns! Polka dots in all sizes, and stripes in all colors! Twists of laces and ribbons and tones of buttons!

Real sewing madness!

When I was on my way home I still touched fabrics I bought. They are so lovely!
Some persons asked about my shopping – you can see it here :)

Motyle / Butterflies

Już jakiś czas temu wysłałam do Stanów paczkę z zebranym w Polsce motylami (więcej o tym tutaj). Udział w tym projekcie był wspaniałym przeżyciem. Prawie codziennie jeden czy dwa motyle lądowały w mojej skrzynce pocztowej. Potem czekały w wiklinowym koszyku, aż zbierze się cały rój.

Każdy był inny, każdy piękny, każdy niepowtarzalny. Było ich aż 62! Pełną listę autorów znajdziecie tutaj.

Gdy nadszedł czas i wszystkie gotowe były do dalekiego lotu, dały się grzecznie przełożyć folią bąbelkową i zapakować do wielkiego pudła.

I pofrunęły za ocean…
Trzeba jeszcze dodać, że motyle często nie przybywały do mnie same. Tim dołożyła się do wysyłki, dostałam też mnóstwo pięknych kartek, tagów i prezentów :) Słowo honoru, słodycze zjadłam dopiero gdy wysłałam paczkę :)

Koniecznie muszę się też pochwalić prezentami od Skrzatki, bo złapały mnie za serce :) Oprócz pięknych guzików do mojej kolekcji dostałam książkę, która na pewno się przyda przy planowaniu kursów craftowej grządki na Craftypantkach oraz piękny stempelek z pieskiem przypominającym moją Dharmę :)

 

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie przemiłe słowa, prezenty i kartki oraz za to, że przyłączyliście do projektu :)
.
It’s few weeks since I sent package with butterflies gathered in Poland (more about it there). It was great to be part of this project! Everyday – one or two butterflies waited for me in my mailbox. I kept them in big basket. Every butterfly was beautiful and one of a kind. There were 62 of them! Whole lists of project participants is here. When all of them came, I’ve put them in the real big box and I’ve sent to Houston, US.
And I have to say, that I get many lovely letters, beautiful cards and gifts with butterflies. Tim added money for the post and I received sweets which I ate just after I sent package :)
I was moved with gifts which Skrzatka sent me. Buttons in my favourite colour and great book about artificial flowers which will be very useful to my crafty flowerbed tutorials at Craftypantki blog. And also – this lovely acrylic stamp which looks almost like my Dharma!
Thank you all once more!

Żurnal / Journal

Kiedy na Dryszkowym blogu zobaczyłam te żurnale, zakochałam się od razu :) Oczywiście w tym szaro-burym :)  I jest mój – na całkiem prywatne art zapiski :)
A w przesyłce od Dryszy przywędrowały do mnie jeszcze piękny tag (więcej zdjęć tutaj).

…i wielka, pękata koperta, pełna kolażowych składników :)

Dziękuję :)
.
When I saw these journals on Drycha’s blog I felt in love with that grey-brown one. Now it’s mine – for my private art journal. And when Drycha sent me it, she added also this beautiful tag (more photos here)  and fat envelope stuffed with collage goodies :)
Thanks!

Projekt Motyl / Butterfly project

Na ten ciekawy projekt natknęłam się przypadkiem – buszując w sieci. Muzeum Holocaustu w Houston organizuje zbiórkę ręcznie wykonanych motyli, z których powstanie wielka wystawa. Motyl to wynik inspiracji wierszem o tym samym tytule. Wiersz napisał Pavel Friedman, żydowski i czeski poeta, zamordowany w Auschwitz. Sam wiersz odnaleziony został w ghetcie w którym przebywał poeta, już po wyzwoleniu ghetta. Ambitnym planem jest zebranie 1 500 000 ręcznie wykonanych motyli – jest to liczba dzieci jakie zginęły w Holocauście.

Postanowiłam zrobić i wysłać również swojego motyla, potem jednak przyszło mi do głowy, że możemy zebrać i wysłać więcej prac – stąd zbiórka motyli na Craftypantkach – zajrzyjcie koniecznie tutaj, żeby zobaczyć, jakie piękne prace powstały dotychczas!

A wczoraj wreszcie i ja skończyłam swojego motyla – na którym ewidentnie widać, że byłam na warsztatach Finn :)

Jeśli jeszcze nie zrobiłyście motyli – a macie na to ochotę – zachęcam do wzięcia udziału w tym projekcie. Możecie wysyłać motyle do muzeum indywidualnie, lub przesłać je do mnie, wyruszą wtedy jedną paczką. Prace można wysyłać do 10 lipca, paczka wylatuje 18, a więc na pewno zdążycie :)
Zasady:

* Motyle nie mogą mierzyć więcej niż 8 na 10 cali (czyli 20,32×25,4 cm)
* Motyle mogą być zrobione z jakiegokolwiek materiału, jednak powinny być raczej płaskie.
* Nie używajcie brokatu do ozdabiania swoich motyli.
* Nie używajcie produktów spożywczych do ozdabiania motyli (produkty zbożowe, makaron, cukierki i inne odpadają)
* Dodatkowo fotografia motyla może zostać wysłana na adres: butterflyproject@hmh.org.

Muzeum zbiera motyle do 30 czerwca 2012 roku, wysyłając swoje prace pamiętajcie o dodaniu następujących informacji:
* imię i nazwisko,
* organizacja,
* Adres,
* e-mail
* całkowita liczba wysłanych motyli

Adres muzeum:
Holocaust Museum Houston
Butterfly Project
Education Department
5401 Caroline St.
Houston, TX 77004
USA

Szczegółowe informacje na stronie muzeum, tutaj, lub pod adresem: butterflyproject@hmh.org

.

It’s my creation for Butterfly project – you can find all details here. Post above is a Polish translation of  project rules. And in my work it’s really apparent that I was on Finnabair’s workshop :)