Szafa / Cupboard

Wypatrzyłam ją w Starej Rzeźni jakoś w lutym.Wróciłyśmy wtedy z targu z książkami (Cynka), drobnym żelastwem (Guriana) i szafą (ja). Dodatkowo, zasponsorowal mi ją Xis – cmok Krzysiu! :)
Najpierw stała sobie, bo nie do końca byłam pewna, jak ją zrobię. Potem czekała na malowanie Dziupli, bo wymyśliłam sobie, że tylko odnowiony pokoik będzie dla niej dobrym tłem. Potem zabrakło mi serwetek z odpowiednim motywem. Nareszcie – jest. Moja wymarzona szafa na przydasie. Na górnej, najwęższej półeczce stoją w rządku ukochane maszynki. Pozostałe półki i pojemna szuflada mieszczą wszystkie te wstążki, koronki, nici, koraliki, stemple i farby, bez których ani rusz.

Pomalowana farbą ecru, z dekupażowym różanym motywem, brzegi ma postarzone bitumową patyną.

Niestety, trudno jej zrobić zdjęcie, bo Dziupla jest tak mała, że żeby szafa zmieściła się w obiektywie cała, musiałam wejść pod stół :D

Ale, ach, jak ona mi się podoba!
Dziupla zawsze była jednym z najwspanialszych miejsc na świecie, ale teraz – teraz mogłabym się stąd wcale nie ruszać :)
.
I have found her in Stara Rzeźnia at February. We came back home with old books (Cynka), rusty metal stuff (Guriana) and a cupboard (me). Also, she was sponsored by my Xis – thank you Dear! :)
Firstly she waited for my idea to makeover. Then she waited when I renew Dziupla (my craft room). Then I was lack of proper paper napkins to decoupage. Finally – she’s ready. On first shelf I put my scrapbooking machines 0 Bind-itAll, Slice and Big Shot. Also I store there my all laces and ribbons, beads, stamps, paints and all that stuff. I’ve painted her with ecru paint, and I added rose motives and old look with bitumen mixing. Oh, how I love her!
Dziupla always was one of the best place in the world – now I could even stay here all time :)

Czarna oliwka / Black olive

Miała być Śliwką, ale w takim kolorze ich nie produkowali.

Moje spełnione marzenie, dzięki któremu świat będzie bliższy, wyjazdy z naszym zwierzęcym stadem – prostsze, a kilka innych marzeń – łatwiejszych do spełnienia :) Jestem taka szczęśliwa!

Poznajcie moi drodzy – Czarną Oliwkę – krążownika szos :)

She had to have Plum name – but they weren’t produce in that colour.

My dream come true. The world will be smaller now, journeys with our animals will be simplier, and some of my dreams will be easier to realize :) I’m so happy!

So, Everybode, it’s time to introduce – our Black Olive :)

Zlot nr 4 / Meeting No. 4

Z corocznym zlotem scrapbookingowym jest jak ze Świętami – długie oczekiwanie i gorączkowe przygotowania, a potem mija w okamgnieniu pozostawiając po sobie wspaniałe wrażenia i wspomnienia oraz pustkę w portfelu :D I stertę nowych przydasi oczywiście :)

Tak było i teraz – kolorowo…

… i wesoło.

Wokół sklepów było tłumnie, na pokazach było tłoczno…

…wymiana pudełkowa jak zawsze wzbudzała emocje – nie zawsze pozytywne (o czym więcej w relacji Gurianki, tutaj).

Furorę zrobiły dwie przemiły siostry Służebniczki z Łodzi.

Zgodnie z tradycją przepuściłam więc radośnie swoje oszczędności, wyściskałam kogo się dało, gadałam jak najęta, biegałam w te i we wte, oglądałam, podziwiałam i poznawałam :) Wielkie dzięki dla Guriany i Sabriny za wspaniałą podróż!

Po nacieszeniu się zakupami pozostaje więc już tylko czekać na następny rok… :)
.
National scrapbooking meeting is like holidays – long preparations before and memories and lack of money after :) And of course great supplies :) There was colours, and joy, and supplies box swap, shows and workshops, croud and many shops. Great attractions were two very nice nuns.
So now – we have memories and – we just wait for next meeting in next year :)

Inky fingers, Creative grunge

…to oczywiście nazwy warsztatów Finn, których wyczekiwałyśmy od tygodni i które odbyły się wczoraj w Czempiniu. Było tłumnie…

…było tłoczno…

…gorąco, niesamowicie i pracowicie.

Było świetnie :)

Inky fingers and Creative grunge are the name of Finn’s classes which we waited for and which took part yesterday. It was croudy and busy, and hot and amazing :) It was great :)

A to jedna z prac, jakie zrobiłam tego twórczego dnia.

And it’s one of projects I made that creative day.

Bańki / Bubbles

…na fali rozmaitych refleksji – bańkowy scrapek urodzinowy. Ania sprezentowała mi urządzenie do baniek, czym nieco ukoiła mój żal, że nie mogłam być na poznańskim bańkowym flashmobie – zainteresowanych odsyłam np. tu, gdzie można znaleźć zdjęcia z tej wspaniałej akcji lub tu, gdzie możecie zobaczyć film.

In time of many reflections I made also my birthday bubbles scrap :) Ania gave me this bubble tool – I was so sad that I was absent at Poznań bubbles flashmob last weekend. You can see some photos here or here, where you can watch a film.