Szczecin

Szczecin na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako miasto pięknych kamienic, pasztecików i akwareli – a to za sprawą warsztatów z Pasiakową, która spełniła moje marzenie i zaprosiła nas na lekcję akwareli. No dobra, tak naprawdę to sama się wprosiłam, ale nie mówmy już o tym :)

Warsztaty były wspaniałe! Wielkie podziękowania dla Pasiakowej, a także dla Tores która użyczyła nam gościny.

watercolorsI dla Cynki, która towarzyszyła mi przez cały weekend.

watercolors

Takie wydarzenie zasługuje na własnego scrapa :) Znalazły na nim miejsce i paszteciki, i przygodnie poznany kot, i akwarele i świnka Tores (o przepraszam, nie świnka, a kawia domowa :). Wszystko było wspaniałe :)

Szczecin

Szczecin will always remain in my memory as a city of beautiful houses, special pies called „paszteciki” and watercolors – and this is due Pasiakowa’s watercolors workshops , which fulfilled my dream. She invited us for a watercolor classes. Well, in fact I importuned, but let’s not talk about it :)

The workshops were wonderful! A big thank you Pasiakowa and for Tores – because we gathered in her house. And for my friend Cynka, who acompanied me for whole lovely weekend. And this occasion deserve a layout :) Watercolors, and food and classes took place on it, also Tores’ guinea pig :) Everything was perfect!

Nocne scrapowanie / Night scrapbooking

…czyli kolejne spotkanie grupy kreatywnych Poznanianek, które tym razem odbyło się w formule „scrapuj do upadłego” :)

Nocne scrapowanie
Były pogaduszki, były pyszności i było wino oraz przydasiowe wymanki  i bazarek i dużo, dużo scrapowania :)

Nocne scrapowanie

A efekty? W moim przypadku 3 bazy żurnalowe i 3 scrapy – dziś pokażę jeden.
Na zdjęciu Jasiek próbuje banana, w związku z czym banan jest wszędzie. Dodatkowo, był to debiut specjalnie zakupionego w tym celu gadżetu, który należał do tego rodzaju zakupów które lądują na dnie szuflady nigdy więcej nieużyte. A layout jest liftem tej pracy: click!

SONY DSC
So that was the next meeting of the creative group of girls from Poznań, and this time it was in the formula scrapbook till you drop:) There were chatting, they were delicacies and wine and there was our own scrapbooking supplies swapping and selling and also – scrapbooking of course! :) And the results? In my case, 3 journal bases and 3 layouts today I will show you one with my son Jaś.  It was inspired by this layout: click!.

At this photo my son tastes banana for the first time. And he is using this strange gadget for eating fruits, which was that kind of thing which soon landed in the bottom of drawer, forgotten.

 

11 DWC

…czyli 11 Dolnośląskie Warsztaty Craftowe – 11 edycja rękodzielniczych spotkań, które odbywają się cyklicznie we Wrocławiu. Można na nich scrapować, uczyć się decoupage, beadingu, lukrowania pierniczków, czy tworzenia mydełek. Można uczestniczyć w warsztatach – na przykład albumowych u Cynki.

11 DLWC

Można obejrzeć ciekawe pokazy. Można zrobić zakupy.  Można spotkać się ze znajomymi z rękodzielniczego świata. Można siąść przy stoliku i na miejscu scrapować do upadłego :)

11 DLWC

Ba, można nawet zostać na miejscu na noc  i scrapować całą noc :)

11 DLWC

Więcej zdjęć i informacji znajdziecie na stronie kreatywnych wrocławianek Kwiatu Dolnośląskiego, tutaj – click!

Organizatorkom należą się wielkie brawa! i podziękowania, za przemile spędzony czas :)

11 DWC plakat mniejszy

11 DWC means Silesian Caft Workshops – it’s eleventh edition of craft meeting, which takes place regularly in Wrocław. There you can scrap, learn decoupage, beading, how to decorate gingerbread, or how to make  soap. You can participate in creative workshops. You can watch the exciting creative show. You can do your craft shopping. You can meet with online crafty friends . You can sit at a table and place scrap till you drop :)

More informations and photos you can find at Kwiat Dolnośląski site, here here – click!

Big bravo for girls who had organized this meeting! And big thanks, for this greatly spent time :)

Słowo na 2016 / Word for 2016

Zainspirowana przez Latarnię Morską, postanowiłam wybrać przewodnie słowo na cały ten rok. Stoją przede mną rozmaite wyzwania i rozpoczęłam zmiany w swoim życiu i nadawanie mu nowego sensu… to trudny proces, wymagający odwagi, a przede wszystkim – skupienia się na sobie. Na swoich marzeniach, na tym czego się naprawdę chce od życia, na swoich wyborach… Gdy łatwiej przychodzi satysfakcjonowanie innych i zapominasz o sobie – to właśnie skupienie się na sobie bywa najtrudniejszym zadaniem. Zatem w 2016 roku to będzie moje przewodnie słowo: Ja.
Dokładnie, teraz czas na mnie.

Ja

Inspired by Latarnia Morska, I decided to choose my guiding word for the whole year. Challenges and changes started in my life and I’m trying to find a new sense … it is a difficult process, requiring courage, and above all – to focus on myself. At my dreams, and what I really want in my life … Sometimes it’s easier to focus on satisfying other people and to forget about yourself – so to focus on yourself it’s sometimes the most difficult task.
So, in 2016 it will be my guiding word: ME.
Definiteley, now it’s time for me.

ja-2