Nadrabiam zaległości :) tak więc kolejna karta do challengu Emily, tym razem: what’s on my mind, czyli co mi chodzi po głowie. Jak to co? Oczywiście, że mój ogródek! :) Ze względu na rozliczne problemy i „znowu coś wypadło” moja aktywność ogródkowa spadła znacznie. Dawno juz nie byłam na działce, nie znaczy to jednak, że myślami tam nie jestem. Jestem :) Przechadzam się ścieżkami, gdy gotuję obiad. Zakładam nowe grządki podczas prania. I ogólnie – mam go cały czas przed oczami. Tak więc moja karta jest o tym właśnie. (Ta roślinka przyklejona z jednej strony to kwiat ligustru (Ligustrum vulgare) – uwielbiam ten ciężki, oszałamiający zapach, gdy krzewy są w pełni kwitnienia).
Hello there :) I try to catch up all prompts so here is one of them. What’s on my mind – my garden, of course! I have many problems, and many things-to-do-right-now so I can’t go there, but I still see it „in my soul’s eyes”. This lovely flower on my card is privet (Ligustrum vulgare) – when these bushes bloom, their smell is so adorable – I love them! And there is a piece of photo taken in my garden on my card.