A jak… / A is for…

Dziewiąty dzień maja, dziewiąty dzień mojego wyzwania. Dziś rano uszyłam mały komplecik na wymiankę. W poznańskim gronie spotykamy się mniej więcej co miesiąc i za każdym razem organizujemy sobie wymianę. Były ptaszki, były kwiatki, tym razem Cynka wpadła na pomysł serii wymian na kolejne litery alfabetu. Zaczęłyśmy od początku, a ja przejrzałam pierwszy rozdział słownika w poszukiwaniu inspiracji i początkowo chciałam zrobić abażur :) Z braku niezbędnych półproduktów ostatecznie stanęło na A jak Aksamit i Atłas, czyli zestaw – torba +kosmetyczka :)

Kwiatek na torbie jest odpinany – to broszka :) Zdjęcia tym razem przepalone – ale spróbujcie same zrobić fotki w pełnym, porannym słońcu i to w dodatku gdy fotografowany obiekt lśni jak krecie futerko…
.
It’s 9th day of May, and it’s 9th day of my challenge. We’re organizing swaps every time when we meet in our Poznań craft friends group – this time Cynka had an idea to organize swaps on alphabet letters. We started from A. Velvet and satin in Polish are for an A letter – and this is name of set which I made for our A letter swap. Set consists of bag and small bag, flower on a bag is a brooch also.

Sztuka codziennie

Truskaweczkę? / A strawberry?

Może truskaweczkę?

Truskawki

Z bitą śmietaną, albo – mniej kalorycznie – z jogurtem naturalnym?

Truskawki

A może zaprawimy je na zimę?

Truskawki

No dobrze, mogą służyć do czegoś zupełnie innego :)

Truskawki

.

Maybe a strawberry? Maybe with whipped-cream or – with less calories – with natural yoghurt? Or maybe we can preserve them for a winter in a jar? Ok, ok, I made them for different purpose  ;)

Broszka / Brooch

To już piąty dzień mojego wyzwania – idzie nam całkiem nieźle. Mimo że dopadło mnie choróbsko, udało mi się dziś zrobić coś ładnego. Tym razem – broszkę do nowej torebki.

It’s fifth day of my challenge – everything works fine. Although I’m ill now, I was manage to make somethiong pretty today – this time it was brooch to my new bag.

Mam na imię Michelle… / My name is Michelle…

…i jestem anonimowym chomikiem.

Jestem nałogowym zbieraczem i przechowywaczem. Nie wszystkiego na szczęście, ale niestety wielu rzeczy. Konkretnie materiałów do rękodzieła rozumianego ogólnie. Najmniejsze kawałki papieru chowam, bo a nuż się przydadzą. Wstążeczki z rozpakowywanych prezentów odkładam pieczołowicie. Spodnie z dziurą na kolanie i w dodatku przyciasne wyrzucę, ale najpierw odpruję guziki i sprawdzę czy materiał nie nada się na patchwork, a zamek błyskawiczny do recyclingu. Kupuję dżemy dla ładnych słoiczków, a oliwę z oliwek – bo ma ładne butelki.

Sprawia to pewne problemy, ale za to gdy nagle spłynie na mnie natchnienie, najczęściej mam z czego tworzyć. Zielony zamek błyskawiczny? Kredens, czarne pudełko po lewej stronie. Zardzewialy kluczyk? Proszę bardzo, półka nad biurkiem w Dziupli, pudełko drugie od lewej. Wełna z odzysku? Szafa sosnowa, na samym dole. Drut? Ta sama szafa, górna półka, za plastikowym organizerem z koralikami.

Zdarza mi się tez często kupować rzeczy bo „akurat była okazja” i dopiero potem wymyślać dla nich zastosowanie. Czasem pomysł chodzi od razu po głowie, czasem nie wiem co robić i przeglądam swoje skarby w poszukiwaniu inspiracji. Dziś znalazłam, przypadkiem komplet kuchennych ręczników zakupiony kiedyś w IKEI. Wzięłam go do ręki. Odłożyłam. Wzięłam znowu. Obejrzałam dokładnie i spłynęło na mnie natchnienie :)

Jakąś godzinkę później – byłam już szczęśliwą posiadaczką – kuchennego fartuszka.

A jako że mam również tendencję do uświniania się zawsze i wszędzie, a w kuchni tym bardziej, bardzo się on przyda. Góra – to ćwiartka jednego z ręczniczków, dół – 3/4 drugiego. Paski zszyte ze skrawków, do tego trochę bawełnianej koronki i voila!

.

…and I’m addicted to hoard.

I collect, I gather, I hoard. Fortunately not everything, but mainly craft materials and supplies. Smallest bits of papers, cause they can be used again. Gifts ribbons can be reuse. Old clothes can be turn into a patchwork.  I bought jams for nice jars and olive for lovely bottles.

The advantage of this addiction is that I have always supplies to  my projects.

Sometimes I buy some things even I don’t know what I will exactly make with them. Sometimes I have an idea, sometimes I don’t know what to do, so I look through my treasures and look for inspiration. This time I found tea towels set which I’ve bought in IKEA. I look at them few times and yay! idea is ready. After hour of cutting and sewing I end up with a kitchen apron :) It’s great for me, cause I always spill something and stain my clothes.

Krok po kroku / How-to

W zasadzie bardzo mi na rękę, że kilka osób spytało jak zrobić kwiatki z materiału, o których pisałam ostatnio. Tak się składa, że podczas ich robienia zrobiłam mały kurs „krok po kroku”, ale nie byłam pewna, czy kogoś on zainteresuje. Kwiatki robi się bardzo łatwo i jeśli komuś się przyda mój tutorial to wspaniale  :)

Potrzebne będą nam skrawki tkanin w różnych kolorach, igła i nici, guziki, cyrkiel lub jakieś okrągłe przedmioty do odrysowania okręgów ( u mnie świetnie sprawdzają się zakrętki od opakowań po kremie i małe doniczki).

Na materiale odrysowujemy kółka różnej wielkości. Rozmiar koła powinien być dwa razy większy, niż wielkość zaplanowanego kwiatka. Wycinamy koła z materiału, dodając około pół cm zapasu dookoła – nie musi być to super precyzyjne.

Teraz zabieramy się za szycie. Nitką zakończoną supełkiem przeszywamy koła fastrygą po narysowanych okręgach…

… na całym obwodzie. Gdy dojdziemy do miejsca, w którym rozpoczyna się ścieg, ciągniemy za wolny koniec nici marszcząc materiał…

…aż zacznie nam się formować coś w rodzaju sakiewki.

Na tym etapie spłaszczamy powstający kwiatek, układając  środek marszczenia w centrum i równomiernie rozkładając fałdki materiału. Możemy zabezpieczyć to miejsce przeszywając je kilkakrotnie.

Miejsce zbiegu brzegów koła maskujemy naszywając na nie guzik.

I już, kwiatek gotowy. Możemy dodatkowo ozdobić go koralikami, wstążką i czym nam wyobraźnia podpowie.

.

During making fabric flowers I made small how-to about them. Fortunately some people asked me how to do flowers, so I can use my tutorial :)

We will need pieces of fabrics, scissors, needle and thread, buttons, and some things to draw round shape ( I use plastic caps from face cream container).

Firstly we have to draw circles on the fabrics. Size of the circle should be twice as big as the flower we want to have. Then cut out circles from fabric,  leaving about 0,5cm reserve from the outer edge. Now we have to sew around a circle, using basting stitches, as shown on a photo above. When we get to the place where we started sewing, we have to pull the thread – it will make our fabric ruffle. So ruffled it down, it will start to look as a small pouch ;) Then we have to flat it down, place center of ruffles in the center of circle and we can protect it with few stitches. Finally – sew the button in the center of ruffles. You can also decorate the flower with beads, ribbon or whatever you like.

Kwiatki / Flowers

Trzeci dzień majowego, artystycznego wyzwania – dziś wzięło mnie na kwiatki. Na ostatnim spotkaniu twórczych poznanianek pojawił się temat ręcznie robionych kwiatów – przypomniały mi się wtedy te z materiałowych kółek, które robiłam maniakalnie kilka lat temu.

Zrobiłam więc jednego…

Kwiatki

…potem jeszcze kilka…

Kwiatki

…i jeszcze trochę.

Kwiatki

Można je zszywać ze sobą, dodawać wstążki…

Kwiatki Kwiatki

…kawałki innego materiału i ozdobne taśmy.

Kwiatki Kwiatki

Można z nich robić broszki, spinki, gumki do włosów albo ozdabiać kartki czy scrapy. Sprawdzają się też przy ozdobnym pakowaniu prezentów.
.
Last time on our creative meeting we chated about hand made flowers. It reminded me about fabric flowers which I made few years ago, so I made one today. And few more. And few more again. It can be decorated with ribbons, other fabrics or crocheted elements, and can be use as brooches, hair clips or to cards or scrapbooking layouts. Also they can be used as decoration of wrapped gifts.